| Piłka ręczna / ORLEN Superliga
Rosyjska agresja na Ukrainę spotkała się z wykluczeniem sportowców z tego kraju z rywalizacji drużynowej i z większości dyscyplin. A co z Rosjanami grającymi w innych ligach? Czy ich też należy karać albo czy powinno się od nich oczekiwać deklaracji potępiającej wojnę? Przed odpowiedzią na te pytania stanęła także polska piłka ręczna – w PGNiG Superlidze grają bowiem i Rosjanie, i Białorusini (ich kraj jest sprzymierzeńcem Rosji w tej wojnie), i Ukraińcy.
No właśnie, czy świat sportu powinien pójść krok dalej i nie tylko wykluczyć reprezentacje Rosji/Białorusi oraz kluby z Rosji/Białorusi z rywalizacji międzynarodowej, ale wszystkich bez wyjątku sportowców z tych krajów? Także tych grających na co dzień w innych ligach. –Cieszę się, że to nie ja muszę podejmować decyzję, bo to cholernie trudne – mówi Marcin Lijewski, były reprezentant Polski, teraz trener Górnika Zabrze.
Chyba pierwszą dyscypliną, która zaczęła w Polsce taką dyskusję był żużel. Na razie żadne wiążące decyzje jeszcze nie zapadły, ale jest bardzo prawdopodobne, że rosyjskich żużlowców na polskich torach nie zobaczymy.
Taki problem do rozwiązania będzie też miała PGNiG Superliga. Możliwe, że skończy się tylko na wspólnym oświadczeniu ze Związkiem Piłki Ręcznej w Polsce, potępiającym rosyjską agresję na Ukrainę. Zresztą władze ZPRP zajęły nieugięte stanowisko w tej sprawie już wcześniej, gdy odmówiły udziału kobiecej reprezentacji w meczach z Rosją w eliminacjach ME.
Rosjanie/Białorusini stanowią w polskiej lidze sporą grupę. Grają m.in. w zespołach medalistów ostatniego sezonu: Łomży Vive Kielce, Orlen Wiśle Płock i Azotach Puławy. Czy możemy wymagać od tych zawodników, że skrytykują atak własnego kraju na Ukrainę? Nie brakuje opinii, że tak. Nie brakuje także już teraz przykładów, gdy Rosjanie i Białorusini grający w PGNiG Superlidze włączyli się aktywnie w pomoc dla Ukraińców uciekających z ogarniętego wojną kraju.
Wątpliwości jednak zostają...
Nikt w polskich klubach nie da sobie bowiem ręki uciąć, że zawodnicy z tych krajów nie odważą się na ruch w drugą stronę i np. demonstrację popierającą wojnę w trakcie meczu. To oczywiście rozważania czysto hipotetyczne, ale takie ryzyko zawsze istnieje. Nawet, jeśli dla kogoś brzmi to teraz jak "science fiction".
–Niechby tylko któryś spróbował! – mówią zgodnie polscy zawodnicy, gdy wspomniałem im o takim "zagrożeniu". –Szybko i po męsku byśmy mu to wytłumaczyli w szatni. Poza tym, po takiej akcji, byłby skończony jako zawodnik w każdym klubie Europy i mógłby sobie co najwyżej rzucać piłką w Rosji lub Białorusi.
–Na pewno w najbliższych dniach, jako klub "Orlen Wisła Płock", opublikujemy też oświadczenie w sprawie wojny. Dlaczego nie wcześniej? Od 24 lutego drużyna gra mecz za meczem, nie było więc czasu, aby się z spotkać z zawodnikami i to ustalić. Proszę nie raczej oczekiwać głośnych deklaracji w ich mediach społecznościowych. Siergiej i Dmitrij mają rodziny w Rosji, a jeszcze teraz za jakąkolwiek krytykę grozi w ich kraju 15 lat łagru....
Nie do końca zgadza się z tym Mariusz Jurkiewicz, który grał z Wiśniewskim m.in. w reprezentacji Polski i razem zdobyli medal MŚ 2015. –Staram się zrozumieć obawy klubu z Płocka. Wiem, że Kosorotowa i Żytnikowa mogą spotkać reperkusje w Rosji, ale to jest niczym w porównaniu z dramatem, który przeżywają miliony Ukraińców.
