24 kwi 2022 | Tenis / WTA (kobiety)

Tylko i aż jedno zwycięstwo. Iga Świątek o krok od czwartego tytułu z rzędu. Po raz trzeci w karierze zagra z Aryną Sabalenką

Aryna Sabalenka i Iga Świątek (fot. Getty Images)

Michał Pochopień

Kwestie, które dla wielu są nieosiągalne, dla Igi Świątek wydają się błahymi sprawami. Polka jest niepokonana od 22 spotkań i potrzebuje jednego zwycięstwa do czwartego tytułu z rzędu. Będzie chciała ją zatrzymać Aryna Sabalenka. Białorusinka wierzy w swoje umiejętności i ma plan finał turnieju WTA 500 w Stuttgarcie. – Będę gotowa na tę grę i na walkę – zadeklarowała.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Świątek zagra w finale! Wygrała po trzygodzinnych męczarniach

Świątek powalczy o triumf w Stuttgarcie. Sprawdź, o której mecz

Czytaj też

Świątek powalczy o triumf w Stuttgarcie. Sprawdź, o której mecz

Świątek zdała trudny egzamin

Po kilku meczach, w których Iga Świątek nie pozwalała dojść rywalkom do głosu i bardzo łatwo się z nimi rozprawiała, półfinał turnieju w Stuttgarcie był dla niej dawno niespotykanym doświadczeniem. Wszystko za sprawą dyspozycji Ludmiły Samsonowej. Rosjance nie dawano większych szans na zwycięstwo, tymczasem ona zaskoczyła wszystkich. W Porsche Arenie rozegrała jeden z najlepszych (jeśli nie najlepszy) meczów w karierze. Brak bojaźliwości i ciągłe parcie do przodu spowodowało, że Polka momentami traciła pewność siebie i rytm, który cechował ją w ostatnich starciach.

Liderka rankingu WTA zaprezentowała jednak to, co cechuje największe mistrzynie. W niesprzyjających okolicznościach, przy gorszej dyspozycji dnia, zdołała przetrwać szczytowy moment gry rywalki i wyszarpać zwycięstwo. Zwycięstwo – choć nie najpiękniejsze – to bezdyskusyjnie takie, które świetnie smakuje. Choć wywalczone ogromnym nakładem sił, to niezwykle cenne w kontekście dalszych zmagań w 2022 roku i chęci bicia kolejnych rekordów. Był to egzamin, który pomimo napotkanych przeszkód, Polka zdała na ocenę bardzo dobrą.

Iga Swiatek takes her streak to 22 consecutive wins to advance to her 4th consecutive final and 1st at #PorscheTennis.

Liudmila Samsonova stops Swiatek’s consecutive set streak at 28.

Swiatek 6-0 in 2022 when she loses the 1st set and forces a decider. Now 8-1 in 3-setters. pic.twitter.com/4lULi9xMC7
— WTA Insider (@WTA_insider) April 23, 2022

Świątek powalczy o triumf w Stuttgarcie. Sprawdź, o której mecz

Czytaj też

Świątek powalczy o triumf w Stuttgarcie. Sprawdź, o której mecz

Kolejny finał Świątek! "Nie mam pojęcia, jak udało mi się wrócić"

Czytaj też

Kolejny finał Świątek! "Nie mam pojęcia, jak udało mi się wrócić"

Odrodzenie Sabalenki

23 wygrane i cztery turniejowe triumfy z rzędu – to statystyki, które mogą stać się faktem po sobotnim finale w Stuttgarcie. Zadanie jednak będzie bardzo trudne – jeszcze trudniejsze niż w poprzedniej rundzie. Na jej drodze stanie Aryna Sabalenka. Reprezentantka Białorusi po serii upadków w pierwszych miesiącach 2022 roku, sprawia wrażenie tenisistki wracającej na właściwe tory. A niemiecki turniej jest dla niej szczególny, gdyż radzi sobie w nim wyśmienicie. Już po raz drugi dotarła w nim do finału – w ubiegłym sezonie lepsza od niej okazała się wówczas najlepsza na świecie Ashleigh Barty. Tym razem znów powalczy o tytuł i ponownie po drugiej stronie siatki stanie liderka rankingu WTA.

Światek i Sabalenka zagrają ze sobą po raz trzeci, lecz po raz pierwszy w warunkach halowych, a do tego na kortach ziemnych. Chociaż w WTA Finals rozegranych w Guadalajarze w 2021 roku wygrała Białorusinka, to najświeższym ich wspólnym wspomnieniem jest tegoroczne spotkanie. Wówczas w ćwierćfinale w Dosze, po jednostronnym pojedynku, triumfowała raszynianka.

– W zeszłym roku nie potrafiłam wygrywać z tenisistkami uderzającymi mocno. Ten mecz dał mi dużo pewności siebie. Po nim uwierzyłam w siebie i szłam za ciosem. Byłam bardzo dumna z tego, czego dokonałam. To był przełom. Skupiłam się na sobie, a nie na tym, jak gra moja przeciwniczka – powiedziała przed niedzielnym meczem o tytuł.

Kolejny finał Świątek! "Nie mam pojęcia, jak udało mi się wrócić"

Czytaj też

Kolejny finał Świątek! "Nie mam pojęcia, jak udało mi się wrócić"

Przegrany set? Żaden problem! Świątek bije kolejne rekordy

Czytaj też

Przegrany set? Żaden problem! Świątek bije kolejne rekordy

Tymczasem białoruska tenisistka zamierza wyciągnąć naukę z tego, co wydarzyło się w Katarze. Uważa, że tym razem będzie lepiej przygotowana. – Ona wtedy grała bardzo szybko i agresywnie. Wcześniej tego nie było. Byłam zaskoczona każdym jej punktem, dlatego nie mogłam walczyć o zwycięstwo. Teraz, kiedy wygrała trzy turnieje z rzędu, już mnie nie zaskoczy. Będę gotowa na tę grę i walkę. Nie zaskoczą mnie także jej kończące uderzenia. Myślę, że mentalnie, bez względu na wszystko inne, da mi to dużo siły do walki – zapewniła 23-latka.

Back to back finals for @SabalenkaA! She takes out second seed Paula Badosa 7-6(5), 6-4. #porschetennis #PTGP22 pic.twitter.com/zEnYsFM0GH
— Porsche Tennis (@PorscheTennis) April 23, 2022

Rywalka Świątek na fali zwycięstw. Polka ją zatrzyma?

Sabalenka wierzy w swoje umiejętności i niewątpliwie ma ku temu podstawy. Choć korty ziemne nie są dla niej tak naturalnym środowiskiem, jak dla Świątek, w Stuttgarcie spisuje się znakomicie. Przekonało się już o tym kilka wysoko notowanych zawodniczek. W tym tygodniu Białorusinka pokonała Biancę Andreescu, Anett Kontaveit (zakończyła jej trwającą 22 mecze serię wygranych na kortach halowych) oraz Paulę Badosę. Tym samym po raz pierwszy od 2018 roku odniosła dwa zwycięstwa z rzędu nad rywalkami z pierwszej "10" rankingu WTA.

Czwarta tenisistka świata w tym roku jeszcze tak dobrze nie grała – wcześniej musiała się zadowolić co najwyżej ćwierćfinałem osiągniętym w Dosze. Jeśli popłynie na fali poprzednich zwycięstw, walka o końcowy triumf w niemieckich zawodach może być niezwykle pasjonująca.

Przegrany set? Żaden problem! Świątek bije kolejne rekordy