{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Premier League. Kłopoty, kłopoty Manchesteru City. Liverpool nowym liderem

W 31. kolejce angielskiej Premier League Liverpool wygrał na własnym stadionie z Watford FC 2:0. Pierwszego gola dla The Reds strzelił w 22. minucie spotkania Diogo Jota. W 89. minucie karnego wykorzystał Fabinho. Dzięki zwycięstwu drużyna Juergena Kloppa co najmniej na dwie godziny wskoczyła na pozycję lidera. Ma dwa punkty przewagi nad Manchesterem City, który o 16 rozpoczyna wyjazdowy bój z Burnley.
Premier League. Synowie legend Manchesteru United brylowali w zespole U12
Po raz kolejny swoje zastosowanie w rzeczywistości znalazła popularna piłkarska maksyma, jakoby niewykorzystane sytuacje miały się mścić. Liverpool co prawda prowadził grę, utrzymywał się przy piłce, ale to goście jako pierwsi stworzyli dogodną okazję do zdobycia bramki. W 22. minucie polu karnym The Reds znalazł się Juraj Kucka. W sytuacji sam na sam z bramkarzem lepszy okazał się Alisson, który popisał się kapitalną paradą bramkarską.
Kilkadziesiąt sekund po odbiorze piłki Liverpool strzelił pierwszego gola. Z prawego sektora boiska dośrodkował Trent Alexander-Arnold. Bramkarz Watford próbował wyjść do lecącej piłki, ale zaliczył tzw. pusty przelot. Został wyprzedzony przez Diogo Jotę, który strzelił gola, po strąceniu futbolówki głową. The Reds utrzymali jednobramkowe prowadzenie do końca pierwszej połowy spotkania.
W drugiej odsłonie spotkania drużyna Juergena Kloppa kontynuowała natarcie. Szerszenie pasywne, schowane za podwójną gardą. Trzeba im oddać, że gdy już decydowali się na zdecydowane wyjście z własnej połowy, to robili to prawie perfekcyjne. Do ideału brakowało tylko wykończenia. Tak jak w 56. minucie, gdy wyborną okazję zmarnował Joao Pedro, posyłając piłkę minimalnie obok prawego słupka bramki The Reds.
Ostatnie pół godziny sobotniego meczu na pewno nie były gratką dla kibiców. Watford okopał się na wysokości własnego pola karnego, a Liverpool konsekwentnie wymieniał kolejne podania. Przez długi czas nie przynosiło to oczekiwanego efektu, ale ostatecznie udało się dopiąć swego. W końcówce spotkania po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jordana Hendersona Kucka jak prawdziwy zapaśnik objął w pół Jotę i powalił go na ziemię. Arbiter dostał sygnał z wozu VAR, że mogło dojść do przekroczenia przepisów i podszedł do monitora, by to zweryfikować. Nie miał wątpliwości i szybko wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Fabinho, strzelił precyzyjnie w lewy góry róg i ustalił wynik spotkania na 2:0.
Od 30 października 2021 roku z Anfield żadna drużyna nie może wywieźć choćby jednego punktu. Liverpool po raz kolejny zdobył komplet i wyprzedził Manchester City w ligowej tabeli. Obywatele w sobotę o godzinę 16 rozpoczną swój mecz z Burnley.