13 mar 2022 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa. Jagiellonia zagra z Wisłą Płock. Piotr Nowak: dość remisowania

Piłkarze Jagiellonii Białystok (fot. Getty)

Robert Bońkowski

To może okazać się kluczowy dla Jagi mecz w kontekście dalszych losów sezonu. Jagiellonia Białystok zmierzy się z Wisłą Płock, która paradoksalnie ma więcej porażek od żółto-czerwonych, a mimo to jest wyżej w ligowej tabeli.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

POLSKI PIŁKARZ WSPOMINA ŻYCIE NA UKRAINIE!

Były kadrowicz zakończył karierę, bo nie chciał się szczepić. "To reżim"

Czytaj też

Maciej Wilusz (z prawej) w meczu reprezentacji Polski przeciwko Niemcom (fot. Getty)

Były kadrowicz zakończył karierę, bo nie chciał się szczepić. "To reżim"

Jagiellonia Białystok w ostatnich trzech meczach remisowała z rywalami. Z perspektywy wyników remisem najtrudniejszym do zaakceptowania jest ten ze Stalą Mielec. Białostoczanie nie obronili korzystnego wyniku, tracąc bramkę w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry.

– Mój przekaz w tygodniu był jasny. Powiedziałem dość remisowania – zażartował Nowak. Tu nawet nie chodzi o to, że Wisła Płock ma więcej porażek, a jest wyżej w tabeli. Remis ze Stalą nie powinien nam się przytrafić. Ten etap jest już za nami. Teraz Wisła Płock, która pokazała w ostatnim meczu, że po zmianie trenera jest pewna siebie i zwycięstwa – powiedział trener Jagiellonii Piotr Nowak.

– Mimo, że widać ich pewną zależność przegrywania na wyjeździe, to jest to zespół, który potrafi grać w piłkę. To drużyna ustabilizowana, która ma dużo doświadczenia. Mają też kilka indywidualności. Mam na myśli między innymi Rafała Wolskiego. Musimy być na to przygotowani. Musimy być gotowi w pressingu, skupieni w rozgrywaniu piłki. To, że prowadzimy z rywalem, nie oznacza, że możemy przestać pressować. Miałem pretensje do drużyny o konsekwencję w naszej grze – dodał szkoleniowiec.

Trenerem Wisły Płock jest teraz Pavol Stano, występujący jeszcze jako piłkarz w latach 2008-2010 w barwach Jagiellonii. Po zmianie szkoleniowca u Nafciarzy Stano efektownie odniósł w debiucie zwycięstwo. Wisła Płock pokonała 3:1 Górników z Łęcznej. Zdaniem trenera Nowaka po zwycięstwie płocczan nie spodziewa się w ich szeregach wielu zmian.

– Nie przypuszczam, by po zwycięskim meczu Pavol Stano dokonał wielu zmian diametralnych. Trener Stano w poprzednim klubie grał tym samym systemem. Niewiele w tej kwestii się zmieniło – powiedział trener Jagiellonii Białystok.

Żółto-czerwoni natomiast będą musieli zmierzyć się z kilkoma ważnymi zmianami. Zabraknie Bogdana Tiru i Bojana Nasticia. Trener białostoczan przekonywał przed meczem, że ma przygotowanych kilka wariantów zmian, ale jeszcze nie zdecydował, który zastosuje.

Wzmocnienie z Ukrainy

Niewykluczone, że dość młodą kadrę Jagiellonii wkrótce wzmocnią kolejni piłkarze. Jagiellonia Białystok pracuje nad wzmocnieniami z ligi ukraińskiej.

– Jestem już po rozmowach z prezesem i dyrektorem sportowym. Mamy kilka opcji, nad którymi pracujemy. Pewne rzeczy są płynne ze względu na sytuację, która panuje na Ukrainie – mówił szkoleniowiec białostoczan.

– Patrzymy na to logistycznie, a nie sportowo. Część z piłkarzy wyjechała, część z nich jest jeszcze na Ukrainie. Musimy być na to przygotowani, by mieć pewność, że piłkarz, który przyjdzie, będzie dla nas wzmocnieniem. Przyszłość jest też ważna. Nie będziemy brać piłkarza, który powie, że chce grać na czas wojny, a po tym wszystkim wróci grać do naszych sąsiadów. Patrzymy na piłkarzy z Ukrainy, jako na długofalowe wzmocnienia, a nie na najemników, którzy po zakończeniu wojny wyjadą z Białegostoku – powiedział Nowak.

Według informacji Jakuba Seweryna ze sport.pl żółto-czerwoni interesują się pozyskaniem brazylijskiego skrzydłowego Diego Santosa Carioci, który dotychczas występował w Kolosie Kovalivka. Piłkarz może jeszcze w przyszłym w niedzielę, 13 marca, przylecieć do Polski z Brazylii, do której uciekł z żoną po ataku Rosji na Ukrainę.

Niedzielny mecz pomiędzy Jagiellonią Białystok a Wisłą Płock rozpocznie się o 12:30.

Były kadrowicz zakończył karierę, bo nie chciał się szczepić. "To reżim"