Rosjanie tracą fortuny. Jak podaje włoska agencja ANSA, zamrożono wart 105 milionów euro majątek byłego rosyjskiego kierowcy Formuły 1, Nikity Mazepina oraz jego ojca, oligarchy Dmitrija. Obaj są objęci sankcjami Unii Europejskiej wdrożonymi po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. 23-letni kierowca w marcu został wyrzucony z amerykańskiego zespołu Haasa i nie startuje nigdzie w 2022 roku.
Jak podaje dalej ANSA, Włoska Gwardia Finansowa zajęła nieruchomość w miejscowości Portisco w prowincji Olbia na Sardynii. Kompleks budynków jest zapisany na zagraniczną firmę, powiązaną z rodziną kierowcy.
Dmitrij Mazepin to białorusko-rosyjski biznesmen, większościowy udziałowiec i prezes Uralkali (części koncernu Uralchem), jednego z największych w Rosji producentów nawozów mineralnych i saletry amonowej. Był sponsorem amerykańskiego zespołu Formuły 1 – Haas, w którym w 2021 roku jeździł jego syn. Nie spisywał się jednak tam dobrze, zajmując ostatnie miejsce w klasyfikacji generalnej sezonu, nie zdobywając ani jednego punktu. Został wyprzedzony nawet przez Roberta Kubicę, który wystąpił zaledwie w dwóch wyścigach jako awaryjne zastępstwo dla Kimiego Raikkonena.
W marcu decyzją zespołu Haas kontrakt na starty Mazepina w F1 został rozwiązany. Wcześniej, w trakcie jazd testowych w Barcelonie ekipa z Kannapolis pozbyła się logotypów rosyjskiej firmy. Rosjanina zastąpił dawny kierowca, Kevin Magnussen, który w teamie pod wodzą Guenthera Steinera startował też w latach 2017-2020.
– Decyzja nie była oparta ani na dyrektywie organu zarządzającego sportem, ani nie była podyktowana żadnymi sankcjami, które zostały nałożone na mnie, mojego ojca lub jego firmę. To oczywiste, że nie uważam tego za sprawiedliwe – mówił wówczas młodszy Mazepin.
Rosjanin przyznał też, że wciąż jest zszokowany zwolnieniem z zespołu. Podjął później decyzję o założeniu fundacji dla innych wykluczonych sportowców. Zapowiedział, że fundacja "We Compete as One" ("Rywalizujemy jako jedność") będzie finansowana z pieniędzy Uralkali.