Niespecjalnie czuję, że związek mnie wspiera. Zawodnicy – owszem. Myślałem, że w niedzielę będę znać swoją przyszłość. Po tym, co czytałem w polskich mediach, nie wiem, kiedy zapadną decyzje. Szanse na pozostanie w Polsce? 50 na 50 – mówi TVP Sport Michal Doleżal, trener polskich skoczków.
Sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich kończy się już w niedzielę, natomiast Michal Doleżal nadal nie może być pewny swojej przyszłości. Wciąż nie wie, czy pozostanie trenerem polskiej reprezentacji na kolejny rok. – Też myślałem, że do niedzieli będę miał jakąś informację, co w związku myślą o tym wszystkim – powiedział Doleżal.
Czeski trener przyznał, że śledzi doniesienia medialne na temat potencjalnych nazwisk osób, które mogą go zastąpić. – Nie chciałem czytać, ale i tak dotarło to do mnie. Dobrze, że to wszystko przeczytałem, bo wiem więcej o tym, co się dzieje. Wiem, że jest więcej opcji. Czekam na odpowiedź ze strony związku – podkreślił Doleżal i dodał, że nie odczuwa zaufania ze strony związku. – Po tym, co przeczytałem, nie czuję tego – zaznaczył.
"Niespecjalnie czuję, że związek mnie wspiera. Zawodnicy- owszem. Myślałem, że w niedzielę będę znać swoją przyszłość. Po tym co czytam w polskich mediach nie wiem kiedy zapadną decyzje. Szanse na pozostanie w Polsce? 50 na 50."- mówi @sport_tvppl trener skoczków Michał Doleżal.
— Filip Czyszanowski (@FilipCzyszanows) March 24, 2022