| Sporty walki

KSW. Grzyb na ścianach i ujemne temperatury w sali – w takich warunkach dorastał diament polskiej sceny mieszanych sztuk walki

Piotr Kacprzak podczas wyjścia do walki na gali MMA (fot. archiwum prywatne)
Piotr Kacprzak podczas wyjścia do walki na gali MMA (fot. archiwum prywatne)

Piotr Kacprzak to jeden z najciekawiej zapowiadających się prospektów polskiej sceny mieszanych sztuk walki. Grzyb na ścianach sali treningowej, ujemne temperatury i serce pełne pasji – każde z tych trzech towarzyszyło mu w drodze na szczyt. Dlaczego nie został piłkarzem, jak ju jitsu poukładało mu życie, jaki udział ma w tym jego szwagier, w którym momencie chciał zrezygnować z MMA i dlaczego został wypożyczony z Babilonu do KSW, na gali którego zmierzy się w sobotę z Jose Marcosem? Zapraszamy.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Kolejny Polak w Bellatorze! Mocny rywal na start

Czytaj też

Piotr Niedzielski (fot. Instagram/niedziela061)

Kolejny Polak w Bellatorze! Mocny rywal na start

Pierwsze przebłyski geniuszu

W dzieciństwie nie wyróżniał się na tle rówieśników. Zwykły, szczupły, wysoki chłopak z radomskiego Młodzianowa, który tak jak 90 procent chłopców w tym kraju chciał zostać piłkarzem. Przygodę z futbolem rozpoczynał na podwórku. W tym wieku do szczęścia nie potrzeba wiele. Kawałek balona wypełnionego powietrzem, obszytego skórą i zajęcie na cały dzień gotowe. Część znajomych grała już w klubach, więc nie chciał być inny. Rozpoczął treningi w Juniorze Radom. W wieku 16 lat drużyna z jego rocznika rozpadła się. Trzeba było znaleźć nowe zajęcie. – Szwagier zaproponował, żebyśmy poszli na MMA. Miałem pójść do Cross Fightu, ale coś tam nie wyszło. I wtedy szwagier powiedział do mnie "to chodź, zabiorę cię w takie jedno miejsce, gdzie ruszają się moi znajomi". To byli bracia "Święci". Artur i Darek. Bardzo przyczynili się do tego, gdzie teraz jestem. Robiliśmy tylko parter i zafascynowałem się tym. Wracałem do domu, cały czas o tym myślałem, nie mogłem doczekać się kolejnego treningu. Przez dwa lata nie opuściłem żadnych zajęć. Chodziłem za każdym razem. Bez znaczenia, czy to był piątek, czy sobota – powiedział Kacprzak.

Początkowo nie należał do najwybitniejszych, ale właśnie dla takich osób zostało stworzone ju jitsu. Sport, w którym słabszy może pokonać silniejszego. Nie dzięki talentowi, ale ciężkiej pracy, pokorze, chęci samodoskonalenia, zrozumienia mechaniki ruchów, przyswajania prezentowanych technik. – Piotrek zawsze był cichym chłopakiem. Miał trudną sytuację rodzinną. Nie odzywał się dużo na treningach, ale co usłyszał, to starał się zrobić. Czy był wybitnym gościem? Absolutnie nie. Zaczął startować, jedne, drugie zawody. Później jakieś pierwsze sukcesy. Zaczęliśmy organizować jakichś sponsorów, dopłacaliśmy do wyjazdów, bo nie było za bogato. Jakoś zaczęło się to kręcić, ale jeśli mam być szczery, to nie spodziewałem się, że dojdziemy do takiego poziomu. Wystarczało mi, że Piotr rozwija się jako człowiek, nabiera pewności siebie i odporności na stres, która pozwala mu lepiej radzić sobie w życiu – przyznał Łukasz Bilski, trener, który prowadzi Kacprzaka od samego początku jego przygody ze sportami walki.

