{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Olbrzymie kłopoty ligi chińskiej. Co z jej dalszą przyszłością?

Wydawało się, że liga chińska będzie przekonywać do siebie coraz więcej piłkarzy. Wysokie zarobki i wzrastający poziom rozgrywek kusiły zawodników. Piękna opowieść jednak teraz zamieniła się w koszmar, bo po wprowadzeniu limitu płac, wysokich podatków i obostrzeń związanych z koronawirusem, kluby z Chinese Super League stały się chłopcami do bicia.
Maradona pobije rekord Pele? W grę wchodzą miliony
0:7, 0:5, 0:5, 0:8 – to ostatnie wyniki drużyn z ligi chińskiej w tegorocznej azjatyckiej Lidze Mistrzów. Jeszcze kilka lat temu kluby z Chinese Super League dokonywały wielomilionowych transferów i kusiły najlepszych zawodników na świecie. Oscar, Hulk, czy Yannick Carrasco, to tylko część piłkarzy, która wybrała ten egzotyczny kierunek z wiadomych względów. Ambicje były spore, ale rzeczywistość je brutalnie zweryfikowała.
Po rekordowych transferach wprowadzono limity płacowe oraz wysokie podatki, które skutecznie utrudniły klubom ściąganie zawodników za ogromne kwoty. Do tego doszedł kryzys związany z pandemią COVID-19 oraz idące za tym obostrzenia i tamtejsze zespoły wpadły w kłopoty.
Zagraniczne gwiazdy zaczęły masowo wyjeżdżać i szukać zatrudnienia w innych krajach. Problemy finansowe dotknęły sponsorów, w tym między innymi firmę Evergrande, która była głównym udziałowcem w najpopularniejszym zespole zza Wielkiego Muru, Guangzhou. Efekt? Drużyna występuje na arenie międzynarodowej kadrą złożoną z piłkarzy głównie do 21. roku życia.
Kryzys w Chinach jest widoczny do tego stopnia, że drużyny z Dalekiego Wschodu wysoko przegrywają z takimi zespołami jak: koreański FC Daegu, japońska Urawa Red Diamonds, czy malezyjskie Johor Darul Takzim.
Polskim akcentem w Chinese Super League jest Adrian Mierzejewski, który ma już tam na koncie występy w kilku w klubach. Obecnie jest on zawodnikiem Chongqing Liangjiang Athletic, ale względu na obostrzenia nie trenuje z drużyną. Niewykluczone, że przez to będzie musiał niebawem zmienić miejsce pracy.