Przejdź do pełnej wersji artykułu

Bundesliga. Co dalej z Robertem Lewandowskim? "Kibice zauważają konieczność nadchodzącej zmiany"

Hasan Salihamidzić (z prawej) już raz nie potrafił znaleźć wspólnego języka z agentem Roberta Lewandowskiego, Pinim Zahavim (fot. Getty) Hasan Salihamidzić (z prawej) już raz nie potrafił znaleźć wspólnego języka z agentem Roberta Lewandowskiego, Pinim Zahavim (fot. Getty)

Zostanie czy odejdzie? Odejdzie czy zostanie? Po odpadnięciu Bayernu Monachium z Ligi Mistrzów te pytania w kontekście Roberta Lewandowskiego nasiliły się jeszcze bardziej. O przyszłości Polaka w Bawarii mają zadecydować przede wszystkim dwie osoby – prezes Oliver Kahn oraz dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić. Ten drugi żyje w fatalnych relacjach z agentem Polaka, Pinim Zahavim.

Policja w tunelu! Policja rozdzielała piłkarzy po meczu w Madrycie

Czytaj też:

Robert Lewandowski może opuścić Bayern Monachium (fot. PAP).

Bundesliga. Christian Falk ze "Sport Bilda": Lewandowski rozmawiał z władzami Bayernu. Był zaskoczony i zły

W szeregach mistrzów Niemiec liczono, że klub czeka bardzo emocjonująca końcówka sezonu w postaci półfinałowej rywali z Liverpoolem. Inne zdanie na ten temat miał jednak Villarreal. Hiszpanie rozegrali z utytułowanymi rywalami świetny dwumecz od strony taktycznej i wyeliminowali potentatów. Tym samym monachijczycy powoli mogą już myśleć o tym, jak zbudować drużynę na kolejny sezon.

Wydaje się, że solidne transfery będą konieczne, aby z powodzeniem walczyć na poziomie najlepszej czwórki w Europie. – W Bayernie jest taka niepisana zasada, że przy wszystkich transferach poniżej 25 milionów euro Salihamidzić nie potrzebuje żadnej zgody rady nadzorczej Bayernu. Jak sobie kogoś wypatrzy to może zacząć rozmowy i doprowadzić je do finalizacji. Oczywiście koniec końców wszystko i tak zatwierdzają odpowiednie osoby, ale żadne konsultacje nie są potrzebne – wyjaśnia w rozmowie z TVPSPORT.PL Gabriel Stach, kibic Bayernu Monachium i zastępca redaktora naczelnego największego polskiego portalu o tym klubie, DieRoten.pl.

Dyrektor sportowy nie może mówić o spokoju. – Pojawia się pewna presja. Nie brakuje głosów, że transfery z ostatnich dwóch-trzech lat mimo poniesionych inwestycji nie stoją na wysokości zadania. Pieniądze mogły zostać spożytkowane lepiej. A dodatkowo wyniki nie są takie jakie mogłyby być. Już wcześniej pojawiały się głosy, że Salihamidzić nie ma doświadczenia i nie bardzo zna się na tym fachu, ale jest pupilkiem Uliego Hoenessa. Był posłuszny i to miało go zaprowadzić w to miejsce – opisuje nasz rozmówca.

Niektórzy okazują swoje niezadowolenie w bardzo niewybredny osób. Cierpi na tym także rodzina Salihamidzicia co widać chociażby po tym, jakie wiadomości otrzymuje żona dyrektora.

Czytaj też:

Bayern Monachium. Rummenigge: trzeba znaleźć rozwiązanie, które nie będzie psuło klimatu

W przypadku ewentualnego pozostania Lewandowskiego, w stolicy Bawarii musiałaby jednak zapanować jednomyślność. – Przy kontraktach musimy mieć na uwadze, że to są naprawdę duże pieniądze. Jeśli Neuer ma dostawać 20 milionów rocznie, to w skali trzech lat to będzie już 60 milionów plus wszelkie dodatkowe koszty. W tych rozmowach bierze też udział Kahn – przedstawia Stach.

I dodaje: – Teraz, przy zarządzaniu tymi kwestiami, do Kahna i Salihamidzicia doszedł także Marco Neppe. W grudniu zeszłego roku został mianowany dyrektorem technicznym i ma pod sobą już nie tylko skauting. Posiada ważniejszy głos przy akademii Bayernu, rozmowach kontraktowych, skautingu.


W tym wszystkim istotną rolę mogą jednak odegrać relacje agenta Polaka, Piniego Zahaviego, z Salihamidziciem. Po tym, jak Izraelczyk doprowadził do przenosin Davida Alaby do Realu Madryt na zasadzie wolnego transferu, zwyczajnie są one słabe. – Słabe to łagodnie powiedziane. Te relacje są tragiczne. Latem 2020 roku podczas spotkania z Zahavim Salihamidzić miał walić pięścią w stół, odgrażać się. Nie wytrzymał presji i wybuchł gniewem. Teraz rozmowy odnośnie Lewandowskiego osobiście ma na siebie wziąć Kahn – przedstawia Stach.

A jak w tym wszystkim odnajdują się sami kibice Bayernu? Z jednej strony odejście Lewandowskiego mogłoby być bolesne, z drugiej inni mogą uważać je za konieczne. – Zagłębiając się w komentarze czy to ogólnie w sieci, czy u nas na stronie, odnoszę wrażenie, że wielu kibiców zauważa konieczność nadchodzącej zmiany pokoleniowej. Za dwa czy trzy lata może się okazać, że Lewandowski nie jest już na tak kapitalnym poziomie, a Bayern przegapi możliwość sprowadzenia klasowego napastnika na lata – uważa polski kibic bawarskiej drużyny.

I kończy: – Z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę, że za Lewandowskiego nie trzeba płacić odstępnego, gwarantuje 40-50 bramek na sezon, zna klub i nie potrzebuje czasu, by się w nim odnaleźć. Dobrze dogaduje się ze wszystkimi i jest wzorem dla młodych zawodników – każdy z nich w wywiadach powtarza, że Robert stanowi dla nich przykład.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także