18 kwi 2022 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Mistrz ogląda walkę o tytuł z boku. "Możemy jeszcze namieszać"

Legia Warszawa straci mistrzostwo Polski. Zostaje jej oglądanie walki o tytuł z boku (fot: PAP)

Czy Legia Warszawa ma jeszcze o co walczyć? W poniedziałek Wojskowi zmierzą się z Piastem Gliwice, potem czeka ich rywalizacja z walczącą o tytuł Pogonią. – Możemy jeszcze namieszać – deklaruje Aleksandar Vuković, szkoleniowiec stołecznej ekipy.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

PKO Ekstraklasa. Trener Pogoni chwali rezerwowych. "Ławka pomogła już wiele razy"

Legia Warszawa nie wygrała z Piastem Gliwice w stolicy od 1219 dni.

W grudniu 2018 roku Legia wygrała z Piastem 2:0, a bramki dla Wojskowych zdobyli Sandro Kulenović oraz Carlitos. W obecnym składzie warszawian nie ma już nikogo, kto wystąpiłby w tamtym spotkaniu. Mistrzowie Polski zmieniają swoje oblicze błyskawicznie. Teraz stołecznej drużynie pozostaje walka o jak najwyższe miejsce w tabeli.

Czwarte miejsce mrzonką?

Legia zaczynała rundę wiosenną z perspektywą walki o utrzymanie. Dobra seria wyników sprawiła, że Wojskowi mogli poczuć się pewniej i widmo spadku. Zwycięstwa sprawiały, że stołeczni kibice zaczynali widzieć szansę na występ w europejskich pucharach w kolejnych sezonach. Najkrótszą drogą była rywalizacja o Puchar Polski, ale zespół Aleksandara Vukovicia odpadł w półfinale z Rakowem Częstochowa.

Pozostała liga i walka o czwarte miejsce. Ale w tej chwili lokata tuż za podium zdaje się z legijnej perspektywy co najwyżej mrzonką. W tej chwili warszawianie tracą do Lechii Gdańsk dziesięć punktów, kiedy do końca sezonu pozostało do zdobycia raptem osiemnaście ”oczek”.

Składy na mecz Legia – Piast. Powrót po długiej przerwie

Czytaj też

Legia Warszawa – Piast Gliwice: składy na mecz (18.04.2022)

Składy na mecz Legia – Piast. Powrót po długiej przerwie

– Za każdym razem solidnie przygotowujemy się do zbliżających się meczów. Zależy nam na tym, by prezentować się jak najlepiej. Tabela się zmienia. Mogliśmy czuć większą presją. Teraz jest tak, a nie inaczej, a nie sprawia to, że chcemy mniej niż do tej pory. Nie myślimy zbytnio o tym, jak wygląda klasyfikacja – stwierdził Vuković.

– Do końca sezonu pozostało sześć meczów. Od początku roku nie wybiegaliśmy myślami dalej, niż do zbliżającego się meczu. Teraz też nie chcę tego robić. Mam w głowie tylko spotkanie z Piastem. Po sezonie będziemy mogli zastanowić się nad końcówką rozgrywek w naszym wykonaniu – dodał szkoleniowiec Wojskowych.

Legijne ograniczenia

Stołeczna drużyna pierwszy raz od 2010 roku nie zagra w europejskich pucharach. Mistrzów Polski czeka po sezonie kolejna dawka zmian. Wszystko wskazuje na zmianę trenera. Roszada nastąpi też w kontekście warszawskiej akademii. Szykowane są także transfery. Przy Łazienkowskiej przyznają, że do wydania będzie około 1,5 miliona euro, ale będzie to kwota na zapłacenie za nowych zawodników, jak i ich pensje oraz prowizje menedżerskie.

