Konrad Bukowiecki i Michał Haratyk zawiedli w Halowych Mistrzostwach Świata w Belgradzie. Miało być nawiązanie do historii sprzed pięciu lat, ale wyszedł niedosyt i sportowa złość. – Jestem pipą, dałem d... – ocenił sfrustrowany Konrad. Sensacyjne złoto dla Brazylijczyka Darlana Romaniego.
Historia Konrada Bukowieckiego i Belgradu zaczęła się w 2017 roku od rekordu Polski, który wynikiem 21,97 m o dwa centymetry odebrał Tomaszowi Majewskiemu. Od tamtej pory wiedzieliśmy, że nowy halowy mistrz Europy ma "wielkie papiery" na seniorską karierę. Szczególnie że dziś ma już w nich wpisaną życiówkę 22,25 metra. Czas jednak leci w sporcie nieubłaganie, a dwa ostatnie sezony zawodnika ze Szczytna nie były na pewno spełnieniem jego ambicji.
– 25 lat. Kiedy to minęło? – napisał w czwartek przy okazji urodzin.
Bukowiecki chciał sprawić sobie spóźniony prezent. Ale do tego zabrakło sporo, bo w najlepszej próbie uzyskał 20,79 m. To tylko, a nie aż, ponieważ z listy zgłoszeń wynikało, że ten krążek w sobotę rzeczywiście jest możliwy. W końcu w Madrycie kilka tygodni temu Konrad uzyskał 21,91 m – drugi rezultat tej zimy na świecie. – To nie było na miarę moich możliwości, po prostu jestem pipą, dałem d... I tyle – uciął poirytowany przed kamerą TVP Sport.
Dalej przed HMŚ od Polaka pchał jedynie rekordzista świata Ryan Crouser. Jednak on, wiadomo nie od dziś, to inna liga: liga kosmitów.
– On ma fantastyczne przyspieszenie. Zaczyna wolno, a później nabiera takiej prędkości w obrocie, wręcz niebywałej – komplementował Amerykanina nasz as. Ale i tu zdarzyła się niespodzianka.
Wprawdzie Crouser na powitanie załatwił sobie medal, pchając 22,44 m. Chwilę wcześniej to samo zrobił Tom Walsh, któremu zmierzono 22,29 m. I to był cios, bo wcześniej tej zimy Nowozelandczyk nie prezentował szczególnej formy. Michał Haratyk spalił próbę, a Bukowiecki po nieudanym podejściu zaczął od ledwie 19,79 m. Po nich mocną ochotę na podium potwierdził również Darlan Romani – 21,74 m. I już na początku biało-czerwonym zrobiło się trudno. Haratyka stać było tylko na 20,88, co oznaczało koniec zawodów po trzech kolejkach. Podobnie stało się z jego kadrowym kolegą. Zajęli odpowiednio dziewiąte i dziesiąte miejsce.
Pogromcą Crousera okazał się Brazylijczyk Romani po ataku w trzeciej kolejce. Uzyskał rekord kraju, aż 22,53 metry i tym zapewnił sobie złoto. Crouser i Walsh już się nie odpowiedzieli.
1
3:24.34
2
3:24.89
3
3:25.31
4
3:25.68
5
3:25.80
6
3:32.72
1
7.01
2
7.02
3
7.06
7.07
5
7.10
6
7.10
7
7.12
8
7.14
1
4922
2
4826
3
4781
4
4751
4569
6
4487
7
4455
8
4413
9
4400
10
4362
11
4357
12
4277
13
4181
-
1
20.69
2
19.56
3
19.26
4
19.11
5
18.91
6
18.89
7
18.67
8
18.41
1
8:52.86
2
8:52.92
3
8:53.42
4
8:53.67
5
8:53.96
6
8:54.60
7
8:55.62
8
8:57.00
9
9:04.90
9:06.84
11
9:07.20
-
1
1.99
2
1.95
3
1.92
4
1.92
5
1.92
6
1.89
6
1.89
8
1.85
9
1.80
1
3:04.95
2
3:05.18
3
3:05.18
4
3:05.49
5
3:05.83
6
3:08.28
1
1:44.88
2
1:44.92
3
1:45.46
4
1:45.57
5
1:45.88
6
1:46.47
1
7:48.37
2
7:49.41
3
7:50.48
4
7:50.66
5
7:51.46
6
7:51.77
7
7:55.83
8
7:55.83
9
7:56.41
10
7:56.98
11
7:57.18
12
7:59.81
1
2:11.42
2
2:12.20
2:12.59
4
2:12.65
5
2:14.24
6
2:14.53
7
2:14.58
8
2:15.91
9
2:16.10
10
2:17.83
11
2:19.29
12
2:22.28
13
2:23.00
-