05 kwi 2022 | Skoki

Skoki narciarskie. Thomas Thurnbichler: wiem, od czego muszę zacząć, łącznie ze stworzeniem dobrych relacji z Kamilem

Thomas Thurnbichler nowym trenerem kadry skoczków (fot. PZN)

Dominik Pasternak

Nowym trenerem kadry skoczków został Thomas Thurnbichler. Austriak, pierwszy raz w karierze poprowadzi reprezentację jako główny szkoleniowiec. – Praca w Polsce stanowi dla mnie ważny krok rozwojowy i chcę skorzystać z tej szansy – stwierdził w rozmowie z "Troler Tageszitung", 32-latek.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

"Kojonkoski podał kwoty z kosmosu". Kulisy zatrudnienia Thurnbichlera

Trener nie wie, na co się pisze? "Będzie miał 37 milionów speców"

Czytaj też

Trener nie wie, na co się pisze? "Będzie miał 37 milionów speców"

32-letni szkoleniowiec pracował ostatnio jako asystent Andreasa Widhoelza w reprezentacji Austrii. Zdobyte doświadczenie ma wykorzystać we współpracy z polskimi skoczkami. Oprócz wskazówek od starszych szkoleniowców, Thurnbichler w wywiadzie dla "Troler Tageszitung" wymienia swoje inne zalety.

– Moje studia były solidną podstawą. Uważam, że oprócz fizjologicznych i psychologicznych podstaw, mam dobre oko do technologii i jej mediacji. Ale także do środowiska społecznego, zarządzania oraz mediów. Pracuję nad wszystkim – twierdzi nowy trener Polaków.

W rozmowie z Florianem Madlem były skoczek odniósł się do kulis rozstania z reprezentacją Austrii. Jego odejście pod koniec ubiegłego tygodnia ogłosił dyrektor sportowy, Mario Stecher, który dodał też, że jego były współpracownik przeniesie się do Polski, mimo tego, że zapowiadał kontynuowanie swojej przygody u boku Widhoelzla.

– Do tamtego momentu nie podpisałem niczego w Austriackim Związku Narciarskim, a sprawy w Polsce nie rozwijały się w sposób, jaki sobie wyobrażałem. Sytuacja się zmieniła, poczułem ogromne wsparcie prezesa PZN. Rozstajemy się w dobrych stosunkach. Życzę Austriakom wszystkiego najlepszego. Polska to dla mnie duży krok, chcę wykorzystać tę szansę – stwierdził 32-latek.

Austriak nie będzie miał łatwego zadania, bo za naszą kadrą słabszy sezon i atmosfera po wydarzeniach z końca sezonu również do najlepszych nie należy.

Pamiętajcie, z Prezesem się nie dyskutuje, bo Prezes ma czasem rację��
Potwierdzamy doniesienia Austriackiego Związku Narciarskiego i Międzynarodowej Federacji Narciarskiej dot. Thomasa Thurnbichlera - oficjalnie poznajcie nowego trenera Kadry Narodowej A w skokach narciarskich�� pic.twitter.com/lffh6BHQua
— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) April 5, 2022

– W Polsce jest wszystko, co potrzeba – potencjał skoczków i infrastruktura. Jestem przekonany o sobie, zespole i sportowcach. Chcę odnosić z nimi sukcesy – dodaje Thurnbichler.

Na początek na pewno będzie on musiał poukładać relację z liderem zespołu, Kamilem Stochem. Wiadomo, że trzykrotny mistrz olimpijski optował za kontynuowaniem współpracy z Michalem Doleżalem, jednak jego prośba nie została zaakceptowana.

– Wiem, od czego muszę zacząć, łącznie ze stworzeniem dobrych relacji z Kamilem. Chcę odnosić sukcesy, a nie tylko się rozwijać. Celem jest osiągnięcie optymalnego wyniku z uznanymi sportowcami, stworzenie potężnego zespołu do igrzysk olimpijskich w 2026 roku oraz promowanie zmiany pokoleniowej – zakończył 32-latek.

Trener nie wie, na co się pisze? "Będzie miał 37 milionów speców"