| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Przed sezonem Stal Mielec była typowana jako jeden z pierwszych klubów do spadku. Klub mierzył się z problemami finansowymi, ale pomimo przeszkód, jest bliżej utrzymania niż degradacji. Choć piłkarze Stali słabo wystartowali na wiosnę, liczą, że po przerwie na kadrę uda się zrealizować swój cel. "Potrzebujemy zwycięstwa, żeby złapać wiatr w żagle" – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL, obrońca zespołu, Marcin Flis.
Bartosz Wieczorek, TVPSPORT.PL: – Chyba nikomu innemu w tej lidze przerwa na kadrę nie była tak potrzebna. Po dobrej rundzie jesiennej, w ostatnich pięciu meczach nie zanotowaliście zwycięstwa.
Marcin Flis, obrońca Stali Mielec: – Na pewno przydała nam się ta przerwa, żeby popracować naszą grę w defensywie i ofensywie. W tym tygodniu będziemy więcej pracować nad grą w ataku, w poprzednim robiliśmy wszystko, żeby poprawić nasze zachowania w obronie. W nowym roku mamy problemy ze zwycięstwami, a tego potrzebujemy, żeby spokojnie się utrzymać.
– Mimo wszystko i tak jesteś pozytywnie zaskoczony formą Stali w tym sezonie? Po pierwszych kolejkach nie wyglądaliście tak dobrze. Wręcz mówiło się o was, że jesteście faworytem do spadku.
– Wiele osób patrząc na naszą kadrę z początku sezonu typowało nas jako jednego z kandydatów do opuszczenia Ekstraklasy. Sprawiliśmy jednak wszystkim niespodziankę i zajęliśmy naprawdę dobre miejsce po pierwszej rundzie. Można powiedzieć, że ten sezon jest pozytywny, ale ta runda nie zaczęła się w taki sposób, jaki chcieliśmy. Mamy lekki przestój ze zwycięstwami. Mam nadzieję jednak, że ta przerwa na kadrę sprawi, że nie zaczniemy zjeżdżać w dół tabeli, a będziemy wjeżdżać w górę.
–Czy bawicie się w matematyków i sprawdzacie ile punktów brakuje wam do pewnego utrzymania?
– Nie bawimy się w matematyków. Po prostu chcielibyśmy wygrać mecz. Wiemy, że musimy nad tym bardzo ciężko pracować. Utrzymanie jest blisko, ale nie jest jeszcze pewne. Potrzebujemy zwycięstwa, żeby złapać wiatr w żagle. Być może to też nas natchnie, żeby sprawić w tym sezonie jeszcze nie jedną niespodziankę.
–Czy waszą pewność siebie zaburzyły absencje kluczowych graczy? (Przyp. red. Fabian Piasecki wrócił z wypożyczenia do Śląska Wrocław, Koki Hinokio do Zagłębia Lubin, z powodów zdrowotnych wypadli Mateusz Mak i Rafał Strączek)
– Na pewno to nam nie pomogło. Nasza kadra została uzupełniona w trakcie tej rundy. Przyszedł Oskar Zawada i Dominik Steczyk. Wiemy, że potrzebowaliśmy ofensywnego wsparcia, po tym jak odeszło kilku piłkarzy, plus Mateusz Mak ma problemy ze zdrowiem. Pojawiły się luki, które musieliśmy uzupełnić. Sprowadziliśmy tych zawodników, ale dosyć późno i oni też potrzebują czasu, żeby wprowadzić się do naszego zespołu. Mam nadzieję, że po tej przerwie na kadrę, wszystko będzie funkcjonować jak należy.
– Mam wrażenie, że w waszym przypadku, potwierdza się przysłowie "biednemu wieje wiatr w oczy". W trakcie sezonu mówiło się o tym, że Stal przeżywa kryzys finansowy, a wasz trener potwierdził w rozmowie z TVPSPORT.PL, że istniało ryzyko, że mogliście nie przystąpić do rozgrywek.
– My nie odczuwaliśmy tego tak w szatni. Dobrze sprawami finansowymi zajmował się nasz prezes. Oczywiście, było widmo tego, że może coś tam się wydarzyć, że nie przystąpimy, ale mieliśmy tą myśl daleko z tyłu głowy. Szczerze mówiąc, nie dopuszczaliśmy sobie takiej możliwości. Nie zastanawialiśmy się nad tym, że spadek może oznaczać to, że drużyna może przestać funkcjonować lub klub mógłby zostać rozwiązany. Wykonywaliśmy swoją robotę na boisku i z meczu na mecz wiedzieliśmy, że ten spadek się oddala, a my przybliżamy się do utrzymania. Wyglądaliśmy bardzo dobrze w poprzedniej rundzie, łapaliśmy punkty i pięliśmy się w górę tabeli. Oczywiście, jesteśmy świadomi, że jeszcze się nie utrzymaliśmy i potrzebujemy zdobyć kilka punktów, żeby zrealizować nasz cel.
