{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Młodzieżowe ME: kurort boksu, 11 szans Polski i walcząca w ringu Ukraina
Piotr Jagiełło /
Wakacyjny kurort rozchwytywany przez turystów zamieniony na arenę zmagań najlepszych młodzieżowych pięściarzy Europy. W chorwackim Poreczu trwa turniej, który wyłoni elitę Starego Kontynentu do lat 22. Przed Polakami prowadzonymi przez trenerów-debiutantów aż jedenaście medalowych szans. W piątek pięć naszych pań powalczy w ćwierćfinałach.
Miasto Porecz położone nad morzem adriatyckim w lato zamienia się w gorący kurort turystyczny. Rocznie przybywa tu około 700 tysięcy turystów. W marcu jest jednak zdecydowanie spokojniej, a morze letników zamieniono na liczne grono pięściarskie. Do Chorwacji przybyło dokładnie 319 bokserów niemal ze wszystkich zakątków Europy. Niemal, bo co oczywiste, nie ma na miejscu Rosjan i Białorusinów. Co mniej oczywiste, jest niemal pełna ekipa ukraińska. Gdy wybuchła tam wojna, nastoletnie panie i panowie przebywali na zgrupowaniach międzynarodowych i stamtąd udali się na południe. Znakomity boks prezentuje m.in. Jurij Zachariejew, który w ubiegłym roku wygrał światowy czempionat młodzieżowców. Gest wykonała również Europejska Federacja Boksu Olimpijskiego (EUBC) znosząc wszelkie opłaty dla federacji ukraińskiej i gwarantując im bezpłatne zakwaterowanie w hotelu.

Turniej ten inauguruje rok 2022 w międzynarodowym boksie. Trudno się więc dziwić, że intensywnie zmagania przeżywa Wojciech Bartnik, dla którego jest to pierwszy oficjalny start w roli trenera reprezentacji Polski mężczyzn. Człowiek, który stanął na olimpijskim podium w 1992 roku w Barcelonie, teraz ma dźwignąć naszych panów do sukcesu. Efekty na razie są interesujące, bo w sobotę o medale powalczą Jakub Krzpiet, Paweł Brach, Mateusz Urban, Jakub Straszewski i Mateusz Bereźnicki.
– Dużo emocji i dużo pracy. Rano robimy trening, później kolejne zajęcia dla innej grupy i no i zawody. To wszystko mnie napełnia i daje mi dużą energię, tym bardziej, jak się ma taki fajny zespół młodych i ambitnych zawodników. Wszystko idzie po mojej myśli, to są moje marzenie, ale chciałbym, żeby chłopaki spełniali i realizowali swoje marzenia. Sobota będzie bardzo ważnym dniem dla polskiego boksu – powiedział były zawodnik z dorobkiem ponad 300 walk w boksie olimpijskim.
Trenerską karierę w reprezentacji seniorskiej rozpoczyna również Tomasz Dylak, który pracę z kobiecą drużyną rozpoczął w styczniu tego roku. Doskonale zna jednak boksujące tu dziewczyny, bo wcześniej odpowiadał za kadry juniorskie. Już w piątek pięć jego zawodniczek zaboksuje o przepustkę do półfinału. W tej grupie są Natalia Kuczewska, Karolina Ampulska, Daria Parada, Barbara Marcinkowska i Oliwia Toborek. W najlepszej czwórce jest już Martyna Jancelewicz, jedyna wśród biało-czerwonych obrończyni tytułu z ubiegłego roku.
– Walki o medal zawsze są ciężkie, tym bardziej, że właściwie wszystkie rywalki są medalistkami mistrzostw Europy lub świata. Wiemy, że nie będzie łatwo, często te walki będą „fifty-fifty”. Liczę na to, że my zdobędziemy tutaj przynajmniej trzy medale. To jest plan minimum – zapowiedział ambitnie Dylak.
Obfitujący w sukcesy rok 2021 ma za sobą wspomniana Marcinkowska. Sięgnęła wtedy po tytuł wicemistrzyni świata młodzieżowców i brąz czempionatu Starego Kontynentu juniorek. W piątek na jej drodze stanie Albanka Elsidita Selaj.
– Tak mi się wydaje. Ta dziewczyna jest ode mnie co prawda starsza, ale nie ma w dorobku wybitnych tytułów. Nie będzie szokującej taktyki, zaboksuję, tak jak zawsze. Zawsze na turniej jadę po złoty medal – zakomunikowała.
Piątkowe walki ćwierćfinałowe Polek:
Od godziny 14:00
(48 kg) Natalia Kuczewska vs Erivan Barut (Turcja)
(70 kg) Daria Parada vs Anastasija Wasylyszyn (Ukraina)
(75 kg) Barbara Marcinkowska vs Elsidita Selaj (Albania)
Od godziny 18:00
(54 kg) Karolina Ampulska vs Sharon Prisco (Włochy)
(+81 kg) Oliwia Toborek vs Sueda Sahin (Turcja)
Porecz, Piotr Jagiełło