11 mar 2022 | Piłka nożna

Korona Kielce przyjęła ukraińskich piłkarzy. "Niektórzy mieli tylko skarpetki"

Korona Kielce przyjęła 29-osobową grupę uchodźców z Ukrainy (fot. Korona Kielce)

Marcin Długosz

Czas wojny wymaga zaangażowania od wszystkich. Piękny przykład włączenia się do pomocy płynie z Korony Kielce. Pierwszoligowy klub zdecydował się przyjąć do siebie 29-osobową grupę młodych zawodników, ich mam oraz sióstr, którzy uciekli z Ukrainy. Kielczanie wzięli na siebie finansowanie pobytu uchodźców i zamierzają sprawić, by w stolicy Świętokrzyskiego poczuli się jak w domu.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Wszystko miało swój początek w znajomości kieleckiego klubu z Serhijem Pyłypczukiem. Ukrainiec występował w Koronie w latach 2013-2017, a w ostatnim czasie pracował jako trener grup młodzieżowych w Metaliście Charków. Wybuch wojny zastał byłego zawodnika i jego podopiecznych gdy ci przebywali na turnieju w Winnicy. Nie mieli dokąd wrócić, musieli uciekać.

– Informacje dostaliśmy od Serhija. Grupa młodych piłkarzy z Charkowa znalazła się w potrzebie i z naszej strony nie było nawet chwili zastanowienia. Od razu zorganizowaliśmy transport dla zawodników i mam tych piłkarzy. Wszystkie nakłady finansowe, które na tę chwilę są potrzebne, bierze na siebie nasz klub. Podjęto taką decyzję wraz z Suzuki i prezesem firmy, Piotrem Dulnikiem – wyjaśnia w rozmowie z TVPSPORT.PL dyrektor sportowy Korony, Paweł Golański.

Oficjalnie: legendarny ukraiński piłkarz już pozbawiony tytułów

Czytaj też

Oficjalnie: legendarny ukraiński piłkarz już pozbawiony tytułów

Sprowadzenie uchodźców do Kielc to jedno, drugie to natomiast zapewnienie im wszelkich niezbędnych rzeczy. – Musimy stworzyć im takie warunki, żeby nie odczuwali aż tak mocno tego co się dzieje w Ukrainie, ale mieli pewną odskocznię od brutalnej i strasznej rzeczywistości. Robimy wszystko, żeby czuli się dobrze, mogli trenować i przez sport nie myśleli ciągle o tym, że ich znajomi, rodacy walczą w kraju – wyjaśnia Golański.

I dodaje: – Chłopcy będą na najbliższym meczu w niedzielę z Resovią. Zwiedzali już stadion, zobaczyli szatnie i cały obiekt. Robimy wszystko, żeby czuli się dobrze i nie myśleli o strasznych rzeczach rozgrywających się w ich kraju.

Korona ma świadomość, że sytuacja za naszą wschodnią granicą jest bardzo niepewna i kwestię pomocy trudno ubierać w jakiekolwiek ramy czasowe. – Powiem szczerze, że na tę chwili o tym nie myślimy. Zdajemy sobie sprawę z ciężkich warunków w kraju tych chłopców i faktu, że na razie nie mają do czego wrócić. Zrobimy wszystko, by im pomóc i znaleźć jakieś rozwiązanie. Zawodnicy będą mieli organizowane treningi, wszystko nadzoruje zajmujący się kwestiami akademii Tomasz Wilman – przedstawia Golański.

Wspólnie z Suzuki Motor Poland zaopiekowaliśmy się grupą 29 osób z bombardowanego Charkowa. 20 chłopców z Metalist 1925 Charków U-16 kontynuuje swój rozwój piłkarski w @AkademiaKorona i wierzy w rychły powrót do zaatakowanej przez Rosjan Ojczyzny.
Więcej: https://t.co/pyHYAMFwQ7 pic.twitter.com/QJCXhQdD7H
— Korona Kielce (@Korona_Kielce) March 10, 2022

– Nie chcemy, żeby to odbyło się wyłącznie na zasadzie zapewnienia noclegu, wyżywienia i ubrania. Niektórzy z tych chłopców przyjechali z jedną parą skarpetek, nic więcej nie mieli – zaznacza dyrektor sportowy kieleckiego klubu.

Sam rozwój sportowy i zapewnienie niezbędnych warunków do życia jednak nie wystarczy. Korona ma to na uwadze. – Trzeba pamiętać, że ci chłopcy potrzebują też edukacji. Muszą łapać podstawy naszego języka. Nie wiemy, ile ta sytuacja może jeszcze potrwać. Chcemy, żeby czuli się dobrze w naszym kraju i społeczeństwie. Zastanawiamy się nad jak najlepszymi rozwiązaniami, a ram czasowych po prostu nie możemy określić. Reagujemy bardzo spontanicznie i pragniemy, żeby te rodziny czuły się u nas komfortowo – zaznacza Golański.

Zmiana zasad w Złotej Piłce! Duża szansa dla Lewandowskiego
Obecnie bezpieczni są nie tylko podopieczni Serhija Pyłypczuka, ale i sam były piłkarz Korony Kielce. – Teraz jest już w porządku, przebywa we Lwowie. Mam nadzieję, że z każdym dniem cała sytuacja będzie się poprawiała – przedstawia kolega Ukraińca z kieleckiej drużyny.

– Jako Korona Kielce uczestniczyliśmy w wielu akcjach charytatywnych i tak samo jest teraz. Zakupiliśmy już najpotrzebniejsze rzeczy dla zawodników i ich mam. Każdy bodziec, który od nich otrzymujemy, chcemy przemienić w pomóc – kończy Golański.

Oficjalnie: legendarny ukraiński piłkarz już pozbawiony tytułów