Przejdź do pełnej wersji artykułu

El. MŚ 2023. Polska bezlitosna dla Armenii. Zwycięstwo aż 12:0! [SKRÓT]

Skrót ze spotkania kobiecej reprezentacji Polski z Armenią w Gdyni w ramach eliminacji mistrzostw świata.

Ranking FIFA kobiet: Polska na 33. miejscu

Czytaj też:

Nina Patalon (fot. Paula Duda / Łączy Nas Piłka)

Nina Patalon: jesteśmy w procesie. Nie mogłam go przerwać na 90 minut

Przed spotkaniem, mimo fatalnego bilansu Armenek (siedem porażek w grupie eliminacyjnej, bilans goli 0:46), w szeregach polskiej reprezentacji mogły być pewne obawy związane z jesiennym bezpośrednim starciem. Wówczas Polki bardzo męczyły się z rywalkami i wygrały zaledwie 1:0. Przedmeczowa niepewność okazała się jednak zupełnie bezzasadna.

Polki błyskawicznie "rozpakowały" swoje rywalki. Już w 4. minucie meczu, po krótko rozegranym rzucie rożnym, świetne dośrodkowanie posłała Dominika Grabowska i z okolic czwartego metra przed bramką piłkę kolanem do bramki trafiła Nikola Karczewska (przy pomocy Małgorzaty Mesjasz).

Przez pierwszy kwadrans obraz gry napawał optymizmem. Polki miały zdecydowaną przewagę nad Armenkami, którą udokumentowały w 17. minucie spotkania. Nikol Kaletka do Dominika Grabowskiej, a ta wzdłuż bramki w stronę Weroniki Zawistowskiej. Nieporadność bramkarki Armenii – Anastasii Klimovej – sprawiło, że napastniczka FC Koeln z łatwością trafiła do pustej bramki.

Sześć minut później na tablicy wyników było już 3:0. Świetną indywidualną akcję przeprowadziła Zawistowska, a jej strzał wprost pod nogi Karczewskiej odbiła Klimova. W niespełna pół godziny było po sprawie.

A polska zabawa w Gdyni trwała w najlepsze. W 27. minucie koszmarem Armenek znów był duet Zawistowska – Karczewska. Piłkarka FC Koeln po raz kolejny wyłożyła piłkę koleżance z ataku do pustej bramki i było już 4:0.

Znakomitą pierwszą połowę Polki zwieńczyły golami w 44. i 46. minucie. Karczewska zgrała na skraju pola karnego do lewej strony, a Grabowska uderzyła bardzo precyzyjnie lewą nogą. Dwie minuty później dośrodkowanie Zofii Buszewskiej głową wykończyła Adriana Achcińska. Na "szóstkę" do przerwy, ale gdyby nie dobra postawa bramkarki Armenii, goli mogło być znacznie więcej.

Po przerwie strzelanie rozpoczęło się po 35 sekundach. Zapała z prawego skrzydła dograła "na nos" Karczewskiej, a ta z półwoleja strzeliła swojego czwartego gola. A w 50. minucie było już 8:0. Znów Karczewska, tym razem z sytuacji sam na sam po zagraniu Mesjasz.

Na kolejne trafienie nie trzeba było długo czekać. Długie zagranie w stronę Zawistowskiej, ta minęła Tsolakyan, która zmieniła Klimovą i trafiła do pustej bramki na 9:0. Dwucyfrówka była zatem kwestią czasu.

10:0 na tablicy ukazało się w 65. minucie meczu. Indywidualna akcja Buszewskiej, której próba dośrodkowania przypadkowo zamieniła się w celny strzał, który wpadł w za plecy bramkarki Armenii.

11. trafienie wpadło w podobnie kuriozalnych okolicznościach. Z okolic środka boiska długą piłkę w stronę Karczewskiej zagrała Zapała. Napastniczka reprezentacji Polski piłki nie dotknęła, ale ta i tak przeleciała obok Tsolakyan do armeńskiej bramki.

W 73. minucie meczu Karczewska skompletowała podwójny hat-trick. Prostopadłe zagranie Achcińskiej i po raz kolejny Karczewska bezlitosna sam na sam. Do wyrównania najwyższego zwycięstwa w historii kobiecej reprezentacji Polski (13:0 z Izraelem w 1998 roku) brakowało już tylko jednego trafienia.

Symbolicznego, 13. gola strzelić mogła wracająca po kontuzji Ewa Pajor, ale przy podaniu, po którym trafiła do bramki Armenii, była na spalonym. Mecz zakończył się zatem ostatecznie wynikiem 12:0. Polki dalej zajmują trzecie miejsce w tabeli z dwoma punktami straty do Belgią. Najważniejsze spotkania jednak dopiero przed podopiecznymi Niny Patalon. 12 kwietnia polskie piłkarki zagrają z liderem grupy – Norwegią. Transmisja meczu w TVP SPORT i na stronie TVPSPORT.PL.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także