Niepokojące informacje pojawiły się po środowym treningu reprezentacji Polski w Glasgow. Zajęcia z grymasem bólu na twarzy zakończył Robert Lewandowski. Po upływie trzech dni napastnik wyszedł na murawę Stadionu Śląskiego w Chorzowie. Nie trenował z zespołem, a indywidualnie, pod okiem fizjoterapeuty. Jego inne niż zwykle zajęcia związane były jednak z urazem, którego nabawił się jeszcze w klubie.