{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
{{#point_of_origin}} Źródło: {{point_of_origin}}
{{/point_of_origin}}
Czytaj więcej
Przejdź do pełnej wersji artykułu
Nieoficjalne glosy napływające z PZN mówią, że kandydatów do objęcia kadry jest trzech. Najczęściej przytaczanym nazwiskiem jest Thomas Thurnbichler. Asystent Andreasa Widhoelzla uchodzi za wielki trenerski talent. Jest częścią sztabu, który doprowadził Austrię do olimpijskiego złota oraz ostatecznego triumfu w Pucharze Narodów w sezonie 2021/22.
Przedstawia się go jako specjalistę od techniki, sprzętu... czy, jak sugeruje Andreas Goldberger, "od wszystkiego". – To młody i zmotywowany trener, a to naprawdę ważne. On ma w sobie ducha skoków narciarskich. Wielką pozytywną siłę. Ma wielką wiedzę z zakresu biomechaniki. Zna się na technice oraz sprzęcie, a to przecież dziś podstawa. Buty, wiązania, kombinezony – on to wszystko ma opanowane – powiedział "Goldi" w rozmowie z TVP Sport.
POLECAMY: Pożar wokół drużyny mistrzów. Odsłaniamy kulisy konfliktu w kadrze skoczków
– Pracował jako indywidualny trener Wolfganga Loitzla, potem w kadrze amerykańskich kombinatorów norweskich. Ma więc doświadczenie międzynarodowe, a teraz przyczyniał się do sukcesów naszych młodych zawodników. Mogę w sumie to powiedzieć: dałem mu numer do Adama Małysza – przedstawił go Goldberger. Współpracowali z nim jeszcze inni Austriacy – między innymi Andreas Kofler, Thomas Morgenstern czy Gregor Schlierenzauer.
Nazwisko trzeciego kandydata nie jest znane. Wiadomo, że tak jak w przypadku Thurnbichlera i Hubera chodzi o szkoleniowca z zagranicy. Oprócz tego, w przestrzeni publicznej pojawiało się też nazwisko Alexandra Pointnera. Jednak ani on, ani równie doskonale znany Mika Kojonkoski nie zostaną trenerami kadry polskich skoczków narciarskich. Austriak potwierdził, że rozmawiał z przedstawicielami PZN, ale ostatecznie przyznał, że przedstawiona mu propozycja nie odpowiadała jego wymaganiom finansowym.
Kto, jeśli nie Michal Doleżal? Oto kandydaci na trenera Polaków
TVPSPORT.PL /Michal Doleżal nie będzie trenerem polskich skoczków w kolejnym sezonie. W piątek po zawodach w Planicy ogłosił tę decyzję. Postępowanie federacji ws. szkoleniowca skrytykowali liderzy biało-czerwonych: Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Jeśli jednak PZN postawi na swoim i faktycznie nie będzie kontynuować współpracy z Czechem, kto go zastąpi?
"80 procent to przypadkowi ludzie". Dosadny komentarz na temat PZN
Czytaj też:
Nie tylko trener. Z odejściem Michala Doleżala polscy skoczkowie stracą też... kombinezony
Kto trenerem skoczków? Kandydatem Thomas Thurnbichler
Nieoficjalne glosy napływające z PZN mówią, że kandydatów do objęcia kadry jest trzech. Najczęściej przytaczanym nazwiskiem jest Thomas Thurnbichler. Asystent Andreasa Widhoelzla uchodzi za wielki trenerski talent. Jest częścią sztabu, który doprowadził Austrię do olimpijskiego złota oraz ostatecznego triumfu w Pucharze Narodów w sezonie 2021/22.
Przedstawia się go jako specjalistę od techniki, sprzętu... czy, jak sugeruje Andreas Goldberger, "od wszystkiego". – To młody i zmotywowany trener, a to naprawdę ważne. On ma w sobie ducha skoków narciarskich. Wielką pozytywną siłę. Ma wielką wiedzę z zakresu biomechaniki. Zna się na technice oraz sprzęcie, a to przecież dziś podstawa. Buty, wiązania, kombinezony – on to wszystko ma opanowane – powiedział "Goldi" w rozmowie z TVP Sport.
POLECAMY: Pożar wokół drużyny mistrzów. Odsłaniamy kulisy konfliktu w kadrze skoczków
Nik Huber kandydatem do przejęcia kadry
– Pracował jako indywidualny trener Wolfganga Loitzla, potem w kadrze amerykańskich kombinatorów norweskich. Ma więc doświadczenie międzynarodowe, a teraz przyczyniał się do sukcesów naszych młodych zawodników. Mogę w sumie to powiedzieć: dałem mu numer do Adama Małysza – przedstawił go Goldberger. Współpracowali z nim jeszcze inni Austriacy – między innymi Andreas Kofler, Thomas Morgenstern czy Gregor Schlierenzauer.
Kto trzecim kandydatem na trenera skoczków?
Nazwisko trzeciego kandydata nie jest znane. Wiadomo, że tak jak w przypadku Thurnbichlera i Hubera chodzi o szkoleniowca z zagranicy. Oprócz tego, w przestrzeni publicznej pojawiało się też nazwisko Alexandra Pointnera. Jednak ani on, ani równie doskonale znany Mika Kojonkoski nie zostaną trenerami kadry polskich skoczków narciarskich. Austriak potwierdził, że rozmawiał z przedstawicielami PZN, ale ostatecznie przyznał, że przedstawiona mu propozycja nie odpowiadała jego wymaganiom finansowym.
Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More