Stawiając pierwsze kroki w brazylijskim ju jitsu, nie był fizycznym tytanem. Przeciętny motorycznie, gibki, ale niezbyt silny. Upór, konsekwencja, metodyczna praca doprowadziły go na szczyt BJJ w Polsce, a następnie wprowadziły na największą sceną mieszanych sportów walki w Polsce. Po drodze został mistrzem Polski ADCC w kategorii zaawansowanej, mistrzem Polski brązowych i purpurowych pasów. Przełomowym momentem, w którym zrozumiał, że drzemie w nim ogromny potencjał były mistrzostwa ADCC w 2017 roku, na których przegrał w swojej kategorii wagowej po prostym błędzie. Ze złości zapisał się od razu do kategorii open. Bez limitów wieków, bez limitów wagowych. Pokonał trzech znacznie cięższych przeciwników. Jeden z nich ważył 140 kilogramów. Drugie tyle, co młody radomianin. – Na pierwszy ogień trafiłem gościa, który ważył 110 kilogramów i wygrał swoją kategorię wagową w średnio-zaawansowanych. Próbował wszystkich kończeń, jakie tylko mógł złapać. Za wszelką cenę nie chciałem klepać. Skończyło się tak, że była dogrywka. W dogrywce go przewróciłem i na koniec jeszcze poddałem z trójkąta balachą. Nie mógł w to uwierzyć. W drugiej walce wygrałem na punkty z chłopem, który ważył 140 kilogramów. W finale natomiast trafiłem na zawodnika, który ważył poniżej 100 kilogramów. Z nim też wygrałem – opowiedział Kacprzak, który nie potrafił zamknąć własnej kategorii wagowej, a poradził sobie z dużo cięższymi przeciwnikami. – Miał ledwie 18 lat. Stoczył walki ze stukilogramowymi potworami. Pokazał wtedy taką wewnętrzną siłę, taką zdolność, żeby walczyć do końca, żeby walczyć z każdym – przyznał jego trener, Łukasz Bilski.

Kolejny Polak w Bellatorze! Mocny rywal na start

Czytaj też

Piotr Niedzielski (fot. Instagram/niedziela061)

Kolejny Polak w Bellatorze! Mocny rywal na start

Piotr Kacprzak podczas zawodów w brazylijskim ju jitsu (fot. archiwum prywatne)
Piotr Kacprzak podczas zawodów w brazylijskim ju jitsu (fot. archiwum prywatne)
Borek kończy współpracę. Powodem "szereg pomówień"

Czytaj też

Mateusz Borek (fot. Getty Images)

Borek kończy współpracę. Powodem "szereg pomówień"

Chwile zwątpienia i myśli o rezygnacji

Lata młodzieńcze zdecydowanie ukształtowały charakter. Pokazały, że nie ma znaczenia to, z jakiej pochodzisz rodziny, czy chodzisz w drogich ubraniach. Na macie nie było równych i równiejszych. Osiem lat temu treningi radomskiej Margi, którą reprezentuje Kacprzak, odbywały się w spartańskich warunkach. Ul. Gazowa, Słowackiego czy 1905 roku dla miłośników ju jitsu w Radomiu są symbolem drogi, rozwoju. W każdym z tych miejsc panowały podobne warunki. Grzyb na ścianach, iście brazylijska wilgoć, przenikliwy chłód zimą i trudny do zniesienia żar latem. – Zakładaliśmy po trzy pary skarpetek, długie spodnie, bluzy, żeby trenować i wszystko zaczynało parować, jak ruszaliśmy. Był niby jakiś piecyk, ale on nie dawał rady. Można powiedzieć chyba, że było trenowane nawet przy minusowych temperaturach. Wtedy to był hardcore – przyznał Kacprzak.

Droga do miejsca, w którym znajduje się obecnie, nie była ani prosta, ani usłana różami. Po przejściu na zawodowstwo w mieszanych sztukach walki przytrafiła się dodatkowo feralna kontuzja, która podsuwała myśli, by dać sobie spokój, rzucić wszystko i zająć się normalną pracą. Podczas drugiej zawodowej walki w MMA Kacprzakowi wypadł bark. Jego rywalem był wtedy Dawid Śmiełowski. – Miałem takie chwilę zwątpienia, gdzie przechodziło mi przez głowę, żeby dać sobie z tym spokój. Każda wizyta u fizjoterapeuty Karola Wójcika to był taki ból, że łzy same napływały i ciemno robiło się przed oczami. Składaliśmy to, później rehabilitacja. To były dla mnie bardzo trudne i długie tygodnie – powiedział zawodnik, który w sobotę zadebiutuje w federacji KSW.

