25 kwi 2022 | Tenis / WTA (kobiety)

Tomasz Świątek: Iga nie jest prowadzona za rękę przez Darię Abramowicz. Ona jej służy dobrą radą i pomaga w wielu kwestiach

Iga Świątek wygrała cztery turnieje z rzędu (fot. Getty)

Iga Świątek wygrała czwarty turniej w tym roku. – Stuttgart zrobił na mnie spore wrażenie, bo jest tam bardzo specyficzna nawierzchnia, dlatego odbiór z kortu jest zupełnie inny niż w telewizji – powiedział dla TVPSPORT.PL, Tomasz Świątek, który z bliska oglądał triumf córki.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

"Pomoc" już w samolocie. Wielkie wsparcie dla Świątek

Szczere wyznanie Świątek. Takiej jej nie znaliście

Czytaj też

Szczere wyznanie Świątek. Takiej jej nie znaliście

Pod nieobecność trenera Tomasza Wiktorowskiego oraz odpowiedzialnej za przygotowanie psychiczne Darii Abramowicz, w sztabie Polki oglądaliśmy jej ojca, Tomasza Świątka. Była to dla niego pierwsza okazja, żeby obserwować występ córki na poważniejszych zawodach od czasów zmagań w Ostrawie.

– Nie ukrywam, że moja długa przerwa od oglądania Igi na żywo w trakcie mocno obsadzonych turniejów robi różnicę. Stuttgart zrobił na mnie spore wrażenie, bo jest tam bardzo specyficzna nawierzchnia, dlatego odbiór z kortu jest zupełnie inny niż w telewizji – powiedział dla TVPSPORT.PL 57-latek.

��There is one perfect word for today. And it's JAZDA!

��Jest jedno idealne słowo podsumowujące specyfikę tego turnieju. JAZDA!#fourth #clayclayclay pic.twitter.com/tybYBOIEjT
— Iga Świątek (@iga_swiatek) April 24, 2022

Świątek jest znana ze swojego emocjonalnego podejścia do gry w tenisa. Sama nie ukrywa, że tyczy się to nie tylko sportu, ale także całego życia. W opanowaniu nerwów na korcie pomaga jej właśnie 34-letnia psycholożka, przy której Polka bardzo dojrzała. Ostatnio pokazała, że potrafi sobie radzić nawet bez niej.

– Iga nie jest prowadzona za rękę przez Darię Abramowicz. Ona jej służy dobrą radą i pomaga w wielu kwestiach. Natomiast to, czy Daria będzie z Igą na turnieju, nie ma jakiegoś 100-procentowego przełożenia na to, jak się potoczy dany mecz. Na sukces składa się wiele czynników, a pracą z Darią jest jednym z wielu w całym mechanizmie. W zespole świetnie działa też komunikacja, więc są w stanie pracować skutecznie także zdalnie – dodał ojciec zawodniczki.

Oprócz samego przygotowania mentalnego, uwagę wielu osób zwróciła szybka regeneracja Polki po wyczerpującym spotkaniu z Rosjanką, Ludmiłą Samsonową. Raszynianka, po raz kolejny w tym sezonie, po przegraniu pierwszej partii odwróciła losy spotkania i wygrała ostatecznie 6:7, 6:4, 7:5. Żadna inna zawodniczka w tourze nie ma na koncie tylu trzysetowych zwycięstw w tym sezonie.

– Przygotowanie fizyczne i regeneracja to zasługa Maćka Ryszczuka, który odwala bardzo dobrą robotę, ale pozostaje w cieniu. On potrafi wyprowadzić Igę z drobnych urazów i to jest coś, o czym się mało mówi, a to najistotniejsze w całej układance – zaznacza Świątek.

Iga Świątek gra w innej lidze. Wczoraj trzy godziny z Samsonową, a dziś wyglada jakby wczoraj odpoczywała. Kapitalne przygotowania fizyczne. A tenisowo tez najwyższa nota. Sabalenka ma poczucie, ze musi trafiac pod linię.

W starciu z Rosjanką dochodziło do wielu momentów, w których wydawało się, że seria zwycięstw Polki dobiegnie końca. Szczególnie w pierwszym secie, kiedy 23-latka wykorzystała słabszą grę triumfatorki Roland Garros 2020 i objęła prowadzenie w całym spotkaniu.

– Są lepsze i gorsze dni. Mecz z Samsonową mógł się ułożyć inaczej, ale powiem uczciwie, że ona wyśmienicie serwowała i potrafiła wykorzystać kilka centymetrów wzrostu przewagi nad Igą. Uderzała piłkę z innego kąta przy serwisie, co przy tamtej nawierzchni naprawdę mocno utrudniało przyjęcie. Kort w Stuttgarcie nie jest typowo ziemny – w moim odczuciu to bardzo twardy kort, wysypany mączką ceglaną, aczkolwiek to nie jest taka tradycyjna mączka jak u nas, tylko bardziej ostra. Taka jest specyfika tego turnieju i wszyscy to akceptują – uważa 57-latek.

Świątek, dzięki zwycięstwu w Niemczech powiększyła swoją przewagę nad drugą w rankingu WTA, Paulą Badosą, do ponad 2000 punktów. Kibice pewnie żałowali, że obie zawodniczki nie spotkały się w finale, bo Hiszpanka uległa mecz wcześniej Arynie Sabalence, ale bezpośredni pojedynek dwóch najlepszych rakiet świata jest nieunikniony. O ile jednak urodzona w Nowym Jorku zawodniczka musi spoglądać za plecy i uważać na goniące ją rywalki, tak Polka może na dłużej zadomowić się na fotelu lidera.

W trakcie zmagań w Stuttgarcie raszynianka przedłużyła także swoją passę meczów bez porażki. Aktualnie ma na koncie 23 zwycięstwa z rzędu i w rankingu z najdłuższą serią bez przegranej w XXI wieku goni prowadzącą Venus Williams z 35. wygranymi na koncie.

– Iga nie zaznacza sobie, ile wygrała meczów z rzędu lub z poszczególnymi rywalkami. Po prostu podchodzi do każdego spotkania w ten sposób, że musi go wygrać i że każdy mecz to inna historia. W tych wszystkich rekordach i porównaniach to głównie media i Internet ścigają się między sobą. Dzisiaj przeczytałem nawet w Internecie, że Iga ma trzy tytuły z Piotrem Sierzputowskim, trzy z Tomaszem Wiktorowskim i jeden z Tomaszem Świątkiem, co mnie bardzo rozbawiło i co oczywiście nie jest prawdą, bo nie jestem jej szkoleniowcem – kończy ojciec tenisistki.

Ten duet kibice będą mogli zobaczyć najwcześniej w trakcie Roland Garros, bo jak zdradził nam 57-latek, planuje on wybrać się tam, by wspierać córkę. Dwa lata temu Świątek wygrała zmagania na kortach we Francji, jednak w dobie koronawirusa nie mogła cieszyć się z sukcesów przy wypełnionej do ostatniego miejsca widowni. Teraz już fani zawitają na trybuny, a jedynka światowego rankingu będzie główną faworytką do zdobycia tytułu.

Szczere wyznanie Świątek. Takiej jej nie znaliście