Thomas Thurnbichler trenerem polskich skoczków? "Są finalizowane rozmowy"

Dawid Kubacki: Michal Doleżal przyjacielem? Potrafił nas opieprzyć i okrzyczeć

Od kilkunastu dni trwa burza medialna wokół reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Po zwolnieniu Michala Doleżala część zawodników stanęła za trenerem. PZN nie zmienił jednak zdania. I jest bliski osiągnięcia porozumienia z następcą Czecha.

Nowym szkoleniowcem kadry ma zostać Thurnbichler. Tajner, prezes PZN, potwierdził, że rozmowy z Austriakiem są już finalizowane. Niebawem doczekamy się zapewne oficjalnej informacji o jego zatrudnieniu.

– Zawodnicy wiedzieli już wcześniej o tym wyborze – zakomunikował Tajner. Nie zgrywa sięt o jednak z tym, co chwilę wcześniej mówił Dawid Kubacki. – Słyszałem przesłanki. Żadnych kuluarowych informacji nie mam. Wiem tyle, co piszą dziennikarze – mówił brązowy medalista olimpijski z Pekinu w siedzibie PKOl.

A. Tajner potwierdził, że są finalizowane rozmowy z trenerem T. Thurnbichlerem. Zawodnicy wiedzieli już wcześniej o tym wyborze.

M.Dolezal ma dwie oferty - od Horngachera i jako pierwszy szkoleniowiec. (Włochy? A może...Czechy?)@sport_tvppl #skijumpingfamily #skokoholicy

— Aleksander Roj (@RojaOli) March 31, 2022

To był jednak jedynie początek medialnych zawirowań tego dnia. W rozmowie z Eurosportem, Tajner przyznał, że Austriak oficjalnie jest już trenerem naszej kadry. Informację bardzo szybko zdementował... Polski Związek Narciarski.

pic.twitter.com/ml6WAHo9Kp

— Filip Kołodziejski (@kolodziejsky_) March 31, 2022

Porozumienie z Thurbnichlerem jest bardzo blisko, ale 32-latek nadal nie złożył podpisu pod kontraktem. Wypowiedzi Apoloniusza Tajnera sprawiły, że młody trener ma w ręku dodatkową kartę przetargową.

Podzwoniłem. PZN czeka na odpowiedź Thurnbichlera. Warunki dostał bardzo dobre, ale ostateczne „TAK” jeszcze nie padło i dzisiejsza deklaracja Apoloniusza Tajnera w tej sprawie nie pomaga. Thomas z dystansu obserwuje polski bałaganik. #skijumpingfamily #skokoholicy

— s_parfjanowicz (@parfjanowicz) March 31, 2022

Zamęt związany z nowym szkoleniowcem trwa od wtorku. Wówczas Polska Agencja Prasowa, powołując się na Tajnera, napisała, że "następcą Doleżala będzie Thurnbichler". Do dziś jednak kontrakt nie został podpisany. Kolejną porcję doniesień wywołało... czwartkowe spotkanie prezesa PZN z dziennikarzami. W końcu federacja, aby wyjaśnić sprawę wydała oświadczenie.

Treść oświadczenia PZN:
Polski Związek Narciarski informuje, że Thomas Thurnbichler nie jest trenerem Kadry Narodowej A Mężczyzn w skokach narciarskich. PZN potwierdza, że aktualnie są prowadzone rozmowy z austriackim szkoleniowcem.

Wygląda to tak:
1. A. Tajner chcąc uspokoić sytuację mówi PAP: "nieoficjalnie trenerem będzie Thurnbichler".
2. Austriak od wtorku, czyta że będzie trenerem, negocjuje, ale niczego nie podpisał.
3. PZN kontruje oświadczeniem - "nie mamy trenera".#skokoholicy #skijumpingfamily

— Mateusz Leleń (@LelenMat) March 31, 2022