| Piłka ręczna / ORLEN Superliga
Piłkarze ręczni Azotów Puławy zapewnili sobie szósty w historii brązowy medal. Niby jest okazja do radości, ale od wielkiej fety wstrzymuje ich decyzja PGNiG Superligi oraz własne ambicje. Klub chciałby wreszcie rozdzielić w tabeli Łomże Vive Kielce i Orlen Wisłę Płock albo przynajmniej wygrać ligowe mecze z tymi rywalami. Prezes Jerzy Witaszek m.in. ocenił jak długo w klubie może pracować trener Robert Lis i od czego zależą najbliższe transfery.
Damian Pechman, TVP Sport: – Długo pan świętował zdobycie brązowego medalu?
Jerzy Witaszek, prezes KS Azoty Puławy: – Czekamy na koniec sezonu, na moment, gdy brązowe medale naprawdę trafią do Puław. Przypomnę: to szósty medal w historii klubu. Oczywiście cieszę się, że udało nam się obronić trzecie miejsce w PGNiG Superlidze. Jednocześnie ja – prezes, a także działacze, pracownicy klubu, sztab trenerski i zawodnicy marzymy o tym, aby zbudować wreszcie silną drużynę, która będzie w stanie powalczyć z potentatami – Łomżą Vive Kielce i Orlen Wisłą Płock.
– Wyczuwam w głosie niedosyt. Liczył pan na więcej?
– Tak to w sporcie działa... Nie znam sportowca, który zadowala się tym, co już osiągnął. Często podaję przykład skoczków: nawet jeśli któryś skoczy daleko, to ma w głowie myśl, że mógłby wylądować 1-2 metry dalej i będzie się starał w kolejnym występie poprawić. My też od dłuższego czasu staramy się podnieść poprzeczkę. Natomiast zdajemy sobie sprawę, że pod względem budżetu i możliwości pozyskania zawodników, daleko nam do Kielc i Płocka. Pamiętam zestawienie z ostatnich MŚ i liczbę reprezentantów z poszczególnych klubów. Łomża Vive miała 14 przedstawicieli, Orlen Wisła – dwunastu, a Azoty Puławy – czterech, z czego trzech reprezentantów Polski. Tutaj mamy pole do pracy – zbudować taki budżet i zebrać takich zawodników, aby realnie zagrozić Kielcom i Płockowi w tabeli.
– Kiedy uwierzył pan, że skończycie sezon na podium? Gdy rozmawiałem w marcu z Robertem Lisem to prosił, żeby poczekać z gratulacjami.
– Już od pewnego czasu byłem pewny medalu. Może nie tak w 100 procentach, ale miałem świadomość, że musiałby się wydarzyć kataklizm, aby nie udało nam zakończyć sezonu na trzecim miejscu. To był cel minimum, który postawili przed klubem sponsorzy, a my przedstawiliśmy przed sztabem szkoleniowym i zawodnikami. Przed nami jeszcze półfinał Pucharu Polski z Wisłą Płock. Na pewno tanio skóry nie sprzedamy i zrobimy wszystko, aby wygrać i powalczyć o główne trofeum.
– Ocena tego sezonu byłaby lepsza, gdyby udało się wygrać z Vive lub Wisłą? Byliście blisko chociaż jednego zwycięstwa.
– Nie jednego, a dwóch. Zacznę od pierwszego, pechowego meczu z Kielcami. Można mieć lekkie pretensje do sędziów za decyzję w sprawie rzutu karnego. W moim odczuciu siódemka była trochę wymuszona. Cóż, szczęście sprzyja lepszym. Co do spotkania w Płocku... Można się zastanawiać, co by było, gdyby to Wisła była na naszym miejscu i czy wówczas bramka też nie zostałaby uznana. Chwała drużynie, że nawiązała równorzędną walkę z potentatami. Mam na myśli pierwszą rundę, bo nie ma co wracać do meczów rewanżowych. Z niecierpliwością czekam na pucharowy mecz z Płockiem... On powinien pokazać, czy naprawdę mieliśmy zespół, który mógł powalczyć o zwycięstwa w bezpośrednich meczach z Vive i Wisłą.
Następne
– Ile w tym medalu zasługi Roberta Lisa?
