Przejdź do pełnej wersji artykułu

Lekkoatletyczne HMŚ. Sebastian Coe: oglądanie rywalizujących Rosjan i Białorusinów "nie do pomyślenia"

Rosyjska flaga
Rosyjska flaga (fot. Getty Images)

Szef światowej federacji (World Athletics) Sebastian Coe uważa wykluczenie lekkoatletów rosyjskich i białoruskich z wszystkich imprez jako krok całkowicie uzasadniony. – Nie do pomyślenia jest, żebyśmy w tej sytuacji oglądali rywalizujących zawodników z obu krajów-agresorów – zaznaczył.

Lekkoatletyczne HMŚ: Adam Kszczot nie wystartuje w Belgradzie

Czytaj też:

"Aniołki Matusińskiego" celują w medal mistrzostw świata (fot. Getty)

Lekkoatletyka: w 2022 roku poznamy drużynowych mistrzów świata

Coe tłumaczył, że Rada World Athletics nie wyobrażała sobie, że na starcie, np. w halowych mistrzostwach świata w Belgradzie, które odbędą się w przyszły weekend, mogłoby zabraknąć zawodników z Ukrainy ze względu na niezdolność do rywalizacji czy brak możliwości treningu, a jednocześnie wystąpiliby reprezentanci krajów, które są agresorami.

Rosjanie i Białorusini zostali wykluczeni ze wszystkich zawodów lekkoatletycznych pod egidą światowej federacji już w zeszłym tygodniu zgodnie z zaleceniem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) wskutek zbrojnego ataku Rosji na Ukrainę. Wcześniej Rosjanie mogli startować pod neutralną flagą i po przejściu specjalnej procedury antydopingowej w związku z zawieszeniem rodzimej federacji.

Zawodników z obu krajów zabraknie nie tylko w Belgradzie, ale też w lipcowych mistrzostwach globu na stadionie w amerykańskim Eugene. Jednocześnie władze federacji zdecydowały o kontynuowaniu pracy przez zespół odpowiedzialny za ocenę postępów w walce z dopingiem w Rosji, która jest zawieszona w prawach członka World Athletics od listopada 2015 roku.

Nasza grupa robocza obawia się, że bez jej działań i bez pracy międzynarodowych ekspertów pojawi się istotne ryzyko, że postępy poczynione do tej pory ulegną erozji i nastąpi cofnięcie, a zmiany już wypracowane mogłyby zostać podważone, co byłoby szkodliwe dla "czystych" rosyjskich sportowców i ich rywali oraz uczciwości sportowej rywalizacji – ocenił szef grupy Rune Andersen.

Źródło: PAP
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także