Polscy skoczkowie nie mają łatwego życia na obiekcie do lotów narciarskich w Vikersund. Niewiele wskazuje na to, że biało-czerwoni włączą się do walki o podium. – Jest szereg błędów, które popełniam i nie potrafię ich poprawić. Mimo że się na nich koncentruję, nie ma efektu – mówił wprost Kamil Stoch przed kamerami TVP Sport.
W piątek mistrz olimpijski z Chin, Marius Lindvik prowadził po pierwszej serii i skoku na 232,5 metra. W drugiej uzyskał 226,5 metra, a to wystarczyło, by wyprzedzić o 6,5 punktu Stefana Krafta. Austriak atakował z piątej pozycji. 230-metrowy wynik pozwolił mu przesunąć się o trzy lokaty i wciąż marzyć o złocie.
Mniej powodów do radości mieli natomiast Polacy. W czołowej "10" nie zmieścił się żaden z biało-czerwonych. Najlepiej zaprezentował się Jakub Wolny, który zajmuje dwunastą pozycję. Pod koniec drugiej "10" znalazł się Piotr Żyła, a dopiero w trzeciej Kamil Stoch i Paweł Wąsek.
Trzykrotny mistrz olimpijski nie gryzł się w język w rozmowie z Sebastianem Parfjanowiczem, dziennikarzem TVP Sport. – Druga seria była trudna. Mało kto przelatywał dwusetny metr. Kiedy dostaje się trzydzieści dodatkowych punktów, to nawet przy idealnym skoku nie ma szans. Takie warunki tłamszą za progiem. Kiedy trzeba nabierać wysokość, traci się ją. Nie miałem niby tak kiepskich warunków, jak rywale po mnie, ale te skoki – nie loty – nie idą tak jakbym chciał. Jest szereg błędów, które popełniam i nie potrafię ich poprawić w Vikersund. Mimo że się na nich koncentruję, nie ma efektu.
Stoch próbował także wytłumaczyć, gdzie tkwi jego główny kłopot. – Zaczyna się to w pozycji najazdowej. Nie wiem, dlaczego się to dzieje. Robię to samo, co do tej pory. Tak to już jest. Cały sezon się z tym borykam. Co skocznia, co profil, to problem powraca. W Vikersund nie mogę tego w ogóle rozgryźć, przez co mam trudności w locie. Przy braku dobrej dynamiki i prędkości, zwłaszcza nad bulą, męczę się bardzo w drugiej fazie.
W sobotę zostanie przeprowadzona trzecia i czwarta seria konkursu indywidualnego, który wyłoni mistrza świata w lotach. Niewiele wskazuje na to, że w okolicach podium zakręci się któryś z Polaków. – Trzeba bardzo dobrej dyspozycji od razu. To daje pewność siebie. Znak, że wszystko jest w porządku. Robi się to samo, co do tej pory i to działa. Loty wiele się nie różnią od normalnej skoczni. Zasada zostaje ta sama. Później działają na nas większe siły. Trzeba się w locie wykazać większą odwagą i determinacją. Jestem daleko od tego. Będę dalej próbował i pracował – mówił Stoch.
Na koniec został podpytany o absencję trenera Michala Doleżala. – Jest to samo, co do tej pory. Każdy wie, co ma robić. Nic się nie zmieniło, poza tym, kto rusza chorągiewką. Trenerzy wymieniają się uwagami pomiędzy każdą serią i skokiem – zakończył.
482.1
475.0
455.8
451.6
449.4
438.9
434.0
422.2
420.4
10
419.8
11
419.7
12
413.3
13
412.5
14
403.1
15
400.8
16
400.4
17
399.4
18
397.9
19
397.1
396.0
21
384.2
22
382.3
377.5
24
372.6
371.6
26
364.5
27
357.3
355.7
320.5
314.1
1
1749.3
2
1720.2
3
1707.2
4
1680.6
5
1673.1
6
1484.1
7
1458.0
8
1350.9
9
561.6
10
551.6
459.1
454.8
444.1
443.6
433.5
430.1
418.3
418.2
417.7
10
409.4
11
409.1
12
408.7
13
404.1
14
401.1
398.4
16
397.7
17
397.5
394.5
19
392.7
20
389.6
21
389.4
22
387.7
386.4
24
386.2
381.5
26
377.7
374.0
372.6
29
365.0
30
363.6
231.1
228.9
226.0
225.7
225.5
225.3
225.0
218.2
214.6
212.4
212.0
12
211.6
13
211.0
14
210.0
15
209.1
208.5
205.8
18
205.3
19
202.9
20
202.5
21
202.1
22
201.2
23
197.0
196.7
25
196.4
195.0
27
193.6
193.4
193.2
191.5
1
813.4
2
809.3
3
802.5
4
762.1
5
699.9
6
681.3
7
667.2
8
601.6
9
383.9
10
382.6
11
382.3
12
380.8