Zmiany będą potrzebne, bo przy Łazienkowskiej jest sporo ograniczeń w składzie. Kłopotem są także kontuzje. Kilka urazów sprawia, że szkoleniowiec ma zawężone pole manewru. Tak jest w przypadku Vukovicia, który musi się nagłowić, jeśli jeden z zawodników wypadnie. Najnowszym przykładem jest Mattias Johansson. Występ Szweda w rywalizacji z Piastem stoi pod znakiem zapytania ze względu na uraz z poprzedniego tygodnia.

– Mamy kilka wątpliwości w składzie, bo nie wszyscy zawodnicy pracowali na pełnych obciążeniach. Znak zapytania pojawił się przy Johanssonie. Wciąż indywidualnie pracuje Wszołek. Kapustka trenuje z drużyną, ale potrzebuje jeszcze czasu. Yuri Ribeiro wznowił ćwiczenia, ale ma małe szanse na występ z Piastem. Najbardziej martwi mnie sytuacja Szweda – mówił przed poniedziałkowym spotkaniem Vuković.

Składy na mecz Legia – Piast. Powrót po długiej przerwie

Czytaj też

Składy na mecz Legia – Piast. Powrót po długiej przerwie

Skandal w klasyku. "Brak karnego to gigantyczna kontrowersja"

Polak z Legii krok od transferu. Klub wyrówna rekord?

Czytaj też

Polak z Legii krok od transferu. Klub wyrówna rekord?

Pozytywną wiadomością dla Vukovicia było dojście kolejnej opcji w środku pola. To kwestia związana z Patrykiem Sokołowskim. Gracz z drugiej linii doznał rozcięcia głowy w trakcie ostatniego spotkania Legii w Poznaniu. Przez ostatnie dni trenował, choć unikał walki o piłkę w powietrzu. Jego występ jest możliwy, bo sztam medyczny zdjął szwy przed rywalizacją z Piastem.

Pokonać Fornalika

Waldemar Fornalik, trener Piasta, przez długi czas mógł mówić o posiadaniu patentu na Legię. W ostatnich dziesięciu spotkaniach, gliwiczanie zaledwie dwa razy przegrali z warszawianami. Ekipa ze Śląska pięć razy zwyciężała, a trzykrotnie padał remis.

– Piast budzi mój respekt. W polskiej piłce niezmienne od przynajmniej 20 lat jest to, że Fornalik bardzo dobrze przygotowuje zespoły do sezonu. Nie idzie za tym splendor i medialny szum, ale to świetny fachowiec z solidnym zespołem. To nie jest przypadek, że Piast w kolejnej rundzie punktuje na niezłym poziomie – uważa Vuković.

– Piast ma mocny kręgosłup, na który składają się bramkarz, ale też Czerwiński, Chrapek, Kądzior czy Wilczek. To ludzie, których było stać na grę w zespołach na naszym poziomie. Wciąż są w dobrym wieku i mogą wiele dawać na boisku. Rywale mają idealności, ale są też dobrze poukładani i przygotowani motorycznie. W tym nie ma przypadku, a dla nas to wyzwanie, by walczyć i wygrać. Musimy ogrywać mocniejszych przeciwników – stwierdził trener warszawian.

PKO Ekstraklasa zbliża się do końca sezonu. Nie inaczej jest z Legią, która powoli może spoglądać w kierunku finiszu swoich specyficznych miesięcy. Mistrzowie Polski jedynie z dystansu mogą śledzić rywalizację o to, kto przejmie tytuł.

– Ta walka jest bardzo ciekawa i zacięta. Trio z przodu tabeli ma szanse na pierwsze miejsce. Wygra ten, który będzie najbardziej odporny, silny psychiczny i gotowy w kluczowych momentach. Patrzę na to z boku, choć Legia wciąż może dołożyć cegiełkę do ostatecznych rozstrzygnięć. Za nami remisy w Częstochowie i Poznaniu, ale pozostał nam jeszcze mecz w Szczecinie – stwierdził Vuković. Jego Legia zmierzy się z Piastem w poniedziałek (18.04) o godzinie 20:00.

Polak z Legii krok od transferu. Klub wyrówna rekord?