{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
{{#point_of_origin}} Źródło: {{point_of_origin}}
{{/point_of_origin}}
Czytaj więcej
Przejdź do pełnej wersji artykułu

Radość Słoweńców (fot. Getty)
Słoweńcy dominowali na treningach, w piątkowym konkursie, a także w sobotę, choć pierwszy z nich w zawodach drużynowych, ten, który wygrał piątkowe zmagania, Żiga Jelar skoczył 224,5 m, czyli krócej od Mariusa Lindvika (240 m). Norwegia prowadziła po pierwszej grupie, ale fotel lidera straciła chwilę później. Bendik Jakobsen Heggli z Norwegii wykonał próbę na 214 metrów, a Peter Prevc na 226.
Reszta to była formalność. Dwa ostatnie skoki pierwszej serii w wykonaniu Słowenii? Timi Zajc poleciał na 240,5 metra, a Anze Lanisek na 222,5, co stanowiło kontrę dla 244 metrów Graneruda. Słoweńcy prowadzili.
Jak wyglądała pierwsza seria dla Polaków? Piotr Żyła skoczył 217 m. Dawid Kubacki poleciał na 218,5 metra. Jakub Wolny szybko poszybował nad zeskokiem i uzyskał wynik 233,5 metra. 227 metrów to długość skoku Kamila Stocha. Sumarycznie te rezultaty dały czwarte miejsce biało-czerwonych po pierwszej serii.
Wyniki I serii:
1. Słowenia
2. Norwegia
3. Austria
4. Polska
Drugą serię Polacy rozpoczęli od skoku Piotra Żyły na 232,5 metra. Starszy skoczek poprawił się względem pierwszej części konkursu, a Dawid Kubacki skoczył tak samo, jak wcześniej, czyli 218,5 m. Druga próba Wolnego? 221,5 metra. Już w tym momencie było wiadomo, że dostanie się na podium będzie bardzo trudne (Fettner 224,5). Ostatecznie Kamil Stoch poprawił się w drugiej próbie o dwa metry (229 m). Zespół zakończył zmagania tuż poza podium.
Co ciekawe, Jelar znów skoczył w pierwszej grupie krócej od Lindvika. Norwegia miała 5,2 punktu przewagi nad Słowenią. Im dalej w tę część zmagań, tym bardziej sytuacja stawała się jednak podobna do tej z serii inaugurującej. Peter Prevc? 236 metrów, co przy 208 metrach Heggliego było deklasacją. Zajc również skoczył fenomenalnie, 241 m. Przyćmił tym samym osiągnięcie Forfanga w tej grupie (231,5). Kropkę nad "i" zwycięstwa Słowenii postawił Lanisek (237,5 m).
Wyniki II serii:
1. Słowenia
2. Norwegia
3. Austria
4. Polska
Niespodzianki nie było. Ostatnia drużynówka dla Słoweńców. Polska czwarta

To był ostatni drużynowy konkurs Pucharu Świata sezonu 2021/2022. Od początku słoweńskiego weekendu wydawało się, że nie żadna nacja nie będzie w stanie "wyrwać" zwycięstwa z rąk gospodarzy. Sobotnie zmagania potwierdziły te przypuszczenia, choć Norwegowie robili co mogli, by pokrzyżować plany miejscowym. Polacy skończyli konkurs na czwartym miejscu.
Dawid Kubacki krytykuje PZN: to co zrobiono z Doleżalem, jest karygodne
Słowenia pewna swego w pierwszej serii. Polacy tuż za "podium"
Słoweńcy dominowali na treningach, w piątkowym konkursie, a także w sobotę, choć pierwszy z nich w zawodach drużynowych, ten, który wygrał piątkowe zmagania, Żiga Jelar skoczył 224,5 m, czyli krócej od Mariusa Lindvika (240 m). Norwegia prowadziła po pierwszej grupie, ale fotel lidera straciła chwilę później. Bendik Jakobsen Heggli z Norwegii wykonał próbę na 214 metrów, a Peter Prevc na 226.
Reszta to była formalność. Dwa ostatnie skoki pierwszej serii w wykonaniu Słowenii? Timi Zajc poleciał na 240,5 metra, a Anze Lanisek na 222,5, co stanowiło kontrę dla 244 metrów Graneruda. Słoweńcy prowadzili.
Jak wyglądała pierwsza seria dla Polaków? Piotr Żyła skoczył 217 m. Dawid Kubacki poleciał na 218,5 metra. Jakub Wolny szybko poszybował nad zeskokiem i uzyskał wynik 233,5 metra. 227 metrów to długość skoku Kamila Stocha. Sumarycznie te rezultaty dały czwarte miejsce biało-czerwonych po pierwszej serii.
Wyniki I serii:
1. Słowenia
2. Norwegia
3. Austria
4. Polska
Słoweńska kropka nad "i". Polacy poza podium
Drugą serię Polacy rozpoczęli od skoku Piotra Żyły na 232,5 metra. Starszy skoczek poprawił się względem pierwszej części konkursu, a Dawid Kubacki skoczył tak samo, jak wcześniej, czyli 218,5 m. Druga próba Wolnego? 221,5 metra. Już w tym momencie było wiadomo, że dostanie się na podium będzie bardzo trudne (Fettner 224,5). Ostatecznie Kamil Stoch poprawił się w drugiej próbie o dwa metry (229 m). Zespół zakończył zmagania tuż poza podium.
Co ciekawe, Jelar znów skoczył w pierwszej grupie krócej od Lindvika. Norwegia miała 5,2 punktu przewagi nad Słowenią. Im dalej w tę część zmagań, tym bardziej sytuacja stawała się jednak podobna do tej z serii inaugurującej. Peter Prevc? 236 metrów, co przy 208 metrach Heggliego było deklasacją. Zajc również skoczył fenomenalnie, 241 m. Przyćmił tym samym osiągnięcie Forfanga w tej grupie (231,5). Kropkę nad "i" zwycięstwa Słowenii postawił Lanisek (237,5 m).
Wyniki II serii:
1. Słowenia
2. Norwegia
3. Austria
4. Polska