Choć Bayern Monachium ostatecznie wygrał z Augsburgiem 1:0, to wielkie pochwały za swoją postawę w tym meczu zebrał Rafał Gikiewicz. Polski bramkarz zaprezentował, że nawet z największymi jest w stanie pokazać wielką jakość. A po końcowym gwizdku nie gryzł się w język mówiąc o powołaniu do reprezentacji Polski…
Walczący o utrzymanie Augsburg nie wystraszył się wyżej notowanego rywala w rozegranych w sobotnie popołudnie derbach Bawarii. Im jednak dłużej utrzymywał się bezbramkowy remis, tym mocniej mistrzowie kraju naciskali i starali się zgarnąć zwycięstwo. To udało im się dopiero w samej końcówce, kiedy to Robert Lewandowski wykorzystał rzut karny.
Jednym z najlepszych – o ile nie najlepszym – zawodników na murawie był mimo tego Rafał Gikiewicz. Bramkarz dwoił się i troił między słupkami augsburskiej bramki, żeby jego zespół zgarnął cenny w walce o utrzymanie remis. I choć ostatecznie się nie udało, to Polak raz jeszcze wysłał w świat wiadomość, że na brak formy nie narzeka.
63' Und auf der anderen Seite @gikiewicz33 mit der nächsten starken Parade! 💪 #FCBFCA pic.twitter.com/aXXtgCOdXm
— FC Augsburg (@FCAugsburg) April 9, 2022