{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Reprezentacja Polski. Kamil Grabara zadebiutuje w kadrze? "Jest w życiowej formie"
Przemysław Chlebicki /
Kamil Grabara jest jednym z zawodników, którzy mogą zadebiutować w reprezentacji Polski podczas marcowego zgrupowania. Jak ostatnio spisywał się bramkarz FC Kopenhaga? – W zeszłym sezonie FC Kopenhaga miała najgorszą obronę w pierwszej szóstce. Teraz jest najlepsza, co jest między innymi jego zasługą – stwierdził w rozmowie z TVPSPORT.PL duński dziennikarz Sebastian Stanbury, dziennikarz duńskiego portalu Mediano.
Kto skomentuje najbliższe mecze reprezentacji w TVP? Sprawdź!
Czytaj też:

Reprezentacja Polski. Daniel Kaniewski: Kamil Grosicki nie był pewny miejsca w kadrze do poniedziałku
Czesław Michniewicz na marcowe zgrupowanie powołał pięciu potencjalnych debiutantów. Dużo mówi się o Patryku Kunie, Mateuszu Wietesce, Konradzie Michalaku i Szymonie Żurkowskim. O Kamilu Grabarze nieco mniej. Nie jest to jego pierwsze powołanie do kadry – w listopadzie postawił bowiem na niego Paulo Sousa. Bramkarz Kopenhagi jednak wtedy nie zadebiutował. Wtedy jednak jego forma była niestabilna, popełniał więcej błędów. Teraz, cztery miesiące później, jest już gwiazdą ligi duńskiej – i w tym sformułowaniu nie ma cienia przesady.
Najlepszy bramkarz w Danii?
Od początku rozgrywek trener Kopenhagi Jess Thorup konsekwentnie stawia na Grabarę. Polak nie opuścił ani jednego meczu w lidze. Wcześniej niektórzy kibice domagali się zmiany bramkarza, po jego błędach. Teraz jednak nikt o tym nie myśli. Tym bardziej, że statystyki przemawiają za 23-latkiem. Drużyna w 21 kolejkach straciła tylko trzynaście bramek, a Grabara aż jedenaście razy zachował czyste konto. Jeszcze niedawno takie liczby w Kopenhadze wydawały się nie do wyobrażenia.
– Trener powiedział niedawno, że Grabara jest w życiowej formie i uważam, że ma rację. Stał się kluczowym elementem bardzo solidnej obrony. Jeszcze zeszłym sezonie FC Kopenhaga miała najgorszą defensywę w pierwszej szóstce. Teraz jest najlepsza, co jest między innymi jego zasługą. Zaliczył wiele świetnych obron i doskonale zatrzymuje akcje rywali. Jest niekwestionowanym numerem jeden w hierarchii bramkarzy. Przyczynił się do poprawy obrony i zasługuje na to, by grać w każdym meczu – komentuje postawę Polaka Sebastian Stanbury.
Duński dziennikarz twierdzi, że Grabara jest silny psychicznie. – Podoba mi się jego postawa. FC Kopenhaga to klub pod dużą presją, z którą nie wszyscy sobie radzą. Grabara jednak nie ma z tym problemu – nie boi się adrenaliny – podkreśla.
Oczywiście Grabara wciąż ma w swojej grze wiele do poprawy. Chociaż cała defensywa Kopenhagi spisuje się dobrze, polski bramkarz wciąż nie zawsze dogaduje się na boisku z obrońcami. Przez to popełnia błędy we wznowieniu gry. Ponadto, miewa problemy z grą nogami.
– Pod względem zatrzymywania strzałów jest bezapelacyjnie najlepszy w Danii. Ale wciąż musi poprawić swoją grę nogami. Lepiej radził sobie jednak w bramce, a jego zgranie z obecnymi środkowymi obrońcami – Nicolaiem Boilesenem i Denisem Vavro – wciąż nie jest idealne. Czasami wydaje się, że trzej gracze nie wiedzą, kto powinien przyjmować piłkę – dodaje Stanbury.
Czytaj też:
Krystian Bielik o powrocie do reprezentacji i klubowej przyszłości. "Trzeba znać swoją wartość"
Grabara kontra kibice
Polak występuje w Kopenhadze od ośmiu miesięcy, jednak jego relacje z fanami klubu to już temat-rzeka. Grabara od początku przygody z Danią spotykał się z ich krytyką. W listopadzie postanowił zareagować, co się im nie spodobało.
– W listopadzie Grabara poprosił fanów o szacunek za pośrednictwem gazet. Wielu fanom się to nie podobało. Uważali, że na szacunek trzeba sobie zapracować, nie można go żądać. FC Kopenhaga to dumny klub, więc kibice nie lubią, gdy ktoś im mówi, jak mają się czuć lub zachowywać. A jego poprzednik Kalle Johnsson, był bardzo lubiany, więc niektórzy kibice byli zirytowani, gdy Grabara w pierwszej połowie sezonów czasami popełniał błędy – wspomina duński dziennikarz.
Obecnie jednak Grabara żyje w zgodzie z kibicami. Można nawet powiedzieć, że fani kopenhaskiego klubu go polubili. – Tutaj lubią "pozytywnych arogantów", dlatego Grabara idealnie pasuje do tej mentalności. Jego niedawny tweet, w którym skrytykował rywala w walce o mistrzostwo, FC Midtjylland, za zbytni optymizm przed niedzielnym meczem, cieszył się pozytywnym odzewem – przyznaje Stanbury.
Najpierw reprezentacja, a za jakiś czas wielki transfer?
Stanbury przyznaje, że Kopenhadze zależy na tym, by w przyszłości zarobić na Grabarze. Klubowy rekord sprzedaży został pobity przed sezonem, gdy Mohamed Daramy powędrował do Ajaksu za 12 milionów euro. Niewykluczone, że polski bramkarz w przyszłości odejdzie za podobną kwotę. – Zdają sobie sprawę, że nie będzie grał w Kopenhadze na zawsze. Klub chce zarabiać na sprzedaży najlepszych piłkarzy, a on jako dobry – młody zawodnik, w przyszłości może zostać sprzedany za duże pieniądze – ocenia dziennikarz portalu Mediano.
Ale na wielkie transfery jeszcze przyjdzie czas. Najpierw Grabara może zadebiutować w pierwszej reprezentacji. Czesław Michniewicz zna go bardzo dobrze z czasów prowadzenia reprezentacji U21. To właśnie piłkarz Kopenhagi zagrał u niego wówczas w największej liczbie spotkań, bo w aż dziewiętnastu. To on był "jedynką" – nie Bartłomiej Drągowski, Marcin Bułka ani Radosław Majecki. Może już w spotkaniu ze Szkocją zawodnik dostanie szansę? Transmisja spotkania w TVP1, TVP Sport, na TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej i Smart TV.