| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Dwóch facetów z Rakowa może napisać niesamowitą historię. Walczyliśmy o grę w Ekstraklasie, teraz wraz z Patrykiem Kunem mamy szansę na występ w kadrach walczących o wylot na mistrzostwa świata – opowiada w rozmowie z TVPSPORT.PL Tomas Petrasek, kapitan drużyny z Częstochowy. W sobotę lider rozgrywek zagra z Legią Warszawa. Transmisja w TVP.
Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Jakie uczucia towarzyszą powołaniu do reprezentacji Czech?
Tomas Petrasek: – Same pozytywne! Czuję się świetnie myśląc o okazji reprezentowania swojego kraju. To dla mnie powód do wielkiej dumy.
– Może się okazać, że będziesz miał szansę wystąpić w reprezentacji w meczu z Polską.
– Ten mecz będzie z tyłu głowy. Na całą sprawę patrzymy jednak tak, że jeśli chcemy awansować na mistrzostwa świata w Katarze, to najpierw musimy pokonać Szwecję, a potem poradzić sobie z Polakami. Gdyby to się udało, historia byłaby niesamowita. Moment powołania był okazją, by się cieszyć, radować chwilą i bardzo delikatnie świętować. Jednocześnie najważniejsza jest teraźniejszość. Najpierw kluczowa jest akcja pod hasłem Legia Warszawa, a potem trzeba będzie pomyśleć o zgrupowaniu reprezentacji.
– Ty dostałeś powołanie do kadry Czech, za to Patryk Kun będzie miał szansę debiutu w reprezentacji Polski. Rozmawialiście już o tym, że dostaliście docenieni przez selekcjonerów?
– Oczywiście! Pogratulowaliśmy sobie wspólnie już pierwszego dnia, gdy selekcjonerzy ogłosili listę powołanych zawodników. To niesamowita sprawa! Jak to przecież brzmi… Dwóch facetów, którzy swego czasu walczyli o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, teraz może reprezentować swoje kraje i walczyć o wylot na mistrzostwa świata. Sądzę, że to taki moment, którego nie jesteśmy jeszcze w stanie docenić w stu procentach. To przyjdzie dopiero z czasem. Kiedyś będziemy opowiadać, że Kun i Petrasek zostali powołani do kadr jako gracze Rakowa.
Myślę, że mogę mówić za nas dwóch i stwierdzić, że mamy wiele wdzięczności wobec całej drużyny. Podobnie jest w przypadku trenerów, którzy nas prowadzą. Zespół pozwala nam pokazać pełnię swoich umiejętności. Wszyscy wspólnie dotarliśmy do pierwszej pozycji w tabeli PKO Ekstraklasy. Dzięki ich pracy, możemy uwydatnić indywidualności.
– Dlaczego tylko 21 zawodników zostało powołanych do czeskiej kadry?
– Nie mam jeszcze informacji, czy ktoś zostanie dodatkowo powołany bliżej terminu rozpoczęcia zgrupowania. Selekcjoner zawsze czeka też do ostatniego momentu po zakończeniu ligowych kolejek. To wynika też z faktu, że teoretycznie u kogoś mogą pojawić się jakieś problemy. Kadra jest nieco wąska, ale zgrupowanie nie będzie też długie. Przyjedziemy, będzie chwila na trening i od razu czeka nas mecz w Szwecji. To będzie jeden z dwóch marcowych finałów. Sądzę, że w drużynie narodowej byli potrzebni ci, którzy są w pełni gotowi.
– Czesław Michniewicz jest znany z długiej analizy przeciwników, podsyłania materiałów swoim zawodnikom. U was wygląda to podobnie czy selekcjoner Silhavy przedstawia wam plan na rywali dopiero na zgrupowaniu?
– Analiza wszędzie wygląda podobnie, a technologie sprzyjają przygotowywaniu się do spotkań z przeciwnikami.
– Szwedzi mocno narzekali na to, że Polska dostała wolny los. Ostatecznie biało-czerwoni zagrają mecz towarzyski ze Szkocją. Jak ty patrzysz na tę sytuację?
– Nie mam z tym żadnego problemu. Fakt jest taki, że było to jedyne rozsądne rozwiązanie. Na miejscu Polski mogła być inna drużyna, choćby Czechy, ale nic nie dałoby się z tym zrobić. Tak się stało, a każdy powinien skupić się na własnych spotkaniach.
– Trwający marzec stanie się najważniejszym miesiącem w twojej karierze? Raków został liderem ligi, po drodze jest mecz z Legią, a w ostatnich dniach będziesz walczył z kadrą o awans na mistrzostwa świata.
– Na pewno można tak na to patrzeć z boku. Ale ja nie jestem w stanie tego zrobić. Tak szerokie spojrzenie nie jest mi potrzebne, bo muszę skupiać się na teraźniejszości. Nie można zwariować, lecz myśleć o konkretnych zadaniach. Z pewnością przyjdzie czas na ocenę, trochę rozważań i wspomnień, ale fakt jest taki, że to kwestia przyszłości. Teraz muszę być jak najlepiej przygotowany do meczu z Legią, a do tego niezbędna jest wytężona praca.