– Na palcach jednej ręki można policzyć ilu z Was kończą się kontrakty po tym sezonie. Nie denerwuje was ta tymczasowość? To, że nie jesteście pewni swojej dalszej przyszłości w klubie?
– Mogę tylko mówić za siebie, nie wiem jak chłopaki do tego podchodzą, ale jeżeli mielibyśmy pewne kontrakty na przyszły sezon, to każdy miałby dużo spokojniejszą głową i nie musiałby zaprzątać sobie myśli o tym co będzie po sezonie, czy zostanę w Mielcu, czy zagram gdzieś indziej. Oczywiście, klub i nasi menedżerowie pracują nad tym. Nic nie jest na razie przesądzone i na ten moment mamy umowy do końca sezonu.
– Chciałbyś w Mielcu kontynuować swoją dalszą przyszłość?
– Oczywiście. Dostaliśmy jakąś propozycję przedłużenia kontraktu. Już rozmowy trwały w poprzednim roku. Nie wiem jak to się wszystko zakończy, ale rozmowy trwają i wszystko jest możliwe.
– Wracając do waszej sytuacji w ligowej tabeli, jesteście zaskoczeni, że jesteście wyżej w tabeli niż takie renomowane drużyny w Polsce jak Legia, Śląsk, Zagłębie, Wisła Kraków?
– Nie wiem czy jesteśmy zaskoczeni. Patrząc pod względem naszej gry z tymi zespołami, byliśmy w spotkaniach z nimi lepsi. Poznaliśmy naszą wartość jaką mamy w szatni. Stać nas na dużo i możemy sprawić fajne wyniki dla tego klubu. Jesteśmy pewni swoich umiejętności. Już nie chcielibyśmy, żeby każdy patrzył na nas jak na kopciuszka, tylko jak na solidną drużynę, która jest w stanie powalczyć z każdym zespołem w Ekstraklasie.
– Co wyróżnia Adama Majewskiego na tle pozostałych trzech trenerów z którymi pracowałeś w Stali?
– Spokój i wizja gry, która została przełożona na zespół. Poprzedni trenerzy wykonali świetną robotę, bo utrzymali Stal w Ekstraklasie. To nie było łatwe zadanie, bo wiadomo, że pierwszy rok w elicie jest trudny i dla zawodników i dla klubu, żeby wskoczyć na ten poziom i się utrzymać. Nam się udało, a trener Majewski przełożył ten spokój na boisku. Nie jesteśmy już tak chaotyczną drużyną, jak w zeszłym sezonie. Pokazujemy swój styl gry i potrafimy go przenieść z treningu na murawę. Myślę, że te cechy mogą go wyróżnić.
–Jak zadziałały nas was słowa trenera na konferencji prasowej po meczu z Cracovią w zeszłej rundzie? Do przerwy prowadziliście 3:1, by zremisować 3:3. Wtedy szkoleniowiec powiedział, że "zrobiliście wszystko, by nie wygrać tego meczu". Czy te słowa napędziły was do dalszej części sezonu?
– Ciężko mi powiedzieć, czy te słowa miały jakikolwiek wpływ, że odpaliliśmy w ekstraklasie. Coś zaskoczyło i weszliśmy na swój poziom i piłkarski i mentalny. Każdy z zawodników wziął odpowiedzialność na siebie i zaczęło wyglądać to z meczu na mecz coraz lepiej. Umocniliśmy się w środku tabeli, długo trzymamy się bezpiecznego miejsca i do tej pory tak jest.
–Było równie ostro w szatni po tym spotkaniu jak na konferencji?
– Nie, trener Majewski nie jest osobą wybuchową. Oczywiście, każdy po meczu w którym się prowadzi, a później nagle remisuje, musi być zły. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to zwycięstwo powinno było być nasze. Trener był zły, ale nie przekładał swojej złości na następny tydzień. Sami wiedzieliśmy, że popełniliśmy błędy i wyciągnęliśmy konsekwencje. Następne tygodnie były już w naszym wykonaniu dużo lepsze.
– Dlaczego twoim zdaniem Stal Mielec utrzyma się w Ekstraklasie?
– Mamy zespół, który dorósł do tej ligi i mentalnie i piłkarsko. Dlatego powinniśmy zostać, bo nie obniżamy poziomu, a tylko pokazujemy, że z każdym klubem potrafimy wygrywać i nawet prowadzić grę. Myślę, że dlatego spokojnie powinniśmy zapewnić sobie utrzymanie na przyszły rok.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.