– Na pewno dużo. Zdecydowałem się na trenera Lisa w poprzednim sezonie. Dlaczego? Miałem przekonanie, że poprzedni sztab nie jest w stanie wycisnąć już więcej z zawodników. Wiem, że podjąłem wtedy ryzykowną decyzję, ale nie żałuję, opłaciło się. Trener Lis jest konsekwentny, potrafił znaleźć wspólny język z zawodnikami i przede wszystkim wyegzekwować od nich ciężką pracę. Przykładem był ostatni sezon i zwycięstwo w Zabrzu, z Górnikiem, gdy do ostatniej minuty drużyna biegała tak, jakby mecz się dopiero zaczął. Z kolei w tym sezonie, zapewniliśmy sobie brązowy medal już na trzy kolejki przed końcem. Zrobiliśmy to tak wcześnie po raz pierwszy w historii klubu!
– Jak długo trener Lis pozostanie na ławce Azotów?
– Przedłużyliśmy umowę o dwa lata, z opcją skrócenia po roku. Taką decyzję może podjąć zarówno klub, jak i trener. Chociaż, jako prezes, życzyłbym sobie, aby pozostał w Puławach nie tylko przez najbliższe dwa lata, ale znacznie dłużej.
– Domyślam się, że w kolejnym sezonie postawi pan przed trenerem jeszcze wyższe cele. Nie brąz, ale...
– ...wie pan, mogę od trenera zażądać złotego medalu, ale nie mam pojęcia, jakim będę dysponował budżetem i zawodnikami. Jak zawsze będziemy rozmawiać z trenerem i drużyną o celach na początku września. Wówczas będziemy mądrzejsi o wyniki meczów kontrolnych, o kadrę, którą będziemy dysponować. Proszę o cierpliwość, a na razie cieszmy się jeszcze tym sezonem. Przed nami trzy mecze i chociaż zapewniliśmy już sobie medal, to mam nadzieję, że drużyna nie odpuści i do końca sezonu pokaże na boisku klasę. Grają nie tylko dla siebie, ale także dla sponsorów, kibiców i warto dbać o wysoki poziom sportowy.
Następne
– Muszę zapytać o skład na nowy sezon, bo w czerwcu z Puławy odejdzie wielu zawodników. Kim ich zastąpicie?
– Jedyny problem pozostaje na pozycji obrotowego. Tak się złożyło, że odchodzi jednocześnie dwóch kołowych – Dawid Dawydzik i Łukasz Rogulski. Prowadzimy rozmowy z kilkoma zawodnikami, wiele powinno się wyjaśnić w najbliższych dniach. Wówczas będę też wiedział, jakim dokładnie budżetem będę dysponował w kolejnym sezonie.
– Kiedyś mówił mi pan, że zależy panu na sprowadzaniu przede wszystkim młodych i zdolnych Polaków. To nadal aktualne?
– Wszystko będzie uzależnione, jakie cele postawią nam sponsorzy. Jeśli będą wygórowane, to będziemy musieli się oprzeć na zawodnikach zagranicznych. W Polsce nie ma bowiem tej klasy zawodników. Szczególnie młodych. Oczywiście, chcemy wprowadzać do pierwszego zespołu zawodników, którzy kończą SMS. Nie jest to jednak łatwe, począwszy od ich pozyskiwania, a skończywszy na ich grze. Trudno od razu oczekiwać od nich mistrzowskiego poziomu.
– Stracił pan już cierpliwość do polskiej młodzieży?
– Do Puław przychodzą zawodnicy 20-21-letni, po kilku latach gry w Puławach osiągają wysoki poziom i zamiast walczyć z nimi o coś więcej niż brązowy medal, musimy szukać ich następców, bo oni odchodzą do lepszych klubów – Kielc, Płocka albo za granicę. Tak było z Przemysławem Krajewskim, Mateuszem Kusem, Rafałem Przybylskim czy Piotrem Wyszomirskim. Teraz to samo się dzieje z Dawydzikiem czy Akimienko i Rogulskim. Nie chcę narzekać, ale prawda jest taka, że to my ich odkryliśmy, daliśmy im szansę i u nas się rozwinęli.
Następne
– Oficjalna feta za tydzień czy musicie poczekać do ostatniego meczu?
– Rozmawiałem z prezesem PGNiG Superligi. Nie będzie na pewno wcześniejszej dekoracji. Liga się nie skończyła, musimy poczekać do ostatniego meczu z Górnikiem Zabrze w Puławach. Wtedy planowana jest oficjalna dekoracja Superligi, my na pewno dołożymy coś od siebie, z myślą o naszych wspaniałych kibicach. Wiele zależy od godziny meczu. Hala w Puławach jest piękna, ale w słoneczny dzień – nawet pomijając oświetlenie – jest wewnątrz bardzo jasno i trudno zastosować jakieś dodatkowe efekty świetlne. Zobaczymy, na pewno warto tego dnia przyjść do hali na mecz Azotów.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (964 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.