{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
MŚ w lotach. Kontuzja wyklucza z rywalizacji Roberta Johanssona. Zastąpi go Halvor Egner Granderud?
Dominik Pasternak /
Norwegowie do drugiej części zmagań w mistrzostwach świata w lotach przystąpili w trzyosobowym składzie. W zawodach zabrakło Roberta Johanssona. – Powodem absencji jest powracający ból pleców spowodowany latami treningów i doznanymi kontuzjami – powiedział dla TVPSPORT.PL, były wybitny skoczek, a obecnie ekspert telewizyjny, Anders Jacobsen.
Mistrz olimpijski mistrzem świata. Polacy poza czołową dziesiątką
Czytaj też:

Puchar Kontynentalny w Zakopanem: podwójny sukces Thomasa Lacknera. Siódme miejsce Macieja Kota
Po pierwszych dwóch seriach w mistrzostwach świata w lotach Robert Johansson plasował się wysokim szóstym miejscu ze stratą 17. punktów do podium. Niestety, nie było mu dane powalczyć o medal, bo po sobotnich próbach Norweg narzekał na ogromny ból pleców. Jak poinformował obecny w Vikersund dziennikarz TVPSPORT.PL, Michał Chmielewski, 31-latek miał problemy nawet, by zrobić kilka kroków.
– Jego kręgosłup jest zdeformowany po wielu latach rywalizacji i odniesionych kontuzjach. Wczoraj fizjoterapeuci robili wszystko, by przywrócić go do zdrowia, ale to im się nie udało. Dla Johanssona może oznaczać to koniec sezonu – powiedział dla TVPSPORT.PL, były drużynowy mistrz świata, Anders Jacobsen.
Z tą kontuzją dwukrotny brązowy medalista olimpijski zmagał się od dłuższego czasu. Pierwszy raz na problemy z kręgosłupem sympatyczny wąsacz narzekał w 2019 roku, kiedy przyznał, że doznał urazu... podczas odśnieżania domu. Z biegiem lat ból się nasilał.
Jak widać, kłopoty z dawnych lat dają o sobie znać też obecnie, bo Johansson nie był w stanie wziąć udziału w decydującej rywalizacji o tytuł najlepszego lotnika. Teraz pojawia się pytanie, czy jego fizjoterapeutom uda się go doprowadzić do pełni sił na konkurs drużynowy.
Według Michała Chmielewskiego bardzo prawdopodobny jest scenariusz, w którym do drużyny wróci Halvor Egner Granerud, który został wcześniej odesłany do domu. To na pewno komplikuje nieco sytuację trenerowi Alexandrowi Stoecklowi, bo 25-latek nie imponował formą, przez co nie złapał się do czwórki na konkurs indywidualny.
Transmisja ze zmagań w drużynie w niedzielę 13 marca w Telewizji Polskiej.