Trener Łukasz Bilski to pionier brazylijskiego ju jitsu w Radomiu. Sam zaczął uczyć się tej sztuki w Ameryce. Za ocean wyjechał, gdy Polska nie była tak rozwiniętym krajem jak obecnie. Perspektywy marne. Kilka lat przed wstąpieniem w szeregi Unii Europejskiej, spore bezrobocie, fatalna sytuacja gospodarcza. Do Ameryki wyleciał tylko dlatego, że do Anglii akurat skończyły się wizy. Miał chwilę przerwy od trenowania, by później rozpocząć treningi filipińskich sztuk walki. Następnie dołączył do grupy mężczyzn lubiących dać sobie po twarzy. Byli teamem, który propagował MMA jeszcze przed powstaniem UFC. Już na początku XXI wieku walczyli na zasadach full kontaktu. – Mieliśmy na sali posiadacza brązowego pasa ju jitsu, który trenował gdzieś po garażach z jednym z braci Gracie. Patrzyłem na to ju jitsu jak na coś dziwnego, coś z pogranicza tęczy i jednorożca. Postanowiłem, że pójdę, spróbuję i zobaczę, co to za podejrzane przytulanki – wyjaśnił Bilski.

Borek kończy współpracę. Powodem "szereg pomówień"

Czytaj też

Mateusz Borek (fot. Getty Images)

Borek kończy współpracę. Powodem "szereg pomówień"

Piotr Kacprzak (L), Alan Wiąk oraz Łukasz Bilski (P), trener główny w radomskiej Mardze (fot. zebrra.tv)
Piotr Kacprzak (L), Alan Wiąk oraz Łukasz Bilski (P), trener główny w radomskiej Mardze (fot. zebrra.tv)
Polacy powalczą w Budapeszcie o medale

Czytaj też

Arkadiusz Kułynycz, reprezentant Polski podczas zawodów zapaśniczych w Mińsku (fot. Getty)

Polacy powalczą w Budapeszcie o medale

Ju jitsu: sport, pasja, styl życia

Pierwszy kontakt z BJJ okazał się dla męskiego ego niezwykle bolesny. – Bardzo ciężko to przeżyłem, bo na pierwszym treningu zmielił mnie 16-letni posiadacz niebieskiego pasa. Wydawało mi się, że jestem doświadczonym bokserem, wielkim karateką z jakimś tam doświadczeniem i umiejętnościami, a 16-letni dzieciak mnie zmasakrował – powiedział trener Kacprzaka. – Po tym postanowiłem, że zostanę tam dwa miesiące, zrozumiem, o co chodzi, a później zostawię ten dziwny sport. Ostatecznie wsiąkłem. Tak jest do dziś. Dla mnie to walka podniesiona do rangi sztuki i nauki jednocześnie. Tego się nie można skończyć uczyć – dodał. Skończyć nauki nie można, ale można ją zacząć. W przypadku trenera Bilskiego znaczna część zdobywania wiedzy o BJJ miała miejsce podczas stania w korkach w amerykańskim Chicago. – Ju jitsu wymaga szczegółowej analizy. Wizualizacja i zrozumienie jest niezwykle istotne. Do dzisiaj często siedzę w samochodzie, oglądam, analizuje jakieś szkoleniówki, bo wiem, że nikt mi nie będzie przerywał procesu myślowego – wyjaśnił Bilski.

Ju jitsu wciągnęło też samego Kacprzaka, dla którego stało się czymś więcej niż tylko popołudniowymi zajęciami, które pozwalały rozładować energię. – To wszystko pozwoliło mi oderwać się od tej szarej codzienności na blokach, stało się pasją, a teraz tak naprawdę stylem życia. Nie wyobrażam sobie, że mógłbym pójść jakąś inną drogą – przyznał zawodnik radomskiej Margi.

