18 czerwca Maciej Sulęcki skrzyżuje rękawice z Jermallem Charlo w walce o pas mistrza świata federacji WBC w wadze średniej. W rozmowie z TVPSPORT.PL opowiedział o relacjach z Andrzejem Wasilewskim, obozie w Ameryce, współpracy z Andrzejem Fonfarą, swoich szansach i nadziejach. Zapraszamy.
Maciej Sulęcki o...
...ofercie walki z Jermallem Charlo.
– Wyskoczyła duża walka. Przyszła oferta walki z Jermallem Charlo i albo akceptujemy, albo nie akceptujemy. Walka z obecny mistrzem w kategorii średniej, więc zaakceptowaliśmy. Tutaj nie było nawet dyskusji, szybko doszliśmy do porozumienia z panem Andrzejem Wasilewskim i mamy walkę.
...relacjach z Andrzejem Wasilewskim.
– Mamy z panem Andrzejem Wasilewskim relacje czysto biznesowo-sportowe. Pracujemy długo. Czasami się pokłócimy, czasami są niesnaski, ale efekt końcowy jest najważniejszy, a tutaj jest bardzo dobry. Nie spodziewałem się, że ta walka wyskoczy tak szybko. Walki o mistrzostwo świata się nie odmawia, także mamy duże starcie.
...wątpliwościach kibiców dotyczących jego formy.
– Szczerze, to nie słyszałem takich opinii ekspertów. Boksuję raz na dwanaście miesięcy, ale to nie tylko ja. Jermall Charlo też boksuje raz na dwanaście miesięcy. W 2-3 lata stoczył trzy walki. Nie zwracam na to uwagi. Dobrze, że boksuje, jestem w rankingach. Jestem w sile wieku. Ktoś tam pewnie komentuej w internecie i stąd masz takie informacje, ale od żadnego eksperta nie słyszałem, żeby najlepszy czas było już za mną. Ja też tak nie twierdzę.
...doświadczeniu z walk z Jacobsem i Andrade.
– Na pewno. Są jeszcze wygrane z Rosado, bardzo ciężka walka z Culcayem. Tych walk troszeczkę jest. Doświadczenie w ringu mam. Trzeba teraz złapać tego obycia. Wyjadę do Stanów, posparuję trochę z tymi innymi stylami, z zawodnikami czarnoskórymi, którzy mają całkowicie inny styl boksowania niż my. Ja jeżdżę tylko po zwycięstwo. Ta walka jest do wygrania.
...słowach Artura Szpilki, który stwierdził, że Charlo mógłby pokonać Gołowkina i Canelo Alvareza.
– Canelo Alvareza chyba nie. Tutaj Artur się chyba lekko zapędził. Dla mnie to ta sama półka co Andrade, ale myślę, że trudniejszej walki niż z Andrade już nie będę miał. Andrade był strasznie niewygodny. Jeżeli chodzi o półkę to jeden i drugi gra w ekstraklasie na najwyższym światowym poziomie. Ta walka będzie całkowicie inna. Bardziej będzie przypominała walkę z Jacobsem niż z Andrade. Każdy zawodnik jest inny, każdy dzień jest inny. Ja bardzo pozytywnie patrzę na tę walkę i będę dobrze przygotowany.
...przyczynach porażki z Andrade.
– Zabrakło po prostu umiejętności. Jeżeli chodzi o sam styl walki, to Andrade był dla mnie koszmarem. Nieraz tak jest. Przed walką z Andrade patrzyłem i mówiłem "no nie będzie tak źle". Wiadomo, jest wysoki, jest połamany, jest pająkowaty, a jak stanąłem naprzeciwko niego, to okazało się, że jest to dla mnie łamigłówka nie do rozwiązania. To będzie kompletnie inna walka.
...o obozie organizowanym we współpracy z Andrzejem Fonfarą.
– Powiedziałem Andrzejowi, co ja bym chciał. Pojechać do Miami, może do Kalifornii, bo on też ma tam takie układy, w Chicago też jest podobno mnóstwo sparingpartnerów. Jemu to powierzam. On tam jest na miejscu, zna ludzi, zna wiele gymów.
...o wzięciu odpowiedzialności za obóz na własne barki.
– Gdybym nie miał Andrzeja Fonfary, to prawdopodobnie nie wziąłbym tego na siebie. Ja płacę, powiedziałem, jakie są moje oczekiwania. Też radzę się Andrzej Fonfary, bo on jest doświadczonym zawodnikiem. Wie, jak to wszystko wygląda. Tu nie ma wielkiej filozofii. Trzeba wylecieć do Ameryki, znaleźć sparingpartnerów, dobrze trenować, dobrze jeść, regenerować się, pracować w dobrych gymach i to tak naprawdę tylko tyle.
...o okresie dziesięciu tygodni, który ma na przygotowanie do walki.
– Dziesięć tygodni to optymalny okres. To idealny czas. Jestem cały czas w treningu tutaj w Warszawie. Nie w takiej formie, żeby tutaj wyjść za tydzień czy za dwa i boksować o mistrzostwo świata, ale w tym tygodniu zaczynam już takie mocniejsze tempo. Chcę być w takiej formie, żeby za tydzień wylecieć do Stanów i już ruszyć z buta.