16 kwi 2022 | Siatkówka / Reprezentacja

Krzysztof Ignaczak ocenia powołania Grbicia: jeśli byłby pewny, że Kaczmarek udźwignie ciężar, Kurka nie byłoby na liście

Bartosz Kurek, Łukasz Kaczmarek — Ceremonia medalowa mistrzostw Europy 2021 (fot. Getty)

Pewna epoka się kończy. Zobaczymy, jak młodzi poradzą sobie z brzemieniem biało-czerwonej koszulki i reprezentanta. To nie jest proste, jak pokazał choćby Kamil Semeniuk w czasie igrzysk olimpijskich. Cały sezon klubowy miał perfekcyjny, a presja wielkiej gry okazała się nie tym samym, co gra w Lidze Narodów – mówi w TVPSPORT.PL Krzysztof Ignaczak, mistrz świata w siatkówce 2014.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Zmiany w Jastrzębskim Węglu. Andrea Gardini: Adam Gorol przyznał, że mam pozostać do dyspozycji klubu

Kurek, Janusz, Leon? Jak będzie wyglądać "szóstka" Grbicia?

Czytaj też

Wilfredo Leon i Bartosz Kurek (fot. PAP).

Kurek, Janusz, Leon? Jak będzie wyglądać "szóstka" Grbicia?

Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – To zamknięcie pewnego rozdziału?
Krzysztof Ignaczak: – Piotr Nowakowski przed chwilą skończył karierę reprezentacyjną. Wydaje mi się, że Michał Kubiak zrobił to wcześniej, bo przede wszystkim tego chciał. Mam jednak w pamięci, że selekcjoner zawsze dzwoni do chłopaków i rozmawia o swoich planach. Dla mnie mimo wszystko najdziwniejszy jest brak Fabiana Drzyzgi. Nie będzie też Damian Wojtaszka. Pewna epoka się kończy.

Jeśli Nikola Grbić byłby pewny, że Łukasz Kaczmarek udźwignie ciężary reprezentacyjne, jestem w stu procentach przekonany, że Bartosza Kurka nie byłoby na liście powołanych. Jego generacja to już wiekowi zawodnicy. Na ich doświadczenie zawsze można liczyć, natomiast Serb musi zbudować kadrę na igrzyska olimpijskie. To musi się zacząć tu i teraz.

– Czyli liczy się wyłącznie perspektywa, a nie to, że zaraz mistrzostwa świata, podczas których bronimy tytułu?
– Pamiętajmy, że kadra jest silna, więc powinniśmy wygrywać. Będziemy się bacznie przyglądać panu Grbiciowi, a nie piać z zachwytu. Powołał kilku żółtodziobów. Na rozegraniu postawił na Jana Firleja, Marcina Janusza czy Łukasza Kozuba. Poza doświadczonym Grzegorzem Łomaczem na tej pozycji nie ma nikogo, kto przeżył lata w kadrze. Zawodnik ten zawsze przyjmował jednak pozycję drugiego rozgrywającego i chyba do takiej roli będzie przygotowywany również teraz. Zobaczymy, jak młodzi poradzą sobie z brzemieniem biało-czerwonej koszulki i reprezentanta. To nie jest proste, jak pokazał choćby Kamil Semeniuk w czasie igrzysk olimpijskich. Cały sezon klubowy miał perfekcyjny, a presja wielkiej gry okazała się nie tym samym, co gra w Lidze Narodów.

– Kontrowersją jest też powołanie Bartosza Bednorza, który został w Zenicie Kazań mimo ataku Rosji na Ukrainę.
– To trudno komentować. Zazwyczaj Serbowie nie wypowiadają się o tej wojnie. Wydaje mi się, że dla Nikoli Grbicia to może nie mieć żadnego znaczenia, jeśli patrzy z perspektywy wyłącznie swojej narodowości. Oceni go historia i ludzie. Bartek dostał powołanie, ale czy zagra? Jako postronni ludzie nie znamy zapisów jego kontraktu, więc trudno to wszystko oceniać i mówić za niego. Mam nadzieję, że sam będzie miał okazję opowiedzieć o swojej decyzji. Co do kwestii sportowych, tak naprawdę wszystko weryfikuje postawa na boisku.

– Czyli ryzyko płynące z powołań jest duże?
– Powołano kilku chłopaków, którzy będą musieli zebrać doświadczenie i zrobić to szybko. Karol Butryn, Bartłomiej Bołądź… To dyskusyjne wybory. Pytanie czy ten drugi da mu taką jakość, na jaką liczy. Jeśli się bierze leworęcznego Macieja Muzaja, to wydaje się, że perspektywicznym byłoby sięgnięcie po Remigiusza Kapicę. Bołądź ma już swoje lata, pewnego poziomu nie przeskoczy. Kapica może się rozwinąć. I tu nasuwa się pytanie, czy budujemy przyszłość, czy tego nie robimy.

Na liście jest kilka powołań, które dziś są dla nas zastanawiające, ale zweryfikuje je boisko. Jakub Popiwczak to super wybór, podobnie jak Paweł Zatorski. Pytanie co z Kamilem Szymurą. Może powinien być inny libero?

– Wracając do tematu rozgrywającego, myślisz, że nieobecność Fabiana Drzyzgi może wynikać z tego, że Nikola Grbić widzi jako pierwszego Marcina Janusza?
– To jasne, że Nikola postawi na Marcina Janusza. To on go w końcu wybrał do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, kiedy jeszcze miał być trenerem tego zespołu. On był jego opcją numer jeden. To jego człowiek. Uważam, że Marcin gra bardzo dobry sezon i może być jego największym wygranym. Jeśli ZAKSA sięgnie po tytuł mistrza Polski i obroniłaby Ligę Mistrzów, chłopak zda egzamin na szóstkę.

Nie zapominajmy jednak, że Fabian jest dwukrotnym mistrzem świata i ma bardzo dużo doświadczenia. Patrząc na Firleja, Kozuba i Janusza, wszyscy razem wzięci nie mają tyle doświadczenia, co Drzyzga. To jest jednak wizja trenerska. Na pewno dzwonił do chłopaków i rozmawiał z nimi o swoich oczekiwaniach. Jeśli kogoś się nie powołuje, a był w kadrze, to powinno się mu o tym powiedzieć. Zdradza się też wtedy, co trzeba poprawić na przyszłość, by zawodnik mógł znaleźć się w kręgu zainteresowań. Jeśli tego się nie robi, to nie jest się w porządku.

--------------
W tym sezonie reprezentacja Polski siatkarzy zagra Ligę Narodów, ale także mistrzostwa świata, które odbędą się w Polsce. Wszystkie te mecze pokaże Telewizja Polska.

Czytaj również:
– Polska, Słowenia i...? Będzie trzeci gospodarz mistrzostw świata siatkarzy?
– PlusLiga. Kewin Sasak bierze udział w koreańskim drafcie. Przyjechali do niego nawet trenerzy
– Marcin Janusz o awansie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle do finału Ligi Mistrzów: wiedzieliśmy, że się niczym nie zaskoczymy