W zawodowym MMA wygrał sześć walk, a przegrał trzy. Jego pogromcy to wspomniany Śmiełowski, Adam Soldaev i Hubert Lotta. Na tym ostatnim zrewanżował się sześć miesięcy po pierwszej porażce. Jego rywal odklepał w pierwszym starciu, ale sędzia nia zauważył i kontynuował walkę. Ostatecznie Lotta wygrał na punkty po niejednogłośnej decyzji sędziów. W lutym 2021 roku został jednak brutalnie zweryfikowany. Kacprzak w pełni kontrolował rewanżowy pojedynek i nie pozostawił wątpliwości, kto jest lepszy, wygrywając jednogłośnie na punkty. W kwietniu minionego roku przyszedł z kolei pierwszy nokaut w karierze. Brutalne KO po high kicku na Konradzie Furmanku.

Polacy powalczą w Budapeszcie o medale

Czytaj też

Arkadiusz Kułynycz, reprezentant Polski podczas zawodów zapaśniczych w Mińsku (fot. Getty)

Polacy powalczą w Budapeszcie o medale

ME: kurort boksu, marzenia Bartnika i walcząca w ringu Ukraina

Czytaj też

Wojciech Bartnik, Barbara Marcinkowska i panorama Poreczu (fot. TVP, Szymon Wodzicki)

ME: kurort boksu, marzenia Bartnika i walcząca w ringu Ukraina

Lata ciężkiej pracy zwieńczone nagrodą w postaci debiutu w KSW

Można było odnieść wrażenie, że Kacprzak rośnie z każdą kolejną walką, ale było ono błędne. On po prostu nabierał ogłady, pewności siebie i pokazywał w oktagonie to, co potrafił już zdecydowanie wcześniej. Na tę chwilę ma w rękach wiele narzędzi do tego, by radzić sobie na najwyższym poziomie. Dobra stójka, jeszcze lepszy parter, efektywne poddania. Po nokaucie na Furmanku został zestawiony z wysoko notowanym Krzysztofem Gutowski. Pojedynek okrzyknięto mianem najtrudniejszego wyzwania w karierze Kacprzaka. Skończyło się pełną dominacją, wyższością w każdej płaszczyźnie walki i zwycięstwem przez duszenie zza pleców w trzeciej rundzie. O efektownym Imanari Roll, którym popisał się radomianin, mówiła cała branża.

Wszystko wskazywało na to, że młody wojownik z radomskiej Margi dostanie walkę o pas Babilon MMA w kategorii piórkowej. – Pierwotne plany były takie, że zawalczę 18 marca na gali Babilonu w Łomży o pas z Damianem Zorczykowskim. W styczniu dowiedziałem się, że gala została odwołana. No i wtedy zaczęliśmy myśleć. Byliśmy nawet na miejscu, rozmawialiśmy z prezesem KSW i z moim menedżerem, Arturem Gwoźdźiem. Właściciele Babilonu na początku powiedzieli wprost, że mam z nimi ważny kontrakt i walczę u nich. Później jednak okazało się, że prawdopodobnie nie uda się zorganizować kwietniowej gali w Radomiu i ich stanowisko było takie: jak nie będzie w kwietniu gali w Radomiu, to puszczamy cię na jedną walkę w KSW. No i tak się stało, a ja jestem z tego bardzo zadowolony – powiedział Kacprzak.

23-latek zawalczy na własnej ziemi, przed własną publicznością, na wypełnionej po brzegi hali Radomskiego Centrum Sportu w największej federacji mieszanych sztuk walki w Polsce. Czy presja publiki wpłynie na przebieg pojedynku? – Mogę wychodzić i bić się z każdym tak naprawdę na każdym poziomie. Czy to będzie tu, czy tam, czy walka pierwsza, czy walka wieczoru, to bez znaczenia. W klatce walczą zawodnicy i style. W dniu walki moja głowa i cały ja skupiam się tylko i wyłącznie na przeciwniku. Nie myślę o niczym innym. Wtedy jestem groźny i niebezpieczny. Z takim podejściem wychodzę do walk. Jeżeli przygotowania były takie jak te, po których jestem cały i zdrowy, to nie ma opcji, żeby coś nie zagrało. Jeżeli ze mną wygra, to tylko dlatego, że jest lepszy. Żadne poboczne sprawy nie będą miały wpływu – stwierdził reprezentant radomskiej Margi.

