Przejdź do pełnej wersji artykułu

„Tygrys” śladem Małysza, czyli kierunek Dakar

Dariusz Michalczewski po świętach zostawi rodzinę i wyjedzie  ścigać się do Ameryki Południowej (fot.PAP) Dariusz Michalczewski po świętach zostawi rodzinę i wyjedzie ścigać się do Ameryki Południowej (fot.PAP)

– To będzie wspaniała przygoda! – cieszy się na łamach „Super Expressu” Dariusz Michalczewski. Były pięściarz tak jak Adam Małysz czeka już na styczeń i początek Rajdu Dakar, w którym weźmie udział.

„Tygrys” został zaproszony do startu największym rajdzie terenowym i będzie jednym z kierowców testowych ekipy Volkswagena. – Nie będę startował w całym rajdzie, pojadę tylko kilka odcinków – przyznaje szczęśliwy były bokserski mistrz świata.

Polak nie będzie jedynym celebrytą, który pościąga się w Ameryce Południowej. – Poza mną zaproszonych zostało kilka znanych osób, m.in. Rudolf Schenker, gitarzysta zespołu Scorpions – zdradza 43-letni Michalczewski, który nie może się jednak doczekać rywalizacji z... Małyszem.

Jestem ciekaw, jak wypadnę w rywalizacji z Adamem Małyszem. Dobrze, że do naszego pojedynku dojdzie na trasie Rajdu Dakar, a nie na skoczni – śmieje się na koniec były pięściarz.

Więcej w „Super Expressie”.

Zobacz także: Dakar: cel Małysza? Przeżyć przygodę i...

Źródło: "Super Express"
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także