Po trzech zwycięstwach w Monte Carlo Hubert Hurkacz musiał uznać wyższość rywala w ćwierćfinale. Polak przegrał w trzech setach z Grigorem Dimitrowem (4:6, 6:3, 6:6, 6-2) i pożegnał się z turniejem.
Obaj tenisiści mieli za sobą po trzy wygrane spotkania. Hurkacz tracąc w międzyczasie jeden set rozprawił się z Dellienem, Martinezem i Ramosem-Vinolasem. Z kolei Dimitrow wygrał do starcia z Polakiem z Basilaszwilim, Lajoviciem i Ruudem.
Pierwsze trzy gemy obaj tenisiści wygrali bez straty punktu. Tylko, że w tym czasie Hurkacz dał się przełamać Dimitrowowi. Szybko zapaliła się pierwsza lampka ostrzegawcza w głowie polskiego tenisisty (1:2).
Z czasem, mimo gry gem za gem, rosła frustracja Polaka. Po przegranej partii na 2:4 Hurkacz rzucił ze złości rakietą o kort. Mimo walki do końca pierwszego seta, nie dał rady dogonić Dimitrowa. Jedno przełamanie wystarczyło, żeby Bułgar wygrał 6:4.
W drugim secie szybkie przełamanie nie nadeszło. Ale gdy już stało się faktem, to na korzyść Polaka. Hurkacz po profesorsku rozegrał szósty gem drugiego seta, wyczekał Dimitrowa i wygrał jego podanie wychodząc na prowadzenie 4:2.
Do końca seta nie pozostawił złudzeń rywalowi. Partię zamknął efektownym skrótem i doprowadził do remisu. O awansie do półfinału musiał zdecydować trzeci set.
Hubi too casual ��@HubertHurkacz takes us to a decider vs Dimitrov at #RolexMCMasters, 4-6 6-3! pic.twitter.com/Zk6mDHAlaq
— Tennis TV (@TennisTV) April 15, 2022