To jest akt, który z wielu poziomów powinien się zadziać. Wydaje się mi, że to powinno być w najlepiej pojętym interesie samej FIFY, żeby taką decyzję podjąć – mówił Łukasz Wachowski w magazynie "Odliczanie do mundialu" o tym, czy polska federacja poprze ewentualny wniosek walijskiego ZPN-u o włączenie Ukrainy jako 33. uczestnika mundialu. Sekretarz generalny PZPN odniósł się też do gry w kadrze zawodników grających w Rosji i sponsoringu przez Leroy Merlin.
O staraniach, żeby mecz ze Szkocją odbył się w Polsce:
– Byliśmy zdeterminowani by zagrać mecz na Stadionie Śląskim. Wszystkie korelacje geopolityczne z UEFA spowodowały, że ten mecz musi być rozegrany w Szkocji. Prawa sprzedane przez UEFA sugerowały, że Szkocja powinna grać u siebie w wyznaczonym. Pamiętajmy, że szkocka federacja meczu u siebie już mieć nie będzie, a my będziemy mieć z kolei u siebie finał barażów. Biorąc pod uwagę, wszystkie połączone ze sobą elementy, nie do końca mogliśmy obstawiać przy swoim stanowisku i zgodzić się na propozycję Szkocji. Szkoci bardzo elegancko zachowali się, jeśli chodzi o kwestię przeznaczenia dużych środków ze sprzedanych biletów na pomoc Ukrainie.
O działaniach ministerstwa sportu w sprawie wykluczenia Rosji ze sportowej mapy świata
– Jesteśmy w bieżącym kontakcie z ministrem Bortniczukiem. Widziliśmy się ostatnio na różnego rodzaju spotkania. Staramy się, żeby te sankcje byłyby jak najbardziej dotkliwe. Myślę, że ministerstwo sportu i turystyki dobrze radzi sobie z tymi zagadnieniami i też ciężko odbierać im prawa do tego, że byli jedną z pierwszych agencji odpowiadających za sport, żeby wykluczyć Rosję ze świata sportu.
O tym czy Polska poparłaby wniosek Walijskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie uwzględnienia Ukrainy jako 33. uczestnika mundialu, gdyby Ukraińcy nie mogli wywalczyć awansu na mistrzostwa na murawie:
– Ciężko wyobrażać sobie inny scenariusz. To jest akt, który z wielu poziomów powinien się zadziać. Wydaje się mi, że to powinno być w najlepiej pojętym interesie samej FIFY, żeby taką decyzję podjąć. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tak się zakończyło. Kalendarz mistrzostw świata można dostosować i o dwa dni ten turniej wydłużyć. Pewnie będziemy za tym.
O tym czy polscy piłkarze grający w Rosji powinni otrzymać powołanie do polskiej kadry:
– Ten temat był dość szeroko potraktowany na konferencji prasowej przez trenera i Roberta Lewandowskiego. Wydaje się mi, że oni mocno wyczerpali temat. Wspieramy chłopaków jako związek i zespół. Ciężko pewnie sobie nam wyobrazić jakie rozterki sobie przeżywają i mówię to bez cienia przesady. Grześkowi Krychowiakowi dość szybko udało się znaleźć klub, Sebastian Szymański jest jedną nogą w nowej drużynie, Maciek Rybus też pewnie ma plany, żeby Rosję opuścić, ale ma sytuację skomplikowaną. Łatwo jest być sędzią nie w swojej sprawie, ale pamiętajmy, że to są ludzie, to sa ich sprawy osobiste, zawodowe i ciężko wyobrazić sobie, że jednego dnia wszystko rozwiążą. Jesteśmy z nimi i myślę, że w ciągu kilkunastu, kilkudziesięciu dni wszystko się wyjaśni.
O niezakończeniu współpracy z Leroy Merlin:
– My jako PZPN mamy relacje biznesowe z polską firmą, zatrudniającą 13 000 polskich pracowników, która wspiera w 100% Ukrainę, Ukraińców, osoby poszkodowane agresją ze strony Rosji. Ciężko przewidzieć finalny scenariusz i efekt za kilkanaście dni. My liczymy, że działania jakie podejmuje polski oddział Leroy Merlin przyniesie zamierzony efekt i ta relacja zakończy się w podobny sposób jak dziś ogłosiło to Nestle. Jesteśmy z tą firmą od 2015 lub 2016 roku i uważam, że nie można przekreślać relacji ot tak, ale jesteśmy gotowi na każde z rozwiązań.