El. MŚ: Polki przegrały w Norwegii. Obraz gry odmieniło wejście Ewy Pajor

Dawid Brilowski

Polskie piłkarki przegrały z Norwegią 1:2 (0:2) w meczu eliminacji mistrzostw świata. Rywalki zdominowały pierwszy kwadrans. Biało-czerwone na dobre wróciły do gry po wejściu na murawę Ewy Pajor. W końcówce nawet strzeliła wyrównującego gola, ale nie został uznany.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Euro 2022: wciąż nie wiadomo, kto zastąpi Rosję. UEFA odpowiada: sprawa zostanie omówiona w późniejszym terminie

JAK PADŁY BRAMKI:
8' (1:0) – Guro Reiten dośrodkowała z rzutu rożnego. Do piłki wyskoczyła Gabriela Grzywińska, która interweniowała bardzo pechowo. Piłka odbiła się od jej głowy i wpadła do bramki.
16' (2:0) – Zofia Buszewska zostawiła zbyt dużo miejsca rozpędzonej Caroline Graham Hansen. Zawodniczka Barcelony wbiegła w pole karne i uderzyła po ziemi. Karolina Klabis sięgnęła futbolówkę, lecz ta przeturlała się po jej dłoniach i wpadła do bramki.
58' (2:1) – Ewa Pajor dynamicznie ruszyła prawą stronę. Rozegrała piłkę z Grzywińską, a następnie wyłożyła ją Nikoli Karczewskiej. Tej pozostało wykorzystać doskonałą sytuację i umieścić piłkę w bramce.

EWA PAJOR KONTRA ADA HEGERBERG:
Mecz Norwegia – Polska był szczególnie interesujący z powodu indywidualnego starcia Pajor z Hegerberg. Zdobywczyni Złotej Piłki z 2018 roku niedawno wróciła do reprezentacji, kończąc pięcioletni konflikt ze związkiem. Najlepsza polska napastniczka wróciła natomiast po kontuzji, która pozbawiła ją możliwości gry przez pół roku. Nie jest jeszcze w stanie rywalizować w pełnym wymiarze – na boisko weszła więc w 53. minucie.

I to właśnie od momentu pojawienia się Pajor, styl gry Polek uległ natychmiastowej poprawie. Zawodniczka Wolfsburga chwilę po wejściu miała okazję stanąć oko w oko z Cecilie Fiskerstrand. Bramkarka LSK Kvinner wyszła przed pole karne i sfaulowała Polkę, co... nie zostało zauważone przez arbiter, choć przewinienie zasługiwało nawet na czerwoną kartką.

Choć ostro wobec Pajor zachowywały się także obrończynie, napastniczka nie pozwoliła się zdominować. Zanotowała asystę, a w dalszej części meczu kilkukrotnie w pojedynkę rozkręcała akcje ofensywne biało-czerwonych.

W końcówce Pajor trafiła do bramki. Nie dała jednak Polkom wyrównania. Pani arbiter odgwizdała spalonego. Wysunięta za obrończynie rywalek była Nikola Karczewska.

SYTUACJA W TABELI:
Bezpośredni awans na mistrzostwa świata wywalczą wyłącznie zwyciężczynie grup. Drużyny, które zakończą eliminacje na drugich miejscach, zagrają natomiast w barażach. Na dwie kolejki przed końcem Polki nie mają już szans na wyprzedzenie Norweżek. Do Belgijek będą tracić prawdopodobnie pięć punktów. Potrzebny będzie więc sportowy cud.