Wielkimi krokami zbliża się finał baraży o mistrzostwa świata, w którym Polska podejmie zwycięzcę meczu Szwedów z Czechami. Sędzią głównym spotkania na Stadio Śląskim będzie Daniele Orsato. Włoch już niedawno prowadził starcie z udziałem Polaków i – jak się okazuje – sam wie, że popełnił w nim poważny błąd.
Czesław Michniewicz szykuje się do swojego debiutu w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Pierwotnie miał on oczywiście nadejść w Moskwie, ale z powodu inwazji Rosji na Ukrainę plany kadry się zmieniły. Jako że biało-czerwoni mają już pewne miejsce w finale baraży o mundial, to kilka dni przed tym wydarzeniem zmierzą się towarzysko ze Szkocją.
To będzie jedynie przedsmak tego, na co wszyscy czekają. Reflektory będą skierowane na Stadion Śląski, gdzie we wtorek, 29 marca wszystko się rozstrzygnie. Mecz Polski z lepszym starcia Szwedów z Czechami jako arbiter główny poprowadzi Daniele Orsato.
Włoch sędziował już bardzo ważne spotkanie z udziałem biało-czerwonych w ubiegłym roku. Mowa o drugim meczu grupowym podczas mistrzostw Europy, w którym Polacy zremisowali 1:1 w Sevilli z Hiszpanią. Wówczas, jeszcze przy stanie 0:0, spore kontrowersje wywołało powalenie w hiszpańskim polu karnym Piotra Zielińskiego, ale rozjemca nie zdecydował się wskazać na punkt karny.
I – jak się okazuje – wie, że popełnił błąd. Poinformował o tym za pomocą Twittera rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej, Jakub Kwiatkowski. Włoski sędzia miał mu przyznać, że jest świadomy, iż Polakom w Sewilli należała się "jedenastka".
Spotkałem Daniele Orsato na meczu Dinamo Zagreb - Szeryf Tyraspol. Przypomniałem mu o meczu z Hiszpanią. Na moje słowa, że powinien być karny na Zielku odpowiedział „You’re right, we missed it”. https://t.co/sqXV3lszX7
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) March 17, 2022