| Koszykówka / Rozgrywki ligowe
Zastal potrzebuje tylko jednego zwycięstwa, aby móc cieszyć się z awansu do półfinału Energa Basket Ligi. Zielona Góra ma kilkunastu bohaterów. Jednym z nich jest Krzysztof Sulima. – Cały sezon pracowałem po to, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Teraz mam dobry czas – przyznał koszykarz w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Analizowałem twój sezon. Powiedzenie "od zera do bohatera" jest chyba prawdziwe?
Krzysztof Sulima, Enea Zastal BC Zielona Góra: – Zgodzę się z tym, ale najważniejsze, że złapaliśmy fajny rytm i drużyna wygrywa mecze. Zawodnicy zrozumieli, że tylko zespołowością możemy coś wskórać w tym sezonie.
– Z ostatnich 12 spotkań wygraliście aż 11. Co się zmieniło w waszej grze i czy brak występów w VTB mocno pomógł Zastalowi?
– Myślę, że to też mocno się przyczyniło. Mamy mniej wyjazdów i więcej czasu na zgranie. Myślę, że najważniejsza jest jednak motywacja. Gdy zbliżają się play-offy, zawodnicy wskakują na zupełnie inny rytm. Lepiej się rozumiemy i dlatego też jest nam znacznie łatwiej.
– Większa motywacja sportowa, ale pewnie też finansowa. Kiedy pieniądze na czas zasilają konto, sportowiec czasami inaczej patrzy na swoje obowiązki. Zgodzisz się z tym?
– Jest to ważne, oczywiście. Rzeczy organizacyjne powinny iść w parze z tymi sportowymi, wtedy nie trzeba martwić się, co będzie jutro. Daje to poczucie bezpieczeństwa, pewność i stabilizację, ale tak wydaje mi się, że jest w każdym zawodzie.
– Jesteś drugi sezon w Zielonej Górze. Jak w tym roku klub wygląda pod względem organizacyjnym?
– Jeśli chodzi o Zastal, to od samego początku mówiło się, że podobno jest tak źle. Pan prezes Jasiński robi, co może, żeby płatności pojawiały się na koncie. Zdarzają się opóźnienia, ale tak dzieje się w większości klubów. Nie są to jednak kilkumiesięczne zaległości. Organizacyjnie wszystko jest coraz lepiej poukładane. Finansowo też nie mogę mieć zastrzeżeń.
– Przyjście Devyna Marble’a chyba również dodało wam więcej pewności siebie?
– To taki "game changer" player. Był w NBA i wie, z czym wszystko się je. Wcześniej w Toruniu grałem z Kyle'em Weaverem. Mogę ich porównać do siebie. Jeżeli mają wziąć ciężar gry na siebie, to nie uciekają od tego. Widać po ich zachowaniu i ruchach na boisku, że grali w najlepszej lidze świata. Można im zaufać. Brakowało nam takiego killera. Największym killerem jest jednak długość naszej ławki. Ostatni mecz pokazał, że nawet, jak Devynowi nie szło, to ktoś inny przejmował pałeczkę. Kiedy pierwsza piątka nie punktowała, to zmiennicy potrafili odwrócić losy meczu. Głębia składu i rotacja jest naszym największym atutem.
�� | - Muszę pochwalić Krzysztofa Sulimę. Prezentuje teraz zupełnie inną mentalność, niż w listopadzie. Totalnie inny gość! Bardzo mi miło, że mogę to powiedzieć. Niektórzy już go skreślili, a on cały czas walczył. Jego trójka dziś była kluczowa - mówi Oliver Vidin. #plkpl pic.twitter.com/TEOFihbUg9
— Enea Zastal BC Zielona Góra ���� (@basket_zg) April 18, 2022
– Mogło być trochę tak, że potrzebowaliście więcej czasu, aby "dotrzeć się" z trenerem Vidinem?
– Myślę, że tak, jak w każdym małżeństwie, potrzebny był czas, aby się lepiej zrozumieć. Teraz tak się stało. Czeka nas najważniejsza część sezonu. Nieważne, co działo się wcześniej. Trzeba to odstawić na bok. Najważniejsze są wyniki i zwycięstwa.
– Po ostatnich meczach uśmiech nie schodził z twojej twarzy. Byłeś najbardziej obleganym koszykarzem przez kibiców. Po wielu trudnych momentach chyba jest to najlepsza nagroda za ciężką pracę?
– Dokładnie. Cieszę się, że kibice chcą przychodzić, oglądać nas i być "szóstym zawodnikiem". Uśmiech nie schodził z buzi, bo wygrywamy mecze, w których mogę dołożyć na boisku małą cegiełkę, otrzymuję dużo minut i pomagam drużynie. To największa nagroda.
�� | Jan Brzechwa "Żubr"
— Enea Zastal BC Zielona Góra ���� (@basket_zg) April 16, 2022
Pozwólcie przedstawić sobie:
Pan żubr we własnej osobie.
No, pokaż się, żubrze. Zróbże
Minę uprzejmą, żubrze. pic.twitter.com/lXDhfohDi0
85 - 67
WKS Śląsk Wrocław
104 - 109
Trefl Sopot
85 - 92
MKS Dąbrowa Górnicza
73 - 70
King Szczecin
84 - 92
Anwil Włocławek
97 - 82
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz
73 - 102
Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski
81 - 104
Energa Icon Sea Czarni Słupsk
84 - 86
Polski Cukier Start Lublin
58 - 62
Anwil Włocławek