Tak świętowali reprezentanci Polski. Na kanale "Łączy nas piłka" opublikowano kulisy zwycięskiego mecze ze Szwecją (2:0) oraz awansu na mundial. Selekcjoner Czesław Michniewicz pozwolił sobie zażartować ze... Zbigniewa Bońka.
Reprezentacja Polski ma powody do zadowolenia. Dzięki zwycięstwu w meczu ze Szwecją w finale baraży (2:0) awansowała na tegoroczny mundial w Katarze. Tym samym zagra w czwartym wielkim turnieju z rzędu po raz pierwszy w historii. Duża w tym zasługa selekcjonera Czesława Michniewicza, dla którego spotkanie ze Szwecją było dopiero drugim w roli selekcjonera.
Na kanale "Łączy nas piłka" opublikowano kulisy zwycięstwa ze Szwecją. Pojawiły się nagrania zarówno z przygotowań, jak i z fety po awansie. Nie zabrakło nagrań z szatni i gratulacji od Cezarego Kuleszy oraz przemówień Czesława Michniewicza.
W pewnym momencie trener postanowił żartobliwie nawiązać do... Zbigniewa Bońka. Były selekcjoner bowiem rozstał się z Jerzym Brzęczkiem po wygranych eliminacjach i zdecydował się na zatrudnienie Paulo Sousy. – Jeszcze zobaczymy, bo w PZPN są takie zwyczaje, że jeden trener wygrywa eliminacje, a drugi jedzie na turniej – zażartował.