ME: kurort boksu, marzenia Bartnika i walcząca w ringu Ukraina

Czytaj też

Wojciech Bartnik, Barbara Marcinkowska i panorama Poreczu (fot. TVP, Szymon Wodzicki)

ME: kurort boksu, marzenia Bartnika i walcząca w ringu Ukraina

Piotr Kacprzak po zwycięstwie na zawodach w brazylijskim ju jitsu (fot. archiwum prywatne)
Piotr Kacprzak po zwycięstwie na zawodach w brazylijskim ju jitsu (fot. archiwum prywatne)
Walka-niespodzianka. Polak może zostać mistrzem świata

Czytaj też

Jermall Charlo (L) i Maciej Sulęcki (fot. Getty)

Walka-niespodzianka. Polak może zostać mistrzem świata

"Polski Kleber Koike" udowodni swoją wartość?

Jego sobotnim rywalem będzie pochodzący z Brazylii Jose Marcos. W zawodowej karierze wygrał jedenaście walki i cztery przegrał. To jego pierwsza służbowa wizyta w Polsce. Czy Radom okaże się szczęśliwy? Plany Łukasza Bilskiego tego nie przewidują. – Piotrek wygra. Właściwie to myślę, że skończy tę walkę przed czasem – powiedział. – Nie wiem, czy w pierwszej rundzie, czy w drugiej i nie wiem jak, bo na tę chwilę ma tyle narzędzi, że nie jestem ci w stanie tego powiedzieć. Może się skończyć ciężkim nokautem, a może też skończyć się poddaniem i to w pierwszej rundzie nawet. Wątpię, żeby ta walka dotrwała do trzeciej rundy – przyznał szkoleniowiec.

W obecnych czasach sport poszedł w kierunku wielowymiarowości. Nie ogranicza się tylko do dobrego przygotowania technicznego, ale obejmuje także motorykę czy mental. Dzięki pomocy pana Michała, który jest przyjacielem radomskiej Margi i wspiera karierę Kacprzaka, udało się zatrudnić psychologa sportowego, który współpracuje z zawodnikiem. – Porozmawiałem z Michałem o tym, żeby Piotrek mógł regularnie odbywać takie sesje z psychologiem sportowym. On ma silną psychikę, ale zawsze można pewne rzeczy jeszcze lepiej poukładać. Czasami młodym brak takiego wewnętrznego drogowskazu, który ich prowadzi. Osoba z zewnątrz widzi więcej – zauważył trener Bilski. – Z psychologiem współpracuję od stycznia. Na początku roku rozmawiałem z panią o marzeniach i tak szybko udało się jedno spełnić. Coś pięknego. Ta współpraca pozwala mi spojrzeć na wszystko z boku i dostrzec pewne elementy, które mogę poprawiać cały czas – dodał Kacprzak.

"Polski Kleber Koike" – jak nazywa fightera jego menedżer – to zdaniem wielu ekspertów jeden z największych prospektów polskie wagi piórkowej. W najbliższą sobotę na gali KSW 68 zrobi wszystko, by udowodnić, że ten tytuł nie jest przypadkowy.

