16 mar 2022 | Koszykówka

Łukasz Koszarek o sytuacji Mateusza Ponitki: wszedłem na Twittera i byłem smutny, że ludzie tak szybko oceniają

Mateusz Ponitka nadal jest koszykarzem Zenita Petersburg (fot. Getty).

Łukasz Koszarek od niedawna jest dyrektorem koszykarskiej reprezentacji Polski. Legenda polskiego basketu odniosła się do sprawy Mateusza Ponitki. – Nawet ja nie znam wszystkich faktów, a wiem trochę więcej od większości ludzi. Mateusz nigdy nie odmawiał kadrze i cały czas daje nam dużo radości. My teraz oceniamy to zero-jedynkowo, chociaż nie znamy całej sytuacji – przyznał w twitterowym #plkplTalk.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Cezary Trybański: moim zdaniem Mateusz powinien zabrać głos i zająć stanowisko w tej sprawie

Gortat krytykuje kapitana reprezentacji. "Gdzie jest charakter?"

Czytaj też

Gortat krytykuje kapitana reprezentacji. "Gdzie jest charakter?"

Kapitan reprezentacji Polski nadal jest koszykarzem euroligowego Zenita Petersburg. Nie może rozwiązać kontraktu z klubem i wrócił do Rosji po "krótkich wakacjach" – jak w krótkim oświadczeniu napisał jego pracodawca. Razem z Mateuszem Ponitką w klubie ponownie zjawiło się czterech zagranicznych koszykarzy. Kontrakt rozwiązał jedynie Litwin Mindaugas Kuzminskas. Koszykarza zapewne czekać będą poważne konsekwencje. Musi liczyć się nawet z siedmiocyfrową kwotą odszkodowania, a także brakiem "listu czystości". W przypadku Ponitki sankcje oznaczałyby nawet blisko dwuletnie zawieszenie.

Inaczej postąpił młodszy z braci, Marcel. Reprezentant Polski rozwiązał umowę z Parmą Perm. Związał się z niemieckim Skyliners Frankfurt. – Jestem w kontakcie z Marcelem i wiem, że na pewno nie była to łatwa decyzja. Już na meczach kadry, kiedy to wszystko wybuchło, gdzieś tam z tyłu głowy miał całą tę sytuację, jak to będzie, co to będzie... Nie miał pewności, że klub pozwoli mu odejść. Trzeba pamiętać, że umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Marcel zrezygnował z bardzo dużego kontraktu za kolejny sezon i to jest godne pochwalenia – przyznał Koszarek w #plkplTalk.

Jego starszy brat wciąż nie zabrał głosu w tej sprawie. Nie zrobił tego również Polski Związek Koszykówki. Najnowszymi informacjami podzielił się dyrektor kadry.

– Mateusz nie ma możliwości, aby rozwiązać swojej umowy za porozumieniem stron. Klub Marcela był gotowy do rozmów. Gdyby nawet Mateusz chciał ze wszystkiego zrezygnować, to nie może, bo Zenit nie chce rozmawiać. Można jednostronnie zerwać umowę, ale trzeba liczyć się z konsekwencjami, które są nie do pokonania – dodał Koszarek.

Gortat krytykuje kapitana reprezentacji. "Gdzie jest charakter?"

Czytaj też

Gortat krytykuje kapitana reprezentacji. "Gdzie jest charakter?"

Kulisy odejścia Ponitki. Zrezygnował z wielkiej kasy od Rosjan

Czytaj też

Marcel Ponitka odszedł z rosyjskiej Parmy Perm (fot. 400mm.pl).

Kulisy odejścia Ponitki. Zrezygnował z wielkiej kasy od Rosjan

Na Mateusza Ponitkę wylała się fala hejtu. Zdecydowana większość kibiców nie chce, aby koszykarz nadal występował w reprezentacji Polski. Kibice w ostrych i mocnych słowach skrytykowali zachowanie zawodnika rosyjskiego Zenita. Mają za złe przede wszystkim to, że 28-latek do tej pory nie opowiedział się przeciwko rosyjskiej agresji.

– Mateusz jest teraz w Rosji. Myślę, że nie jest to odpowiednia chwila, żeby zabierał głos. Z tego co wiem, na pewno to zrobi, jeśli wszystko się skończy. Nie ma opcji, aby rozwiązać kontrakt. Trzeba pamiętać, że jest on jeszcze dwa lata ważny. W grę wchodzi długie zawieszenie. Żadnemu sportowcowi nie byłoby to na rękę. Do tego może dojść bardzo wysoka kara. Dążymy do punktu, gdzie FIBA powinna pomóc tym chłopakom, którzy są w Rosji. Czekamy już bardzo długo, kiedy ta straszna wojna się zaczęła. Wciąż nie ma żadnej decyzji, co mogą zrobić zawodnicy, którzy są pod kontraktem w Rosji. FIFA ma wiele za paznokciami, ale dała szanse zawodnikom. Grzegorz Krychowiak miał możliwość wyjazdu i mógł uciec od tego wszystkiego na dwa, trzy miesiące. FIBA zostawiła koszykarzy samych sobie – przyznał Koszarek.

Legendarny rozgrywający odniósł się też do twitterowych komentarzy pod adresem starszego z braci Ponitków. – Kiedy wszedłem na Twittera i poczytałem opinie, byłem smutny, że ludzie tak szybko i mocno oceniają. Nawet ja nie znam wszystkich faktów, a wiem przecież trochę więcej. Staram się wesprzeć naszego zawodnika, który od 15. roku życia jeździ na reprezentację Polski. Nigdy nie odmawiał i cały czas daje nam dużo radości. My teraz oceniamy to zero-jedynkowo, chociaż nie znamy całej sytuacji – dodał.

Zawodnik Legii Warszawa podkreślił, że Ponitka prędzej czy później skomentuje całą sytuację. – Sytuacja w Ukrainie jest straszna. Byłem na Dworcu Centralnym, widziałem, jak to wygląda. Trzeba piętnować Rosjan, że pozwolili Putinowi na coś takiego. Głos Mateusza na pewno by się przydał i myślę, że się pojawi. On teraz jest w Rosji. Nie wiem, czy chciałbym, aby teraz wyszedł i powiedział, co myśli, będąc w Petersburgu. Widzieliśmy straszny tweet klubu o "wakacjach", który jeszcze "podpalił" wszystkich i spowodował taką reakcję. Na pewno koszykarz opowie, jaka była jego sytuacja. Nam fajnie ocenia się wszystko z perspektywy kanapy. Nie wiemy, jak jest w Rosji – zakończył Koszarek.

Jego klub już w środę powalczy o historyczny awans do półfinału rozgrywek FIBA Europe Cup. Legia musi odrobić trzy punkty straty w dwumeczu z włoskim Unahotels Reggio Emilia. Transmisja spotkania od 20:25 na tvpsport.pl, w naszej aplikacji mobilnej i SMART TV.