| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Legia to taki klub, w którym prędzej czy później, każdy odczuje moment złego postrzegania. Inną rzeczywistość można utrzymać, jeśli powstrzyma się od włączania Internetu. Kiedy zatrzyma się spirala, która nie ma litości dla żadnego trenera?
Legia Warszawa to taki klub, w którym przychodzi moment, że każdy jest zły, a ten "swój" – najgorszy. Parafrazując pewne hasło, ”dobre, bo elegijne”, nie ma racji bytu. Przywiązałeś się? Tym gorzej dla ciebie.
Przy Łazienkowskiej od dawna widoczny jest kontrast między rzeczywistością a internetowym odbiorem. Trybuny regularnie skandują nazwisko Cezarego Miszty, młodego rozwijającego się bramkarza, który czuje się mocno związany ze stołecznym klubem. Internet? Sam zawodnik powiedział o tym najwięcej. – Zostałem skrytykowany tak mocno, jak tylko da się to zrobić na świecie. Mam za sobą czas, który zostawił mi bagaż doświadczeń. Rollercoaster to dobre słowo – opowiadał piłkarz, który jest graczem Legii od 2016 roku, ale jako dziecko jeździł na Łazienkowską, by oglądać mecze ulubionej drużyny.
Legia ma to do siebie, że często popada się z euforii w depresję. I na odwrót. – Nigdy nie jest tak dobrze, ani tak źle, jak wszystkim wydaje się z boku – zwykł mawiać Aleksandar Vuković. Wiosną się z tego wycofał, bo podkreślał, w jak tragicznej sytuacji znalazł się klub, który błyskawicznie stracił szansę na obronę tytułu i musiał zmierzyć się z zimowaniem w strefie spadkowej oraz walką o utrzymanie.
Kadra Legii od początku sezonu była już świetna, potem tragiczna, na moment stała się lepsza, a z czasem znów określano ją mianem "składu drewna". Jakże trudno zdecydować się niektórym na konkretne określenia. I jednocześnie trzeba rozumieć emocje. Trzeba rozumieć, że fan Wojskowych ma za sobą bardzo trudny sezon. Były wzloty w Europie, ale i wielokrotne potknięcia na krajowym podwórku. I byli ludzie, którzy do niczego się nie nadają.
Jednak w internecie można mieć wrażenie, że do pracy w Legii nie nadaje się nikt. Z czasem zły stał się Berg, Hasi już został zapomniany, Magiera się nie nadawał, Chorwaci też byli źli. Gołębiewski? Kto to? I Vuković też był zły, wręcz fatalny. Niektórzy faktycznie znaleźli się w złym miejscu, ale taka jest też siła futbolu – nie wszystkie decyzje będą trafne.
Najlepszy przez długi czas był ten, który po przygodzie w stolicy, prowadził potem cztery kluby, a z trzech był szybko wyganiany. Niezły zdawał się też człowiek, który poprowadził nawet reprezentację na mistrzostwach świata, ale potem nie potrafił zauważyć, że jego kraj wywołał wojnę w Ukrainie.
Prędzej czy później, każdy staje się zły. Zawsze znajdą się też argumenty, które udokumentują fakt, że ten czy tamten nie daje sobie rady w Legii. Klub może być źle zarządzany, ale na końcu wina i tak spadnie na człowieka, który staje przed ławką rezerwowych. I nie chodzi tu o to, by zabierać odpowiedzialność z trenerów, ale w Warszawie patrzy się tylko przed siebie. Kiedy otwiera się aplikację w telefonie, nagle trudno patrzeć z szerszej perspektywy.
Dla dużej grupy najważniejsze jest jak najszybsze wrzucenie postu, w którym kreatywniej skrytykuje się szkoleniowca swojego klubu. Największe cięgi zbiera Vuković. I znowu, nie chodzi o to, by oceniać teraz pełnię jego umiejętności. Legia jest w takiej sytuacji, w której liczy się wynik. Ten w lidze był, choć na miarę obecnych możliwości Wojskowych.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.