Nicola Zalewski znów chwalony. W poprzedniej kolejce świetnie zaprezentował się w hicie przeciwko Napoli (1:1), zaś w sobotę kolejny sprawdzian przed ekipą Polaka. Roma zagra z mistrzem Włoch, Interem. I to właśnie na "chłopcu wymyślonym przez Jose Mourinho w kontekście lewej obrony" skupia się uwaga "La Gazzetta dello Sport". Wskazuje ona wprost: ten zawodnik chce znaleźć się w kadrze na mundial.
Nerazzurri wciąż walczą o obronę tytułu mistrzowskiego, a mają jeszcze zaległy mecz z Bologną (zaplanowany na 27.04.). Rzymianie podejmą za to walkę na dwóch frontach – o miejsce w Lidze Mistrzów poprzez Serie A (są na piątej pozycji) i w Lidze Konferencji UEFA przeciwko Leicester City (półfinaliści tych rozgrywek są jedyną włoską ekipą, która została na placu boju w Europie).
Jak wskazuje włoski dziennik, Zalewski w hicie Inter kontra Roma będzie najmłodszym zawodnikiem z bloku obronnego ekipy Giallorossi. I ponownie znajdzie się w centrum uwagi, przynajmniej do chwili, gdy do pełni sił wróci trenujący już i obecny w kadrze meczowej po kontuzji z Euro 2020 Leonardo Spinazzola.
"W meczu, w którym wyróżniają się "senatorowie" (starsi zawodnicy) tacy jak Samir Handanović i Edin Dzeko, a nie Rui Patricio, Chris Smalling i Henrich Mchitarjan, chłopiec wymyślony przez Jose Mourinho jako lewy obrońca stawia przed sobą wyzwanie. Obalił hierarchię w drużynie Portugalczyka. 20-latek urodzony we włoskiej Tivoli, ale będący polskiego pochodzenia jest kimś istotnym pod kątem przyszłości" – pisze.
Jeszcze w grudniu, gdy obie ekipy mierzyły się pierwszy raz, Inter wygrał 3:0, strzelił wszystkie gole między 15. a 39. minutą, a Polaka nawet nie było na ławce rezerwowych. Wtedy potrzebni byli inni. "Gdyby był na boisku, z pewnością nie zasłaniałby pola karnego jako obrońca, ponieważ jego cechy bardziej przypominają zawodnika atakującego" – czytamy.
Massimo Cecchini, dziennikarz "LGdS" nie zapomina też o tym, że Zalewski w trakcie sezonu tak naprawdę szybko dorastał. "24 września, po długiej i straszliwej chorobie, Nicola stracił ojca Krzysztofa. Mąż pani Ewy był jego mentorem, pierwszym fanem – był do niego bardzo przywiązany" – wskazuje. Z kolei 8 października do sieci trafiło nagranie, na którym jeden z jego przyjaciół sugerował, że będzie zażywał podejrzaną substancję.
Szykuje się przypał Nicoli Zalewskiego. Jego kumpel odpalił trasmisję na Insta na imprezie i krzyczał: "Dzisiaj jaramy, Jose, odpieprzamy, jaraliśmy". Zalewski w tle, jak padają te słowa to wycofany i raczej mu nie do śmiechu. LGdS pisze, że będzie kara.https://t.co/blnEvClh1B
— Marcin Długosz (@DlugoszMarcin) October 8, 2021