Walka-niespodzianka. Polak może zostać mistrzem świata

Czytaj też

Jermall Charlo (L) i Maciej Sulęcki (fot. Getty)

Walka-niespodzianka. Polak może zostać mistrzem świata

Zobacz też
Złota dla Japonii i Włoch w pierwszym dniu mistrzostw świata
Ryuju Nagayama (fot. Getty Images)

Złota dla Japonii i Włoch w pierwszym dniu mistrzostw świata

| Sporty walki 
Polacy ruszają na MŚ. "Medal jest w zasięgu"
Angelika Szymańska (fot. Getty Images)

Polacy ruszają na MŚ. "Medal jest w zasięgu"

| Sporty walki 
Wyjątkowa gala kickboxingu w Krakowie. Będzie też pojedynek na wózkach
W walce wieczoru Tomasz Sarara zmierzy się z Andreą Olivieri (fot. materiały prasowe)

Wyjątkowa gala kickboxingu w Krakowie. Będzie też pojedynek na wózkach

| Sporty walki 
Czworo Polaków na podium w Hiszpanii
Katarzyna Sobierajska (fot. Getty Images)

Czworo Polaków na podium w Hiszpanii

| Sporty walki 
ME w judo. Polak wyeliminowany w 1/8 finału
Po prawej: Grzegorz Teresiński (fot. Getty Images)

ME w judo. Polak wyeliminowany w 1/8 finału

| Sporty walki 
Jest pierwszy medal reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy!
Kamil Kościółek (po lewej, fot. Getty)

Jest pierwszy medal reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy!

| Sporty walki 
Słaby dzień biało-czerwonych na mistrzostwach Europy
Jowita Wrzesień (fot. Getty Images)

Słaby dzień biało-czerwonych na mistrzostwach Europy

| Sporty walki 
Walczyli o medale MP i przepustkę na mistrzostwa świata
W Krakowie spotkali się najlepsi zawodnicy Muay Thai z całej Polski (fot. mat. organizatora).

Walczyli o medale MP i przepustkę na mistrzostwa świata

| Sporty walki 
Największa taka impreza w Polsce. Do ringu wejdzie 260 wojowników
W Krakowie poznamy najlepszych polskich wojowników Muay Thai (fot. materiały prasowe)

Największa taka impreza w Polsce. Do ringu wejdzie 260 wojowników

| Sporty walki 
Dominacja! Polak z kolejnym tytułem
Adam Wardziński (fot. Instagram)

Dominacja! Polak z kolejnym tytułem

| Sporty walki 
Polecane
Najnowsze
Zadecydowała dogrywka... Polki powalczą o brąz MŚ
pilne
Zadecydowała dogrywka... Polki powalczą o brąz MŚ
| Koszykówka / Reprezentacja 
Polki zagrają o brązowy medal mistrzostw świata (fot. TVP Sport).
MŚ koszykarek 3x3: Polska – Mongolia, 1/2 finału [MECZ]
MŚ w koszykówce 3x3, Mongolia, Polska – Mongolia, 1/4 finału, Ułan Bator (fot. TVP SPORT)
nowe
MŚ koszykarek 3x3: Polska – Mongolia, 1/2 finału [MECZ]
| Koszykówka 
Wrócił do Lecha po trzech latach. "Zawsze są jakieś obawy"
Bartłomiej Barański (fot. 400mm.pl)
Wrócił do Lecha po trzech latach. "Zawsze są jakieś obawy"
Radosław Laudański
Radosław Laudański
Beniaminek wciąż się wzmacnia. Sięgnął po Argentyńczyka
Lucas Masoero (fot. Getty)
nowe
Beniaminek wciąż się wzmacnia. Sięgnął po Argentyńczyka
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Fantastyczna seria Grbicia. Polscy siatkarze najlepsi w tym stuleciu!
Nikola Grbić (fot. Getty Images)
nowe
Fantastyczna seria Grbicia. Polscy siatkarze najlepsi w tym stuleciu!
| Siatkówka / Reprezentacja 
Ostatni mecz Polaków w Chicago. Kiedy spotkanie z Brazylią?
Relacja na żywo z meczu Brazylia – Polska w Lidze Narodów w TVP (fot. volleyballworld.com)
Ostatni mecz Polaków w Chicago. Kiedy spotkanie z Brazylią?
| Siatkówka / Reprezentacja 
Raport przed Euro – Arłamów (29.06.2025)
Raport przed Euro – Arłamów (29.06.2025)
Raport przed Euro – Arłamów (29.06.2025)
| Piłka nożna / Euro 2025 kobiet 
Do góry