Przejdź do pełnej wersji artykułu

Paryż 2024. Francuzi oburzeni proponowaną halą do koszykówki. "To żart?"

/ Trwa burza we francuskiej koszykówce przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu Trwa burza we francuskiej koszykówce przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu (fot. Getty Images/PAP)

Do igrzysk w Paryżu pozostały jeszcze ponad dwa lata, a we francuskiej opinii publicznej trwa burza związana z wyborem hali, która gościć ma koszykówkę. W Paris Expo Porte de Versailles nie zagrano dotąd ani jednego spotkania, a znana jest najbardziej z corocznych targów rolnych. – To żart? – pyta środowisko.

Igrzyska olimpijskie. Paryż 2024. Francuzi zaskoczą otwarciem igrzysk. Takiej ceremonii jeszcze nie było

Czytaj też:

Thomas Bach

Thomas Bach: Polska już teraz mogłaby zorganizować igrzyska olimpijskie

O ile decydujące o medalach mecze najbardziej prestiżowego turnieju olimpijskiego drużyn zaplanowano w znanej i cenionej hali Bercy, o tyle pierwsze spotkania mają odbyć się w centrum konferencyjno-wystawowym nazywanym przez Francuzów "hangarem". Znane jest z imprez esportowych, festiwalu czekolady, ale najbardziej z... corocznych międzynarodowych targów rolnych.

Koszykówka jest we Francji drugim najważniejszym sportem zespołowym pod względem liczby uprawiających. Wydano tam prawie 630 tysięcy licencji. Nic dziwnego, że Trójkolorowi stanowią w ostatnich latach ścisłą czołówkę drużyn na świecie. Podczas ostatnich igrzysk w Tokio ulegli dopiero w finale bezkonkurencyjnym Amerykanom.

Dyscyplina miała być "oczkiem w głowie" komitetu organizacyjnego, jednak zamieszanie logistyczne sprawiło, że znacząca część olimpijskiej rywalizacji może zostać rozegrana w hali nieprzystosowanej w najmniejszym stopniu do koszykówki.

Główną rolę odegrały w tej sytuacji zasady zapisane w statutach federacji... badmintona oraz gimnastyki. Wymagają one od organizatorów dachu o wysokości 11 lub 12 metrów. W przepisach FIBA mowa jest tylko o siedmiu metrach. Kuriozalne prawo powoduje, że obiekt będący koszykarskim domem reprezentacji Francji "trafi w ręce" (Porte de la Chapelle) badmintonistów oraz gimnastyków. Zawodnikom basketu pozostanie natomiast 9-metrowa hala w południowym Paryżu, w której nie da się zamontować nawet wyświetlacza.

– Czy to żart? Jeśli tak, to jest to naprawdę wielkie gów... – zareagował wściekle zawodnik NBA – Evan Fournier. – Naprawdę myślicie, że zagra tu USA z gwiazdami zarabiającymi dziesiątki milionów i grającymi codziennie na wielkich arenach? W Stanach Zjednoczonych taka sytuacja nie zdarzyłaby się nigdy. Nie potrafimy niczego uszanować – grzmiał.

Mało prestiżowa historia hali to w zaistniałej sytuacji najmniejszy problem. Znacznie groźniejszy może okazać się nieodpowiedni system klimatyzacji, który nie będzie w stanie poradzić sobie z wilgocią na boisku. Z pewnością okaże się to powodem wielu kontuzji.

Francuskie gwiazdy grzmią w mediach społecznościowych. "Nie wiem, kto jest odpowiedzialny za wybór sal na igrzyska olimpijskie w 2024, ale bracie, będziesz musiał się obudzić, ponieważ zawstydzasz nas w oczach świata” – napisał na Twitterze Vincent Poirier.



"Chcecie pozwolić tu grać najlepszym koszykarzom świata?" – pytał z kolei Nicolas Batum. "Izydora i ja przybywamy do hali Parc Expo (inna nazwa obiektu) na pierwszy mecz igrzysk olimpijskich" – prześmiewał sprawę Fourier zamieszczając swoje zdjęcie z dzieciństwa, w którym jeździ na kucyku.



Choć trudno będzie wybudować kolejną koszykarską halę godną igrzysk olimpijskich przed 2024 rokiem, wciąż możliwe są zmiany w planie aren. Jak dowiedzieli się dziennikarze "L'Equipue" Międzynarodowa Federacja Koszykarska cały czas nalega na organizatorów w sprawie interwencji.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także