Manchester City i Liverpool, czyli dwa najlepsze obecnie angielskie zespoły, zmierzą się w półfinale Pucharu Anglii. Spotkania tej fazy, tak jak i finał, tradycyjnie mają zostać rozegrane na Wembley. Kibice obu klubów żądają jednak przeniesienia spotkania z londyńskiego giganta. Wszystko przez... utrudnienia w ruchu kolejowym.
W tegorocznej edycji najstarszych rozgrywek klubowych na świecie w grze pozostały cztery zespoły. W jednej parze zmierzą się londyńskie drużyny– Chelsea i Crystal Palace. W drugiej z kolei dwie najlepsze obecnie ekipy Premier League – Manchester City i Liverpool.
Spotkanie wzbudza już wielkie emocje, ale związane są one nie tylko z aspektami sportowymi. Kibice klubów z północno-zachodniej Anglii są zdenerwowani utrudnieniami komunikacyjnymi. Mecz ma zostać rozegrany 16 kwietnia, a w tym okresie nie będzie bezpośrednich połączeń kolejowych obu miast ze stolicą.
Co więcej, piłkarska centrala Anglii o utrudnieniach na stacji Euston w Londynie wiedziała już od pół roku. Euston to ważny węzeł komunikacyjny na trasie z północnego zachodu kraju, ale w wielkanocny weekend będzie niedostępny z powodu remontu.
Szczególnie trudna może być podróż powrotna, bo ostatni pociąg ze stacji King's Cross odjeżdża o 19:35, a więc kilka minut po zakończeniu zaplanowanego na 17:30 starcia. Oczywiście pod warunkiem, że nie będzie dogrywki. Wracający do Liverpoolu fani muszą się liczyć z "ciasną", pięciominutową przesiadką w Leicester. Podróż do Manchesteru wiązać się będzie z kilkoma przesiadkami.
– Nikt nie jest zaskoczony. FA wiedziała, że będzie problem, ale nic nie zrobiła. Można było ten mecz rozegrać na Old Trafford. Jednak dla nich liczą się pieniądze, a nie kibice City czy Liverpoolu – powiedział Kevin Parker z fanklubu ekipy z Manchesteru. "Prosimy FA i oba kluby, aby ponownie rozważyć miejsce rozegrania półfinału i tym razem postawić fanów na pierwszym miejscu" – czytamy z kolei w oświadczeniu grupy Spirit of Shankly z Liverpoolu.
FA w oświadczeniu zapewniła jednak, że nie planuje zmiany lokalizacji. Jednocześnie zapowiedziała, że będzie współpracować z klubami i ze spółką odpowiedzialną za transport kolejowy, by podróż była jak najmniej uciążliwa dla fanów. "Szukamy rozwiązania, dzięki któremu kibice obu zespołów będą mogli podróżować w obie strony przy jak najmniejszych zakłóceniach" – napisano.
Termin meczu nie został jeszcze potwierdzony, ale wszystko wskazuje na 16 kwietnia. Finał z kolei ma zostać rozegrany również na Wembley 14 maja.