Dziś wraz z zawodnikami w punkcie pomocy uchodźcom przy ulicy Sienkiewicza 78 A pomagaliśmy przygotowywać paczki dla osób, które szukają schronienia w naszym kraju. 🇺🇦🤝🇵🇱
— Łomża Vive Kielce (@kielcehandball) March 1, 2022
Tym samym pragniemy zaprosić Was na sobotni mecz z @chrobryhandball, który zagramy dla Ukrainy! 💙💛 pic.twitter.com/TO7XX1qFRG
W Kielcach Białorusini, w Płocku Rosjanie, a w Puławach grają przedstawiciele trzech krajów zaangażowanych w wojnę – Ukraińcy Andrii Akimienko i Ivan Burzak, Rosjanin Wadim Bogdanow oraz Białorusin Aleksander Baczko. W szatni nie było jednak incydentów i, jak zapewniają przedstawiciele brązowych medalistów, nie będzie.
Klub w specjalnym oświadczeniu zdecydowanie potępił "zbrodnicze działania Federacji Rosyjskiej na terenie wolnej i niepodległej Ukrainy!". Na samych słowach Azoty jednak nie poprzestaną. Podczas meczu Pucharu Polski z Piotrkowianinem zostanie przeprowadzona zbiórka darów dla uchodźców wojennych, które klub dostarczy następnie na granicę. Poza tym, cały dochód ze sprzedaży biletów na to spotkanie zostanie przekazany na pomoc humanitarną dla Ukrainy.
Następne
Trener Wybrzeża oczekuje od reprezentantów Rosji i Białorusi grających w Polsce zdecydowanych deklaracji – jesteś "za" lub "przeciw". –Nie wyobrażam sobie sytuacji, że ktoś wspiera taki zbrodniczy system. Nie ważne, czy po cichu czy głośno. Jeśli otrzymam w tej sprawie telefon z PGNiG Superligi czy ZPRP, to nie będę się chował, ale z otwartą przyłbicą powtórzę to, co teraz powiedziałem – "nie" dla ludzi, którzy w jakiejkolwiek formie popierają Putina i jego sprzymierzeńców.
Następne
–Cała ta wojna to dla mnie niewyobrażalna sytuacja – mówi Nat. – Tyle śmierci, bólu i cierpienia. I po co to wszystko? Jednemu człowiekowi urodził się w głowie chory pomysł, a przez tego ch*** cierpią teraz miliony niewinnych ludzi.
–Oczywiście, jestem trenerem Chrobrego, przygotowuję zespół do kolejnych meczów, ale też z niecierpliwością czekam na rodziców i teściów, którzy mają przyjechać do Polski. Wiem, że są blisko granicy i w każdej godzinie mogą ją przekroczyć. Cieszę się, że udało się ich namówić, żeby wyjechali, bo na początku nie chcieli o tym słyszeć. Przy okazji chciałbym podziękować Polakom za pomoc, to dla nas bardzo ważne. Oglądałem ostatnio mecz w Gdańsku i szczerze się wzruszyłem, gdy zobaczyłem dzieci Dmytro Doroszczuka, które wbiegły na boisko i podały piłkę.
Na koniec wróćmy jeszcze do Wiśniewskiego. Sam nie chce się tym chwalić, ale prywatnie bierze czynny udział w pomocy obywatelom Ukrainy.
–Przyjąłem kilka osób... – wyjaśnia.
– Kilka? – dopytuję.
–Jeśli chcesz już bardzo wiedzieć, to prawie trzydzieści. Dokładnie 29. Ale nie sam. Działa i pomaga też moja żona. Wcześniej w naszej firmie pracowały panie z Ukrainy, a teraz dołączyły do nich rodziny. Trudno się było zamknąć na to, co się dzieje na wschodzie, pomoc wydawała się dla nas czymś naturalnym. Nie widzę jednak powodu, aby się tym chwalić na prawo i lewo.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (960 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.