25 kwi 2022 | Siatkówka / Rozgrywki Ligowe

"Wracaj do Rosji", czyli transparent dla Malwiny Smarzek. ŁKS Commercecon Łódź może być ukarany?

Odsyłali Smarzek do Rosji. Jest odpowiedź ligi (fot. Getty)

W niedzielę zagrano drugi mecz półfinałowy Tauron Ligi pomiędzy ŁKS Commercecon Łódź a Developresem Rzeszów. Przyjezdne wygrały i wywalczyły awans. Cieniem na starciu położył się transparent, który pokazali kibice z Łodzi. "Wracaj do Rosji" – skierowane zostało do byłej siatkarki Lokomotiwu Kaliningrad, Malwiny Smarzek.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Fabian Drzyzga o braku powołania: nie pójdę śladami moich przyjaciół z boiska

"Kubeł zimnej wody". Kłopoty obrońcy tytułu LM

Czytaj też

"Kubeł zimnej wody". Kłopoty obrońcy tytułu LM

Przypomnijmy, że Malwina Smarzek sezon 2021/2022 rozpoczęła w rosyjskim Lokomotiwie Kaliningrad. W lutym Rosja zaatakowała zbrojnie Ukrainę. Wojna pochłonęła tysiące niewinnych ofiar, a rosyjski agresor nadal nie zaprzestał swoich działań.

"Z przerażeniem patrzymy na to, co dzieje się w tym momencie u naszych sąsiadów. Dziewczyny, z którymi gram w zespole, także są przerażone i niespokojne o to, co będzie w przyszłości. Ale chciałabym się Was zapytać: czym one zawiniły?! Oczywiście mogłabym wrócić do domu, ale czy to rozwiąże cokolwiek? Czy granie meczu ligowego stawia mnie z góry po czyjejś stronie?" – pisała na Instagramie.

Smarzek rozstała się z klubem 18 marca. Jak wyjaśniał jej agent, wcześniej nie było to możliwe, ponieważ nie było podstaw do rozwiązania umowy z winy klubu. Pomogły zdjęcia zamieszczone w mediach społecznościowych, które pokazały, że drużyna z Kaliningradu popiera inicjatywę Władimira Putina i podpisuje się pod atakiem na inne państwo

Atakująca wróciła do Polski, podpisała kontrakt w Rzeszowie i konsekwentnie odmawiała komentarzy odnośnie do gry w Rosji, co zapewne było też pokłosiem jej wypowiedzi ukazujących się, gdy klub opuszczała ("Opuszczam klub nie dlatego, że chcę. Myślę, że wszyscy rozumieją, dlaczego tak się stało. Bardzo mi przykro, że tak potoczyła się sytuacja"). − Od chwili wybuchu wojny Malwina i jej agent rozmawiali z wszystkimi klubami z pierwszej piątki w Polsce. Przestańmy udawać, że jedni negocjowali, a inni nie. Wszyscy wiemy, że potrzebny był impuls do zerwania kontraktu. Udało się to zrobić po wstydliwej manifestacji kibiców zespołu z Kaliningradu w sprawie poparcia działań zbrojnych. Natychmiast wszystko przyspieszyło. Rozwiązano kontrakt tak, jak to się też stało w przypadku kilku innych siatkarzy. Niektórzy Polacy zostali jednak w Rosji. Chylę więc czoła przed tymi, którzy zerwali umowy z rosyjskimi klubami i wrócili do kraju − mówi w TVPSPORT.PL Marek Pieniążek, wiceprezes zarządu i dyrektor zarządzający Developresem Rzeszów.

Skandal w Łodzi. "Wracaj do Rosji", czyli transparent dla Malwiny Smarzek

W niedzielę odbył się drugi mecz półfinałowy mistrzostw Polski między Developresem Rzeszów, a ŁKS Commercecon Łódź. Pierwszy, wygrany 3:2 przez rzeszowianki oznaczał, że wystarczy im jeden triumf do awansu do finału. Siatkarki te wymagania spełniły. Pokonały ŁKS na terenie rywala 3:1.

Nie obyło się jednak bez skandalu. Kibice z Łodzi zaprezentowali transparent odnoszący się do pobytu Smarzek w Rosji i zapewne tego, że nie wyjechała stamtąd od razu.

W taki sposób kibice w Łodzi przywitali Malwinę Smarzek. Zawodniczka nie kryła łez��. Trudne to wszystko do pojęcia. pic.twitter.com/rnz8V6A67D
— Filip Kołodziejski (@kolodziejsky_) April 25, 2022

− Nie byliśmy w Łodzi na meczu. Każdy z nas oglądał spotkanie u siebie. Rozmawialiśmy między sobą telefonicznie, choć głównie cieszyliśmy się z wyniku starcia. Sprawa transparentu się przewijała. Widać było, że robiąc go kibice ŁKS-u bardzo pomogli i zmotywowali nasze zawodniczki do pokazania "team spiritu". Dziewczyny grały w imię zasady "jedna za wszystkie, wszystkie za jedną". Jedni robią transparenty, inni robią finał − podsumował zdarzenie Pieniążek.

− Nie rozmawiałem o tym z Malwiną. Zespół w autokarze celebrował wejście do finału. Teraz dziewczyny mają dwa dni wolnego. Jeśli porozmawiamy o zajściu, choć jest to dla mnie sprawa marginalna, to dopiero koło środy. Na razie cieszymy się z wejścia do finału. Jest 25 kwietnia, czyli rocznica dziesięciolecia naszego klubu. Bardzo fajny prezent zrobiliśmy sobie w Łodzi − zakończył.

W jaki sposób do sprawy odnosi się Polska Liga Siatkówki? Czy ŁKS może być ukarany za transparent? − Już od kilku lat jako PLS nie możemy sami karać klubów. Mamy Sąd Dyscyplinarny PLS i to od niego zależy, jak ta sytuacja będzie potraktowana. Nie wiem, czy sprawa ta została ujęta protokole, ale podejrzewam, że komisarz lub klub z Rzeszowa to zauważyli. W tym przypadku decyzja należy do rzecznika dyscyplinarnego i od tego, co dalej z tym zrobi. Jeśli będzie prośba o materiały z meczu, to są one zabezpieczone − wyjaśnił nam Kamil Składowski, rzecznik PLS.

Póki co nie udało nam się skontaktować z klubem z Łodzi.

Czytaj również:
– Poruszające wyznanie Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej: żyłam myślą o grze w kadrze, a powołania nie dostałam
– Piotr Nowakowski żegna się z reprezentacją Polski siatkarzy: trochę mi to pomogło w przetrawieniu decyzji
– Kolejne powołanie do reprezentacji Polski siatkarzy i "lawina". Kamil Semeniuk: gramy u siebie, będzie mi łatwiej

"Kubeł zimnej wody". Kłopoty obrońcy tytułu LM