{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Koniec sportu w stolicy? Tylko Legia przetrwa

– Jestem postawiona pod ścianą i bliska wycofania drużyny z rozgrywek – mówiła po ostatnim zwycięskim meczu swojej drużyny prezes AZS Politechniki Warszawskiej - pani Jolanta Dolecka. Akademicki klub żali się na kompletny brak zainteresowania ze strony miasta. Warto przypomnieć, że obok klubów piłkarskich, tylko AZS reprezentuje Warszawę w innych dyscyplinach na najwyższym poziomie.
– Niestety sytuacja w Warszawie jest katastrofalna! Władze miasta kompletnie się nami nie interesują. Bezskutecznie proszę, wręcz błagam o pomoc warszawskich posłów. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie będę zmuszona wycofać drużynę z rozgrywek – żali się pani prezes AZS Politechniki, która pod swoimi skrzydłami ma także ekstraklasową drużynę siatkarską.
– Siatkarze także mają swoje problemy. Tam też brakuje pieniędzy, jednak nie ukrywam, że tam sytuacja jest trochę lepsza, bo to przecież nasza najważniejsza drużyna – mówi Dolecka o zespole, który przed sezonem wywalczył awans do europejskich pucharów.
Warszawska znieczulica
Koszykarska Politechnika jest jedynym zespołem w Tauron Basket Lidze, który gra Polakami... i to tym najmłodszymi i najzdolniejszymi. Przykre jest to, że na początku swej drogi, większość tych koszykarzy nie może spokojnie trenować, ponieważ nie dostaje pieniędzy od trzech miesięcy.
– Mamy najzdolniejszą młodzież w kraju, a nie możemy tego wykorzystać. Gramy tylko polskim składem. Proszę spojrzeć na naszych rywali. Tam grała czwórka Amerykanów, a przegrywali z nami nawet różnicą czterdziestu punktów – wyjaśniała prezes po zwycięskim meczu Politechniki nad Polpharmą.

W stolicy tylko Legia?
Pani prezes sugeruje, że już niedługo w stolicy zostanie tylko jeden klub w najwyższej klasie rozgrywkowej. – Co roku muszę się prosić o jakieś drobne pieniądze z miasta. Za chwilkę może już nie być koszykarzy, w dalszej kolejności będę zmuszona wycofać zespół siatkarski. Jeśli tylko nerwy puszczą Józefowi Wojciechowskiemu, to i piłkarska Polonia zostanie zdegradowana. Nie jest tajemnicą, że w Warszawie tylko Legia ma względu wśród działaczy panującej partii – tłumaczy ze łzami w oczach pani prezes. – Bardzo emocjonalnie do tego podchodzę, ponieważ jestem rodowitą warszawianką i od zawsze kochałam sport. Łapię się już brzytwy. W najbliższym czasie wyślę list do pani prezydent, a także do premiera Pawlaka. Nie może tak być, żeby inne dyscypliny były w największym polskim mieście piątym, a nawet dziesiątym kołem u wozu – kończy Dolecka.
Na koniec Dolecka podaje przykład innych koszykarskich zespołów, które w dużym stopniu finansowane są przez miasto. – Na ostatnim naszym meczu z AZS był poseł z Koszalina. Dziwił się, że tak trudna sytuacja jest w stolicy, ponieważ w Koszalinie to właśnie miasto jest głównym sponsorem klubu.
AZS Politechnika Warszawska to jeden z najmłodszych zespołów w Tauron Basket Lidze, skupiający w swoich szeregach najzdolniejszych polskich koszykarzy, reprezentantów kraju - Piotra Pamułę, Mateusza Ponitkę i Michała Michalaka. W Warszawie mają okazję się rozwijać i grać na najwyższym poziomie. Szkoda tylko, że lada dzień mogą zostać na lodzie...
Czytaj także: Przełamanie Politechniki. Trwa passa Czarnych!