14 mar 2022 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Legia Warszawa powstała z kolan. Mistrz Polski wraca do formy?

Legia Warszawa punktuje w PKO Ekstraklasie lepiej od Lecha Poznań w 2022 roku. Pogoń na równi. — Piłkarze Legii w 2022 roku cieszyli się już z pięciu zwycięstw (fot: PAP)

Legia Warszawa ma za sobą koszmarną rundę jesienną w PKO Ekstraklasie. Mistrz Polski zaczął się jednak odradzać. Wiosną stołeczna drużyna nie odstaje pod względem zdobywanych punktów od ligowej czołówki.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

LEGIA DOKONA HITU TRANSFEROWEGO? TO MISTRZ UKRAINY!

Mistrz Polski jesienią przegrał trzynaście spotkań w PKO Ekstraklasie. Gracze Legii Warszawa zimę spędzili w strefie spadkowej. Początek wiosny budził obawy kibiców, ale z czasem sytuacja zaczęła się uspokajać, a stołeczna drużyna przeszła do etapu odbudowy.

Cierpliwość kluczem do celu

Legia nie szalała zimą na rynku transferowym. Do klubu trafiło czterech nowych zawodników, a z wypożyczenia do Arki Gdynia ściągnięto Macieja Rosołka. Hitem transferowym może być za to pozyskanie Benjamina Verbicia, który zostanie wypożyczony z Dynama Kijów.

Legia sięgnie po byłego trenera? Możliwy wielki powrót

Czytaj też

Jacek Magiera prowadził Legię Warszawa w Lidze Mistrzów w sezonie 16/17. Ostatnio zwolnił go Śląsk Wrocław

Legia sięgnie po byłego trenera? Możliwy wielki powrót

Legia nie rozegrała wiosną choćby jednego pięknego meczu. W stolicy pogodzono się jednak z myślą, że na boisku będzie brakowało futbolu, który uwodzi umysły. Istotna jest chłodna kalkulacja i regularne punktowania. Ten cel udaje się osiągać, bo warszawianie oddalają się od strefy spadkowej, a dodatkowo zanotowali serię, do której wcześniej nie byli w stanie zbliżyć się w trakcie trwających rozgrywek. Mowa o czterech kolejnych wygranych. Passa rozpoczęła się 25 lutego, kiedy ekipa Aleksandara Vukovicia pokonała 2:1 Wisłę Kraków.

Umiejętnością stołecznej drużyny stało się wygrywanie meczów nawet wtedy, gdy nie wszystko na boisku toczy się zgodnie z planem. Legia na zgrupowaniu w Dubaju regularnie pracowała z myślą, że kluczowa w budowaniu akcji jest cierpliwość. Vuković dzień w dzień przypominał o tym zawodnikom w trakcie treningów.

Warszawianie nie spieszą się z rozgrywaniem akcji, nie zawsze przyśpieszają, by jak najszybciej dostać się pod bramkę rywali. Choćby w Łęcznej, za zbyt częstą grę z pierwszej piłki skarcony przez Serba został Paweł Wszołek. Mistrzowie Polski zaczynają postępować w zgodzie z zasadą, że "co nagle, to po diable”.

Lider i pomocnicy

Legia powoli zaczyna się odradzać. Z mgły zaczął wyłaniać się lider, który ma przeprowadzić drużynę przez wzburzone wody walki o utrzymanie. Tym kimś stał się Josue. Na barkach Portugalczyka spoczywa obecnie ciężar gry w ofensywie.

Mistrzowie Polski nie mają w swoim składzie wielu kreatywnych zawodników. To coś, co zostało pokpione choćby w trakcie letniego okna transferowego. Po odejściu Luquinhasa, pole manewru stało się jeszcze bardziej ograniczone. Być może sytuacja polepszy się po związaniu się z Verbiciem, ale początek rundy zależał przede wszystkim od Josue.

Portugalczyk jest liderem Legii w kwestii tworzenia gry. To przez niego przechodzi większość akcji stołecznej drużyny. Stać go na nietuzinkowe zagrania i strzały (jak w spotkaniu z Górnikiem Łęczna), a jednocześnie na bardzo dobre dośrodkowania ze stałych fragmentów gry. W tym sezonie 31-latek ma już na koncie jedenaście asyst oraz jedno trafienie. Kiedy Josue brakuje, Legia gra gorzej i ma kłopoty w ofensywie. W tej chwili w składzie mistrzów Polski nie ma gracza, który mógłby chociaż pretendować do zastąpienia byłego gracza FC Porto czy Galatasaray.

