{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
"Wisła – Standard? Zapowiada się ciekawie..."

– Największą siłą Standardu Liege jest gra ofensywna – uważa jeden z najsłynniejszych polskich piłkarzy Włodzimierz Lubański. Z belgijskim zespołem w 1/16 finału Ligi Europejskiej zagra Wisła Kraków.
– Trafiły na siebie zespoły o bardzo zbliżonych umiejętnościach, więc
zapowiada się ciekawy pojedynek – powiedział Lubański, który przez wiele lat mieszkał w Belgii i pracował m.in. w
sztabie szkoleniowym Lokeren.
– Standard jest solidnym klubem, zawsze
nastawionym bardzo ofensywnie, co jest jego największym atutem. Innym wielkim
plusem jest obecność na meczach u siebie dwunastego zawodnika w postaci
kibiców. To zwariowani fani, ale bardzo kulturalnie dopingujący – dodał.
Pierwsze spotkanie odbędzie się 16 lutego 2012 roku w Krakowie, rewanż
tydzień później w Liege. Lepszy z tej pary w ćwierćfinale zagra z niemieckim
Hannoverem 96 bądź kolejną drużyną z... Belgii – FC Brugge.
Trenerem Standardu jest 54-letni Jose Riga. Po 17. kolejkach ligi belgijskiej
jego podopieczni zajmują szóste miejsce (w weekend 1:1 z Lokeren), ze stratą
sześciu punktów do prowadzącego Anderlechtu Bruksela (w składzie z Marcinem
Wasilewskim).
– Riga przyszedł w tym sezonie do Liege z niższych klas rozgrywkowych,
wskoczył na wyższy poziom, ale na razie wyniki są przeciętne – ocenił
Lubański, obecnie wiceprezes ds. sportowych Polonii Warszawa.
Standard Liege jest dziesięciokrotnym mistrzem Belgii, ostatnio w latach
2008-2009. W obecnym sezonie w europejskich pucharach rozegrał dziesięć
meczów, sześć wygrał, trzy zremisował, a przegrał tylko w trzeciej rundzie
kwalifikacji Ligi Mistrzów z FC Zurich 0:1 (pierwsze spotkanie 1:1). Później
Belgowie rywalizowali w LE z Helsinborgiem (czwarta runda kwalifikacji),
Hannoverem 96, FC Kopenhaga i Worsklą Połtawa.
Zobacz także: LE: trudne zadanie Legii. Rywal Wisły w zasięgu
