WEC. Esteban Gutierrez dla TVPSPORT.PL: w Polsce goście są dobrze traktowani, niczym we własnym domu [WYWIAD]

Pietro Fittipaldi w polskim zespole Inter Europol Competition. Prababcia była Polką, dziadek mistrzem F1

Esteban Gutierrez. Kim jest?

Urodził się w 1991 roku w meksykańskim Monterrey. Na koncie ma starty w Formule 1, Formule E, IndyCar, wyścigach e-sportowych oraz długodystansowych. W Mercedesie pełnił rolę rezerwowego i rozwojowego kierowcy w ekipie F1, a także ambasadora marki, podobnie też jej z teamem z MŚ FE.

Kontrakt z Inter Europol Competition podpisał przed rozpoczęciem sezonu 2022. W czerwcowym wyścigu 24 Hours of Le Mans w załodze nr 34 z pojedzie razem z Aleksem Brundle’em i Jakubem Śmiechowskim. Jest to dla niego powrót do ścigania po pięciu latach przerwy.

W Formule 1 reprezentował barwy Saubera w latach 2013-2014. Następnie trafił do Ferrari, gdzie pełnił rolę kierowcy testowego i rezerwowego w 2015 roku. W wyścigach zaczął znów startować w Haasie w kolejnym sezonie, a stracił miejsce po roku na rzecz Kevina Magnussena.

Zanim dotarł do F1, w 2008 roku został mistrzem Formuły BMW Europe. stając się najmłodszym meksykańskim kierowcą, który wygrał tego typu mistrzostwa. Notował też bardzo dobre rezultaty w seriach towarzyszących wyścigom Grand Prix. To on jest historycznym triumfatorem pierwszego inauguracyjnego sezonu GP3 (dziś FIA F3) z 2010 roku. Dwa lata później został drugim wicemistrzem serii GP2 (dziś FIA F2).

Rafał Majchrzak, TVPSPORT.PL: – Esteban, jako były kierowca F1, jak odnajdujesz się w prywatnym polskim zespole LMP2?
Esteban Gutierrez, kierowca wyścigowy: – Rozmowy z ekipą rozpoczęliśmy pod koniec zeszłego roku. Mój zespół zarządzający i ja konwersowaliśmy na temat oczekiwań. Na szczęście projekt Inter Europol Competition do nich pasował. Postanowiliśmy iść dalej i połączyć siły w sezonie 2022. Jestem faktycznie podekscytowany współpracą z zespołem. To dla mnie nowy typ wyścigów. Jednak w ekipie bardzo mnie wspierali, aby szybko przystosować się do wymagań serii WEC.

– Z kim współpraca w zespole sprawia Ci najwięcej przyjemności?
– Lubię pracować ze wszystkimi. Cały zespół pomógł mi przystosować się do wymagań mistrzostw świata. Na torze w Sebring, a także przed rozpoczęciem pierwszej rundy MŚ świetnie się bawiłem z Aleksem Brundle'em, zanim oczywiście musiał przejść izolację na skutek zakażenia koronawirusem. Ale dobry czas spędziłem też z Kubą Śmiechowskim i Fabio Schererem, który zastąpił Aleksa w USA.

– Czy czujesz, że mimo niefortunnego obrotu wydarzeń w Sebring oraz awarii, która przeszkodziła w walce o wyższe miejsca zmierzacie we właściwym kierunku?
– To był ciężki wyścig. Runda w Sebring była punktem wyjścia, który pomógł nam skierować się we właściwą stronę. Poza tym, to był mój pierwszy wyścig na WEC. Przejechane kilometry dobrze mnie przygotowują do kolejnych wyzwań. Nie mogę się doczekać Spa.

– Jakie było twoje pierwsze doświadczenie odnośnie Polski, kiedy tu przyjechałeś przed paroma miesiącami na dzień medialny?
– Pamiętam drogę do siedziby zespołu pod Warszawą. Kiedy jechaliśmy ją zwiedzać, spodobał mi się piękny i spokojny krajobraz. Wizyta w fabryce to było coś wyjątkowego. Polska to bardzo piękny kraj ze wspaniałymi ludźmi, więc bardzo podobała mi się podróż.

– Co udało ci się wnieść do zespołu na bazie doświadczeń z F1? Przy czym jeszcze bardziej pomożesz zespołowi? Ty bardziej uczysz się od nich, czy oni uczą się od ciebie?
– Kuba Śmiechowski jest szefem zespołu, a zarazem jego kierowcą. Większość czasu spędził w wyścigach wytrzymałościowych. Alex Brundle to kierowca już dobrze znany z kategorii LMP2. Niemniej, dużo się od nich uczę.

Robią wszystko, co w ich mocy, aby nauczyć mnie jazdy prototypami, ponieważ wiele rzeczy różni się od wyścigów sprinterskich w seriach "open-wheel" w bolidach, przez rzemiosło wyścigowe aż po styl jazdy. Wnoszę swoje doświadczenie jako były kierowca wyścigowy F1, a obecnie rozwojowy. Pracuję dla najlepszego zespołu w serii MŚ GP w ostatnich latach. Ponadto, znam niektóre tory, na których będziemy się ścigać w tym roku, takie jak np. Monza. Tam moja wiedza może przyczynić się do poprawy wyników w trakcie sezonu.

– Jaki wynik na koniec sezonu uznasz za sukces lub za dobry krok w kontekście następnych lat?
– Moim głównym celem jest czerpanie radości z wyścigów i jednoczesne bycie konkurencyjnym. To pomoże poprawić wyniki jako zespół i cieszyć się robieniem tego, co mnie pasjonuje. Wspaniale jest wrócić z powrotem do ścigania.

– Na koniec pytanie odnośnie F1: jak oceniasz szanse Sergio Pereza na jeszcze lepsze rezultaty w tym sezonie? Wywalczył pole position w Arabii Saudyjskiej, był drugi na mecie w Australii...