Przejdź do pełnej wersji artykułu

Felieton Andrzeja Strejlaua. "Szkocja – Polska - Szwecja"

/ Sparing ze Szkocją mocno zaszkodził kadrze trenera Czesława Michniewicza (fot. PAP). Sparing ze Szkocją mocno zaszkodził kadrze trenera Czesława Michniewicza (fot. PAP).

Desygnowanie do gry w biało-czerwonych barwach Bartosza Salomona z Lecha Poznań, a później Kamila Grosickiego z Pogoni Szczecin jest tylko potwierdzeniem wartości ligowych rozgrywek przez kolejnego już trenera reprezentacji. Bardzo ważny, nieoczekiwany mecz ze Szkocją miał być tylko i wyłącznie sprawdzianem aktualnej formy dla wyznaczonych zawodników, jak zrozumieli i w jakim stopniu realizowali europejskie konsultacje trenera Czesława Michniewicza.

Felieton Andrzeja Strejlaua. Ligowa rzeczywistość, czyli... bardzo słaba forma

Czytaj też:

(fot. Getty)

El. MŚ 2022: Robert Lewandowski i Kamil Glik wracają do treningów z drużyną

Poziom intensywności, szybkości gry i dyscypliny taktycznej miał wszystkich upewnić, na ile realne są oczekiwania wysokiej formy w barażowym historycznym meczu ze Szwecją o awans do mistrzostw świata w Katarze. Szkoci, jak zawsze grając niezwykle twardo i bardzo dynamicznie, byli bezcennym rywalem testującym możliwości naszej drużyny. Niestety w efekcie takiej gry rywali kilku naszych reprezentantów odniosło kontuzje, które uniemożliwiają selekcjonerowi wybór optymalnej jedenastki na tak kluczowy mecz.

Czasu brak


Nie ulega wątpliwości, że trenera i reprezentację czeka wyjątkowo trudny szwedzki egzamin. Koncepcja taktyczna zawsze przede wszystkim uwzględnia aktualne umiejętności i predyspozycje zawodników do współpracy w swojej formacji oraz zgodność z nowoczesnymi wymaganiami, wymiennością pozycji w poprzecznej i pionowej osi boiska. Mecz reprezentacji jest zawsze podsumowaniem kilkuletniego już procesu treningowego, w którym doskonalono zgranie formacji drużyny. Selekcjoner Czesław Michniewicz ma swoją wizję funkcjonowania zespołu, którego podstawowi zawodnicy byli i są nadal niezbędnie istotną wartością drużyny. Niestety brak czasu na wspólny trening maksymalnie utrudnił podjęcie najważniejszej decyzji dotyczącej najlepszego personalnie składu podstawowej jedenastki.

Rozbuchane ego?


Na ocenę każdej drużyny oczywiście ma wpływ wartość przeciwnika, poziom gry i jednak wynik meczu. Bardzo ważną społecznie rolę spełniają komentatorzy i eksperci telewizyjni. Ich wiedza internetowo-prasowa i trenerska pozwala bez nadmiernej emocji, pozbawionej własnych koncepcji, względnie obiektywnie relacjonować każdy mecz. Niestety coraz częściej słyszymy podczas różnych transmisji uwagi dotyczące zmiany taktyki i zawodników. Jest to wyjątkowo nieprofesjonalne zachowanie, które świadczy o wysokim ego, ale w odbiorze społecznym obniża wartość ocen mówiącego przed, w czasie i po meczu.

Rywalizacja komentatorów i ekspertów stacji telewizyjnych jest naturalnym, niezbędnie potrzebnym przekazem informacji dla nie tylko piłkarskiego środowiska. Zmienia się scenografia, czas antenowy studia, komentatorzy i eksperci, ale najwyższy już czas zaprzestać tych nieomylnych opinii współautorów piłkarskiego programu. Niech codzienne media oraz felietoniści recenzują nie tylko zalety, ale także liczbę i skałę błędów popełnianych przez swoich telewizyjnych kolegów. Jednak jak się ostatnio okazało, także w mediach są równi i równiejsi. Kilku dziennikarzy otrzymało dokładne informacje o pierwszym składzie drużyny na mecz ze Szkocją i przewidywanych zmianach. Doświadczony trener podejmuje jednak mądre decyzje, adekwatne do sytuacji na boisku, a tymczasem komentatorzy studyjno-telewizyjni byli tym faktem zaskoczeni. Telewizja sportowa jest świetnym i wiarygodnym w szczegółach źródłem informacji, ale w omawianej sytuacji wniosek jest oczywisty: tak ważne dla społecznego odbiorcy wiadomości muszą w tym samym czasie otrzymywać wszyscy dziennikarze poprzez Polską Agencję Prasową. Tak zrobiliśmy w Polskim Związku Piłki Nożnej, gdy ogłaszałem decyzję o dwóch pierwszych zawodowych trójkach sędziów i o obsadach arbitrów na każdą rundę rozgrywek w trudnych czasach korupcji.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także