Giennadij Gołowkin (42-1-1, 36 KO) sprawił sobie piękny, choć o dzień spóźniony, prezent na 40. urodziny. Kazach znokautował w dziewiątej rundzie Ryotę Muratę (16-3, 13 KO) w walce wieczoru gali organizowanej w Saitamie. Dzięki temu zwycięstwu, GGG zunifikował mistrzowskie pasy federacji IBF i WBA w wadze średniej.
Pojedynek toczony był w dynamicznym tempie. Niespodziewanie lepiej w pierwszych trzech rundach wyglądał Murata. Japończyk ku uciesze miejscowej publiczności, zepchnął rywala do defensywy.
Czwarta runda okazała się kluczowa dla pojedynku, bo od tej pory to Kazach zaczął dominować nad rywalem, a Murata zaczął wyglądać słabiej pod względem fizycznym. Przewaga GGG nad Japończykiem rosła wraz z kolejną rundą, a przeciwnik nie potrafił już dobrze reagować na ciosy.
W ósmej rundzie Gołowkin zasypał Muratę lawiną ciosów, ale dopiero w dziewiątej mógł wznieść ręce w górze w geście zwycięstwa. Narożnik Japończyka poddał pojedynek, a Kazach mógł się cieszyć z 42. zwycięstwa w zawodowej karierze. Choć Gołowkin ma już czterdzieści lat na karku, wciąż pokazuje, że ma serce do walki.
A day after his 40th birthday, GGG stops Ryōta Murata in Round 9
— Bleacher Report (@BleacherReport) April 9, 2022
Canelo next? �� pic.twitter.com/UkDVOmBDfU