Jestem dumny z powołania, to bardzo szczęśliwy moment. Jednocześnie trzeba sobie zdać sprawę, że to wielka odpowiedzialność. Kluczowy jest fakt skoncentrowania się na nadchodzących wyzwaniach, by w trakcie meczów zaprezentować się z jak najlepszej strony.
– Lubisz myśleć o przyszłości, przeszłości czy zawsze króluje u ciebie teraźniejszość? Zawsze z boku będziemy dostrzegać filmowy aspekt Petraska, który zaczyna w drugiej lidze, a potem trafia do kadry walczącej o mundial.
– Najczęściej żyję tym, co dzieje się wokół mnie, tu i teraz. Mimo wszystko całość się łączy, bo należy czerpać doświadczenia z przeszłości w ten sposób, by jak najwięcej pomagały w przyszłości. Nie można też nie patrzeć przed siebie, bo w życiu istotnym jest mieć swoje marzenia, cele, a nawet misję. Ale najważniejsza wciąż pozostaje teraźniejszość.
– Raków awansował na pierwsze miejsce w tabeli. To moment, w którym możesz zadeklarować, że celem klubu z Częstochowy jest mistrzostwo Polski?
– Składanie takich deklaracji nie ma sensu. Sytuacja w tabeli jasno pokazuje, że gramy o występ w europejskich pucharach, ale co za tym idzie, o mistrzostwo Polski. Możemy korzystać z tego, że nie spoczywa na nas wielka presja. Nikt w Częstochowie nie ogłaszał, że musimy zdobyć tytuł lub idziemy po pierwsze miejsce w tabeli. Potraktujmy to jako plus.
Finalnie sytuacja w tym sezonie kształtuje się tak, że Raków po prostu będzie rywalizował o najwyższe cele. Jesteśmy w półfinale krajowego pucharu, więc będziemy o niego walczyć do końca. Podobnie jest w Ekstraklasie. Pierwsze miejsce w lidze sprawia, że rywalizacja będzie trwała. Wierzę w naszą mentalność.
– W sobotę Raków zagra z Legią. Będzie trudniej niż jesienią? Mowa o klubie z drugiej połowy tabeli, ale jednocześnie drużyna Aleksandara Vukovicia ma za sobą pięć zwycięstw z rzędu.
– Mogę odpowiedzieć krótko: to jest Legia Warszawa. Mecze z tym zespołem zawsze są atrakcyjne dla kibiców. Czekam na wielki mecz, a pozycja naszych rywali naprawdę nie będzie w tym wypadku istotna. Musimy się skupić na sobie, ale wierzę w to, że przed przerwą na kadrę szykuje nam się bardzo ciekawe spotkanie. Szczerze? Nie mogę się doczekać.
– W tle będzie smaczek w postaci Legii rywalizującej z Markiem Papszunem. Władze warszawian głośno mówiły o chęci pozyskania trenera pod koniec zeszłego roku.
– To przede wszystkim pytanie w kierunku trenera Papszuna. Sytuacja jest już zamknięta i sądzę, że nasz szkoleniowiec cieszy się z tego, że prowadzi Raków. Jesteśmy na pierwszym miejscu w lidze, a nasz opiekun pokazuje swoją jakość i umiejętności. Wiele razem osiągnęliśmy, a kolejne wyzwania wciąż są przed nami. Tak też będzie w sobotę, ale jak to podsumować? Wyszło tak, jak miało być.
– Jaka jest tajemnica Rakowa? W polskich warunkach trudno tworzyć klub, który nie osłabia się co pół roku, a wciąż rośnie i polepsza swoją jakość.
– Konsekwencja, ciężka praca i wiara w to, co robimy.
– Brzmi prosto.
– Wydaje się proste, ale trzeba w to włożyć wiele wysiłku. Trudno realizować takie założenia przez kolejne lata. Jestem w Rakowie sześć lat. W tym czasie awansowaliśmy z drugiej ligi do Ekstraklasy. To klub, który ma bardzo dobrą drużynę, która dobrze się czuje w swoim towarzystwie. Nie mamy wspaniałego stadionu, brakuje nam nowoczesnej bazy treningowej, ale nadrabiamy to ciężką pracą całego zespołu. To jest właśnie konsekwencja, która przeradza się w dobre wyniki.
Raków podejmie Legię w sobotę (19.03) o godzinie 15:00. Gospodarze zajmują pierwsze miejsce w tabeli, za to mistrzowie Polski mają za sobą pięć zwycięstw z rzędu i uciekli ze strefy spadkowej. Spotkanie będzie można obejrzeć na antenie TVP Sport, a także na TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej i poprzez Smart TV.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (960 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.