Przejdź do pełnej wersji artykułu

Serie A. Empoli – Napoli 3:2. Wielki błąd bramkarza i porażka zespołu Piotra Zielińskiego

Piotr Zieliński (fot. Getty Images) Piotr Zieliński (fot. Getty Images)

Empoli pokonało u siebie Napoli 3:2 (0:1) w spotkaniu 34. kolejki Serie A. Neapolitańczycy prowadzili dwoma golami, ale roztrwonili przewagę m.in. po katastrofalnym błędzie Alexa Mereta. Cały mecz w barwach gospodarzy rozegrał Szymon Żurkowski.

PIĄTEK NIE URATOWAŁ FIORENTINY. HISTORYCZNA SERIA KOPCIUSZKA

PRZED MECZEM
Napoli w dwóch poprzednich spotkaniach zdobyło tylko punkt. Zespół Piotra Zielińskiego wciąż ma szanse na mistrzostwo Włoch. Empoli ostatnie zwycięstwo odniosło w... grudniu minionego roku. Gospodarze chcieli przerwać serię szesnastu spotkań bez wygranej.

BOHATER MECZU: Andrea Pinamonti
Naciskał na Mereta, dzięki czemu wymusił jego błąd i przypadkowo strzelił gola. Później zdobył zwycięską bramkę. W dużym stopniu to dzięki niemu drużyna wreszcie wygrała.

ANTYBOHATER: Alex Meret
Popełnił koszmarny błąd przy bramce na 2:2. Tak kompromitujące wpadki nie powinny zdarzać się na tym poziomie. Jego pomyłka i porażka drużyny w ostatecznym rozrachunku może oznaczać utratę szans na tytuł.

JAK PADŁY GOLE?
0:1 (44') – świetna akcja Napoli. Victor Osimhen przepuścił zagraną przez Hirivinga Lozano piłkę, a Dries Mertens natychmiast uderzył i pokonał Guglielmo Vicario.
0:2 (53') – Andre Anguissa znakmicie odebrał piłkę, po czym posłał prostopadłe podanie do Lorenzo Insigne. Włoch oddał precyzyjny strzał w kierunku dalszego słupka i cieszył się z gola.
1:2 (81') – Szymon Żurkowski przejął piłkę, która później dość szczęśliwie dotarła do Liama Hendersona. Ten nie pomylił się w dogodnej sytuacji.
2:2 (83') – katastrofalny błąd Mereta. Bramkarz długo zwlekał z podaniem, co wykorzystał Andrea Pinamonti. Meret kopnął w rywala, a piłka wpadła do bramki.
3:2 (87') – Empoli wyprowadziło kolejny atak. Nedim Bajrami dograł z prawej strony. Do piłki dopadł Pinamonti, który strzelił drugiego gola.

JAK ZAGRAŁ SZYMON ŻURKOWSKI?
Najważniejsza sytuacja z jego udziałem to odbiór piłki przy golu na 1:2. Wcześniej nie był zbyt widoczny. W końcówce pierwszej połowy mógł mieć dobrą okazję, ale w ostatniej chwili piłkę wybił Amir Rrahmani. Po przerwie raz stracił piłkę pod własną bramkę, co poskutkowało szansą rywali.
Ocena TVPSPORT.PL: 6 (skala 1-10)

JAK ZAGRAŁ PIOTR ZIELIŃSKI?
W ostatnich tygodniach reprezentant Polski jest bez formy. W niedzielę pojawił się na boisku dopiero w 68. minucie, gdy zmienił Hirvinga Lozano. Później jego zespół stracił trzy bramki. "Zielu" nie wyróżnił się żadnym szczególnym zagraniem.
Ocena TVPSPORT.PL: 5

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także