Zimowy okres przygotowawczy był przełomowy. Portugalczyk doszedł do optymalnej formy, a dodatkowo przyjął zadanie sterowanie Legią na placu gry. To w tej chwili zawodnik, który wykonuje najwięcej inteligentnych podań w całej lidze. Po rozegraniu 20 meczów ma ich na koncie 41. O pięć więcej od drugiego w klasyfikacji Bartosza Nowaka z Górnika Zabrze.

Legia sięgnie po byłego trenera? Możliwy wielki powrót

Czytaj też

Legia sięgnie po byłego trenera? Możliwy wielki powrót

Wieteska: nie ma rozprężenia. Jesteśmy zamieszani w utrzymanie

Wieteska: nie ma rozprężenia. Jesteśmy zamieszani w utrzymanie

Mistrz Ukrainy blisko Legii? Warszawianie szykują hit

Czytaj też

Transfery. Benjamin Verbić może trafić do Legii Warszawa z Dynama Kijów

Mistrz Ukrainy blisko Legii? Warszawianie szykują hit

Konstrukcja ofensywnej gry Legii opiera się na Josue. Jego dogrania regularnie starają się wykańczać Rosołek oraz Tomas Pekhart, choć król strzelców poprzedniego sezonu wciąż szuka zagubionej dawno temu formy. Pozytywem mistrzów Polski jest za to uporządkowanie gry w formacji defensywnej. W siedmiu wiosennych meczach, Legia straciła tylko trzy gole.

Legia zaczyna się odradzać. Pisząc prosto: wiele spraw, wraca na swoje miejsca. Drużyna wykazuje coraz większą determinację, a jednocześnie zyskuje pewność siebie. – To bardzo ważne, bo gracz, który to czuje, jest w stanie pozwolić sobie na więcej na boisku – potwierdza Vuković.

Jak Vuković ocenił ostatnią wygraną z Górnikiem? – Byliśmy konsekwentni i nie traciliśmy głowy, co jest zagrożeniem, gdy gra się nie klei. Ważne, by nie popełniać znacznej liczby błędów pod własną bramką. Potrafimy korygować ustawienie i lepiej budować ataki, co sprawia, że stajemy się groźniejsi między liniami i na połowie rywali. Zawodnikom należą się brawa, że są w stanie przetrzymać trudny moment i utrzymują cierpliwość – twierdził szkoleniowiec Legii. Te kilka zdań wiele mówi o obecnej Legii. Legii, która spokojnie przedziera się przez przeszkody, ale solidnie punktuje.

Legia lepsza od Lecha

Legia lepsza od Lecha – to zdanie, które brzmi sensacyjnie. Walczący o utrzymanie mistrz Polski przebija absolutnego faworyta do zdobycia tytułu? Poniekąd tak jest, choć tylko wtedy, gdy spojrzymy na wyniki osiągane przez obie drużyny w 2022 roku.
Fakt jest jednak taki, że Legia w PKO Ekstraklasie w 2022 roku jest w ścisłej czołówce ligi. Warszawianie zdobyli trzynaście punktów w sześciu spotkaniach. Tyle samo, co Pogoń Szczecin. Taki sam wynik (przed rozegraniem meczu ze Stalą Mielec) mieli gracze Rakowa Częstochowa. Wspominany Lech zdobył do tej pory zaledwie osiem "oczek".

Punkty w PKO Ekstraklasie w 2022 roku

13 – Raków (po 5 meczach), Pogoń, Legia
11 – Warta, Piast
10 – Bruk-Bet
8 – Lech, Górnik Zabrze, Zagłębie
7 – Lechia, Wisła Płock
6 – Jagiellonia, Cracovia, Górnik Łęczna
5 – Radomiak
4 – Stal (po 5 meczach)
3 – Wisła Kraków, Śląsk

Sam ten fakt pokazuje, że Legia po cichu, bez większego rozgłosu, zaczyna się odradzać i kroczyć we właściwym kierunku. We wtorek mistrzowie Polski rozegrają zaległe spotkanie z Bruk-Betem Nieciecza. Wygrana może sprawić, że warszawianie będą legitymowali się pięcioma zwycięstwami z rzędu. A to będzie doskonałym prognostykiem przed serią meczów z ligową czołówką.
Legia jeszcze przed przerwą na mecze reprezentacji zmierzy się na wyjeździe z Rakowem. Potem Wojskowi będą mierzyli się z Lechią Gdańsk, znów z Rakowem w Pucharze Polski, aż wreszcie dojdzie do prestiżowej rywalizacji z Lechem w Poznaniu. W tle będzie pozostawało zbliżające się starcie z Pogonią. Fakt jest jednak taki, że warszawianie już zyskują pewność siebie. A ze wspomnianymi przeciwnikami Legia zagra nie jako faworyt, a drużyna, która może, a nie musi.

Mistrz Ukrainy blisko Legii? Warszawianie szykują hit